REKLAMADawid
REKLAMAOlszta
REKLAMApsl_Krzysztof_Olejnik
wydrukuj podstronę do DRUKUJ15 listopada 2017, 12:39 komentarzy 5

(Fot. Info Iława.)

Sytuacja na ulicy Wojska Polskiego w Iławie nadal spędza sen z powiek administratorowi drogi i powoduje duże utrudnienia dla korzystających z niej kierowców, w tym wielu osób dojeżdżających do pracy i obawiających się, że przejazd przez rozlewisko może się skończyć uszkodzeniem auta. 

Aktualną sytuację na ulicy Wojska Polskiego w Iławie sprawdziliśmy po odebraniu sygnałów od czytelników. 

- Kilka dni temu publikowaliście artykuł o stanie tej ulicy na wysokości "ziemniaczanki" z powodu powstałego rozlewiska - napisała jedna ze zgłaszających. - Doraźnie usypano zaporę, aby woda nie wdzierała się na drogę, strażacy wypompowali wodę. Super! Piszę to z przekąsem, ponieważ od piątku woda wciąż wdziera się na drogę. Pracuję w Sekcji Utrzymania Taboru i Przewozów. Dotarcie do pracy graniczy z cudem.  Pracuję po dwanaście godzin (dniówki i nocki) i oczywiście nie jestem jedyną pracującą w tym rejonie miasta. Chciałabym, aby włodarze miasta zainteresowali się problemem. Zastanowili się nad pokryciem kosztów uszkodzonych aut. Droga niedługo się rozpłynie, bo nawierzchnia asfaltowa robi się ażurowa. Nie ma innej drogi, aby dotrzeć do naszych zakładów pracy.

- Robimy wszystko, co w naszej mocy, by opanować tę trudną sytuację - odpowiada wicestarosta iławski Stanisław Kastrau. - Wykonany w ubiegłym tygodniu prowizoryczny wał niestety nie zdał egzaminu i woda wdziera się na drogę. Wodę wypompowywała też Straż Pożarna, ale problem nawraca. Powodem jest to,  że w zakładzie przemysłu ziemniaczanego trwa kampania produkcyjna, dopóki nie dobiegnie ona końca, to trudno będzie ostatecznie rozwiązać ten problem. W związku z trwającym cyklem produkcyjnym firma zamknęła odpływ, którym do rowu melioracyjnego jest odprowadzana także woda z drogi. 

Jak pisaliśmy już w poprzedniej publikacji na ten temat, samorząd ani PZD nie mają wpływu na sposób zarządzania zbiornikiem, ponieważ jest to prywatna własność. Natomiast odnośnie ewentualnych szkód poniesionych przez właścicieli pojazdów warto wiedzieć, że droga jest ubezpieczona. Po przekazaniu roszczeń administratorowi drogi wyceną szkód i wypłaceniem odszkodowania zajmie się ubezpieczyciel. 

Stanisława Kastraua pytamy też o to, czy jest brany pod uwagę wariant zamknięcia ulicy w przypadku, gdyby warunki atmosferyczne były niesprzyjające, a sytuacja uległaby jeszcze pogorszeniu. 

- Bronimy się przed takim scenariuszem i robimy, co możemy, by do tego nie dopuścić, ale jeśli dojdzie do takiej sytuacji, że stan wody na drodze będzie groził katastrofą albo tragedią, to nie będzie innego wyjścia. W takiej sytuacji trzeba byłoby drogę zamknąć - odpowiada wicestarosta.

To jednak ostateczność, na razie zamiast zamykania drogi, zarządca planuje jej remont. Bieżące naprawy uszkodzonej nawierzchni mają zostać wykonane, jak tylko opadnie woda. Planuje się wyrównanie nawierzchni tłuczniem i położenie warstwy asfaltu, tzw. cienkiego dywanika. W toku są też prace związane z bardziej kompleksową przebudową ulicy Wojska Polskiego oraz budową niezależnego systemu jej odwadniania. Na konkretne efekty tych prac trzeba będzie jednak jeszcze trochę poczekać. W przyszłym roku ma powstać dokumentacja projektowa. 

Fot. Info Iława.  

REKLAMAgeodeta
REKLAMAWójt Krzysztof Harmaciński

5Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~niezadowolony 5 ponad rok temuocena: 100% 

    Auto u mechanika. Diagnoza? Zalany silnik! Niech ktoś w końcu zajmie się PORZĄDNIE tą sprawą.! Tak dalej nie może być. Innej drogi dojazdowej nie ma. Wybieraj więc człowieku: albo zalany silnik, albo urlop w pracy na czas ogromnej kałuży. Tragedia!

    Edytowany: ponad rok temu

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Abc 4 ponad rok temuocena: 100% 

    Tymczasowo sprawa jest tańsza od tych worków. Wystarczy położyć płyty betonowe dla podwyższenia przejazdu i przepompownia tymczasowa nie będzie potrzebna i jakaś stalowa konstrukcja też nie.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~ciekawy 3 ponad rok temu

    Wiem! Trzeba zrobić taką samą kałużę przed starostwem, aby Pan vi-ce strosta nie dojechał do roboty, a następnie zamknąć bo nie da się z tym nic zrobić. Wtedy rozwiązanie się znajdzie natychmiast i bez zwłoki! Czy naprawdę tak ciężko pomyśleć tym urzędasom? Tak to jest jak pracują polityczni i znajomi zamiast inżynierowie ! Podpowiadam woda sama pod górkę nie popłynie. Postawcie sobie tymczasową przepompownię wód deszczowych do pobliskiego bagienka po drugiej stronie drogi i po sprawie, a po roku ją zdemontujecie. dziękuję za uwagę.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Pracownik tamtego zakladu 2 ponad rok temuocena: 100% 

    Aktualnie mam samochod u mechanika.... zalał sie od wody,droga dojazdowa do pracy a wody nadal przybiera !!!! I ciekawe kto bedzie placil za naprawy samochodów... idzie zima wody bedzie coraz wiecej. Smieszne worki postawili i mysleli ze bedzie w porzadku hahaha. Nasza władza iławska..

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~dyd 1 ponad rok temuocena: 100% 

    Idealnie sprawdziła by się wojskowa kładka. Jeśli problem ma się utrzymywać jeszcze rok, to może warto pomyśleć o jakiejś stalowej konstrukcji podnoszącej tymczasowo poziom dogi o ten metr?

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.4722 sekundy