Wszystko działo się w nocy ze środy na czwartek, gdy gdańskich policjantów ruchu drogowego powiadomiono o zatrzymaniu kierowcy na jednej z tutejszych stacji paliw. Pracownicy ochrony podejrzewali, że był pod działaniem alkoholu. Po dojeździe na miejsce funkcjonariuszy policji to podejrzenie nie potwierdziło się.

- Policjanci podczas badania stwierdzili, że 28-letni kierowca citroena jest trzeźwy - informuje zespół prasowy tutejszej komendy. 

Jednak zachowanie 28-latka rzeczywiście budziło wątpliwości. Uwagę policjantów przykuł wygląd i zachowanie mężczyzny. Mówił niewyraźnie i miał rozszerzone źrenice.  Wstępne badanie śliny 28-latka wykazało, że znajduje się on pod wpływem amfetaminy. 

- Policjanci postanowili przeszukać auto, którym podróżował 28-latek i jego 34-letni znajomy. W trakcie tych czynności funkcjonariusze znaleźli znaczną ilość środków odurzających, które były ukryte w różnych miejscach auta, m.in. w apteczce samochodowej. Podczas badań ustalono, że mężczyźni przewozili w samochodzie 120 porcji amfetaminy, 12 porcji marihuany i 385 porcji tabletek psychotropowych - dodaje rzecznik gdańskiej policji.

Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Prokurator przedstawił im zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających. Dodatkowo młodszy z mężczyzn odpowie za kierowanie samochodem pod wpływem amfetaminy.

Za posiadanie środków odurzających grozi do 10 lat pozbawienia wolności, zaś za jazdę samochodem pod wpływem środka odurzającego kara pozbawienia wolności do dwóch lat, a także utrata uprawnień do kierowania.