(Fot. Czytelnik.)
Co jest przyczyną dużej wycinki drzew przy Młynówce? - pytają nas od rana czytelnicy. Jak sprawdzamy w Urzędzie Miasta, zaplanowano ją już kilka miesięcy temu po tym, jak sprawdzono stan zdrowotny drzewostanu. Wytypowane do wycinki drzewa są suche, zagrażają bezpieczeństwu - argumentują urzędnicy, zapowiadając nasadzenia kompensacyjne.
Dzisiaj (7 grudnia) od rana pracownicy firmy EKO, na zlecenie Urzędu Miasta w Iławie, prowadzą przy ulicy Kościuszki, nad odnogą Iławki nazywaną Młynówką, wycinkę drzew i porządkowanie terenu. Pod piłę pójdzie tu 37 topoli i 2 olchy. Wszystkie te drzewa zostały wytypowane do wycinki ze względu na ich zły stan zdrowotny. Są one suche, co zagraża bezpieczeństwu w miejscu, gdzie przebiega ścieżka, a nieopodal jest m.in. plac zabaw - przekazała nam Julia Bartkowska z iławskiego magistratu. W tym miejscu odnotowano już zdarzenie związane z odłamaniem się suchego konaru drzewa. Kolejnym powodem dla takich działań jest chęć ułatwienia dostępu do Młynówki oraz uporządkowania i lepszego zagospodarowania sąsiadującego z nią terenu.
W ramach nasadzeń kompensacyjnych pojawi się 19 nowych drzew. Wybrane gatunki to olsza czarna i klon.
Fot. Czytelnik.
11Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Nie srjajcie żarem bo zagrażacie pożarem! Można by rzec :-)
Wycinane obecnie drzewa rosły już kiedy Julii zwanej Szyszką jeszcze nie było na świecie. Gdy jej nasadzenia osiągną obecne rozmiary już jej nie będzie. Taka mała chwila refleksji dla władz tego miasta.
może jakiś nowy wycinek dla developera sie tam uda wygospodarować
W pełni popieram wpis Emys MacDara. Przy tej ich wycince jest niszczone bardzo dużo przyległej zieleni (co szybko kamuflują, wycinając kolejne mniejsze zniszczone drzewa). Nadzoru z ramienia Urzędu nie ma wcale, to przykre, nie ma tez nadzoru z ramienia firmy wykonującej wycinkę (tego zadeklarowanego w przetargu, a nie kierowcy śmieciarki, który pilnuje ludzi). Wicinkę zaczęli od mniej problematycznych drzew, ciekawe jak sobie poradzą z dużymi topolami.
Jako radny na początku kadencji wystąpiłem z problemem zarażonych drzew jemiołą nad tzw. młynówką, dodając jednocześnie o tym samym problemie na cmentarzu - proszę sprawdzić - doskonale to widać. Wyjątkowo ohydny widok szczególnie jesienią. Pan Burmistrz zareagował wówczas merytorycznie i pozytywnie, ale zaznaczył o bardzo wysokich kosztach takiego przedsięwzięcia. Tym razem, niespodziewanie jest na tak, czemu nie dziwię się w sytuacji podejścia do projektu na cyplu, który obecnie jej realizowany. Pozostawienie chorych drzew w sąsiedztwie rewitalizacji terenu obok, byłoby nieestetyczne. Ponadto, chcę zaznaczyć, ze w Iławie tej jesieni posadzono setki pięknych dorodnych drzew, buków i innych, co da efekt za kilka lat, o ile bandy wandali nie dokonają destrukcyjnego dzieła. Np. na Obwodnicy Jana Pawła II, tej pierwszej południowej inwestycji drogowej w Iławie, po trzykroć dosadzano drzewka, pościnane maczetami lub połamane.
Niestety nie jest tak dobrze, jak Pan pisze. Nasadzenia są, ale niestety nie rekompensują one wycinki. W latach 2016 i 2017 różnica między wycinką a nasadzeniami wyniosła aż 113 drzew! To duża strata dla Iławy. Ubolewam nad tym, że burmistrz i podległe mu służby nie podejmują działań zmierzających do odwrócenia tej tendencji.
Zasada powinna być prosta: wycinamy 39 drzew, więc sadzimy też 39. Idealnym rozwiązaniem byłoby jeszcze +10%, gdyż część może po prostu się nie przyjąć.
Moim zdaniem to również śmieszna koncepcja, żeby wyciąć 39 drzew a zasadzić 19, przy których zapewne przy życiu zostanie kilka sztuk. Ileż to razy eko i inne ciężkie sprzęty rozjeżdżało młode drzewka. Iławo - słaba polityka jak na turystyczne miasto silnie związane z naturą.
Spółka eko jak pomysli jeszcze na tym zarobi, a na pewno pan z nadwagą:)
Naprawdę godne pożałowania. Wytnijcie wszystkie drzewa, ogołoćcie Iławę, a co tam. Nad Iławką było kiedyś więcej drzew, które nadają miejscu uroku. Teraz będzie tam pusta przestrzeń i nic więcej. Może jeszcze kilka siłowni, jedna obok drugiej? Bezsens.
Popieram te Pania Emrys.A jeszcze Eko nie dawno w Kurierze jak smieci do rowu wywalaja a miasto robote im daje