REKLAMApluszak
REKLAMAZielona aleja
wydrukuj podstronę do DRUKUJ23 sierpnia 2018, 11:04

(Zdjęcia: archiwum rodziny/SiePomaga.pl.)

"Nadia to nasza jedyna córeczka. Jej imię znaczy “nadzieja” i to właśnie nadzieja sprawia, że cały czas walczymy o jej zdrowie. Mamy siłę i mnóstwo miłości dla niej, ale nie mamy jednego – pieniędzy na leczenie…" - czytamy w poruszającym apelu o wsparcie zbiórki na rzecz 4-letniej Nadii Liberackiej z Czerlina w gminie Lubawa. Jej rodzice nie ustają w trudnej walce o lepsze życie dziecka, które z powodu licznych poważnych chorób samo nie siedzi, nie chodzi i nie mówi. Szansa jest w przełomowej, ale i kosztownej terapii komórkami macierzystymi. Rodziców dziecka nie stać na jej samodzielne sfinansowanie.

Jak wspominają rodzice małej Nadii, dzień jej narodzin, 16 grudnia 2013 r., był najszczęśliwszym, ale jednocześnie najstraszliwszym dniem w ich życiu. 

- Wtedy poznaliśmy naszą córeczkę, ale i dowiedzieliśmy się, że Nadia jest bardzo chora, że przez życie będzie szła ramię w ramię z poważną diagnozą - opowiadają. - Urodziła się w ciężkiej zamartwicy. Co to znaczy? Była niedotleniona, przez co jej organizm nie rozwinął się tak, jak powinien. Nowy rok rozpoczynaliśmy na oddziale szpitala, w którym nasze dziecko tak naprawdę walczyło o życie. Od lekarzy słyszeliśmy kolejne złe diagnozy. Całą lawinę… 

U dziewczynki rozpoznano mózgowe porażenie dziecięce, niedowład spastyczny, encefalopatię, padaczkę, niedoczynność tarczycy. 

- Każda z tych chorób sama w sobie brzmiała strasznie. My dostaliśmy od losu cały pakiet… - mówią rodzice Nadii.

Rokowania dla dziecka nie były dobre, ale rodzice postanowili się nie poddawać.

- Lekarze powtarzali nam jak mantrę, że Nadia nigdy nie będzie chodzić, mówić, że tak naprawdę "będzie roślinką"... - wspominają bolesne rozmowy. - Słuchając tego, pękały nam serca, ale wtedy też właśnie rodziła się nadzieja i siła do walki. Obiecaliśmy sobie nawzajem, że zrobimy wszystko, by była szczęśliwa. Że wzajemnie będziemy się wspierać. Że nie pozwolimy na to, by nasza mała córeczka cierpiała. Od tego właśnie zaczęła się podróż po wszystkich możliwych specjalistach. Korytarze i poczekalnie szpitali stały się naszą codziennością. W ciągu kilku tygodni musieliśmy nauczyć się wszystkiego o chorobie Nadii. Musieliśmy poznać świat, który do tej pory znaliśmy tylko z filmów i który tak bardzo wydawał nam się przerażający. Taki zresztą był i wciąż jest. Na szczęście jest ona – Nadia – nasza największa miłość...

Nadia jest codziennie rehabilitowana. Niestety, pomimo tego wysiłku nadal samodzielnie nie siedzi i nie chodzi oraz nie mówi. Niedawno rodzice dowiedzieli się o szansie dla swojego dziecka. Nadia zakwalifikowała się do podania komórek macierzystych, które są szansą na to, by odbudować uszkodzone struktury w jej mózgu. 

- Czeka nas pięć podań komórek. Jesteśmy już po pierwszym podaniu. Na początku września ma odbyć się kolejne, ale my nie mamy już na nie pieniędzy. Wszystkie nasze oszczędności przeznaczamy na rehabilitację, ponieważ to, co refunduje NFZ, nie wystarcza. Są drogi, z których po prostu nie można zawrócić. My na takiej jesteśmy. Prosimy Cię o pomoc, by móc iść dalej po zdrowie Nadii... - czytamy w poruszającym apelu o pomoc.

Darowizny dla Nadii, w dowolnej wysokości, można przekazywać za pośrednictwem ogólnopolskiego portalu SiePomaga.pl, gdzie utworzono zbiórkę na rzecz dziecka. Została ona zweryfikowana przez Fundację SiePomaga. Pamiętajmy, liczy się każda złotówka...

Wesprzyj zbiórkę dla Nadii tutaj:
https://www.siepomaga.pl/dlanadii

Na podstawie: SiePomaga.pl.
Zdjęcia: archiwum rodziny/SiePomaga.pl.

REKLAMAgeodeta
REKLAMAogłoszenie

0Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

    Nie ma jeszcze komentarzy...
Artykuł załadowany: 0.3651 sekundy