Obaj panowie, Noe i Olivier, po trzech latach przerwy, w tym m.in. na tournee po Rumunii oraz inne projekty, wrócili do Polski z projektem "Walizka". Swoją trasę rozpoczęli z inicjatywy Anny Balińskiej od wizyty w Iławie, po czym odwiedzili Siemiany. 

Celem interaktywnych spektakli duetu jest zwrócenie uwagi na jakość spędzanego z bliskimi czasu oraz promocja ludoterapii. Mówią wprost: stop smartfonom i telewizji. Prezentując przeróżne gry i zabawy, w tym pochodzące z ich rodzimych krajów, np. Dixie, oraz tworząc scenki sytuacyjne, poruszają takie tematy, jak: czas spędzony z rodziną, przyjaźń, tolerancja, czy szacunek. Poprzez żarty i dobrą zabawę uczą i zachęcają do aktywności. 

- Żyjemy w czasach, gdzie często mama i tata bawią się z dzieckiem przez kwadrans, a potem dają telefon, żeby mieć spokój. Ludzie na ulicy nie uśmiechają się do siebie, nie rozmawiają. Osiedla stają się zamknięte i hermetyczne. My robimy wszystko, aby ludzie zaczęli ze sobą rozmawiać, a nie jedynie odpisywać na wiadomości - mówi Noe Nitot. 

Na zaproszenie siemiańskiej biblioteki odpowiedziało mnóstwo osób, a nawet przyjechali fani duetu Ludiks z Iławy.

Zofia Chomka
Zdjęcia: Biblioteka Gminna w Siemianach.