Tragedia rozegrała się dzisiaj (18 czerwca) późnym popołudniem w Rucewie (gmina Zalewo), nad miejscowym jeziorem.

Według naszych informacji mężczyzna wraz z towarzyszącą mu kobietą, przebywający w naszych stronach w celach turystycznych, wypoczywali nad akwenem. W pewnym momencie mężczyzna, który zażywał kąpieli, zniknął pod wodą. Kobieta, która była tego świadkiem, natychmiast pobiegła po pomoc. W tej okolicy nie ma wielu zabudowań. Mieszczący się tutaj ośrodek dla osób bezdomnych jest w pewnym odosobnieniu. Właśnie tutaj trafiła zrozpaczona kobieta.

- Na pomoc ruszyło dwóch naszych mieszkańców - relacjonuje dramatyczne zdarzenie Renata Gólcz, prezes stowarzyszenia "Pomocni ludziom - Rucewo", które prowadzi wspomniany ośrodek dla osób bezdomnych. - Wyciągnęli mężczyznę, który wypłynął na odległość około 30 metrów od brzegu, z wody. Podjęliśmy reanimację, wezwaliśmy też na miejsce służby.

Niestety, pomimo szybkiej reakcji mieszkańców ośrodka mężczyzny nie udało się uratować. Jest to pierwsze utonięcie w powiecie iławskim w tym sezonie letnim.

- Próbowaliśmy, robiliśmy, co było w naszej mocy... - podsumowuje przygnębiona opiekunka ośrodka.

Na miejscu pracują służby, wyjaśniając szczegółowo okoliczności tragedii. Wezwano m.in. śmigłowiec LPR, są też karetki pogotowia i policja. Informacje o wstępnych ustaleniach dotyczących okoliczności zdarzenia przekazała nam asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie.

63-letni mieszkaniec Krakowa poszedł popływać. Zaczął się dziwnie zachowywać, co widziała jego znajoma. Kobieta wezwała na pomoc mieszkańców Rucewa. Ci łodzią podpłynęli po mężczyznę, ale już nie udało się go uratować. Na miejscu był prokurator, który odstąpił od dalszych czynności.

Okolice, gdzie doszło do dzisiejszego utonięcia, widok na jezioro w Rucewie. Gdy patrzymy z tej perspektywy, ośrodek dla osób bezdomnych znajduje się po prawej stronie.
Fot. Archiwum własne.

Prowadzony przez stowarzyszenie "Pomocni ludziom - Rucewo" ośrodek dla osób bezdomnych. To jego dwaj mieszkańcy ruszyli na pomoc tonącemu. Niestety, bezskutecznie.
Fot. Archiwum własne.