(Fot. Info Iława. )
Za pierwszym razem kobieta zaalarmowała, że nie może wejść do domu. Okazało się, że klucze ma jej przebywający w mieszkaniu partner. Interweniowała policja, a strażaków zawrócono.
Jeszcze tego samego dnia, około godziny 19:00, z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego dotarł sygnał o tym, że kobieta, która tam zadzwoniła, groziła wysadzeniem butli z gazem.
Strażacy znów natychmiast ruszyli na miejsce. Tam, jak nam przekazali świadkowie, wzywająca - Natalia W. czekała na służby, siedząc na ganku z puszką piwa.
Czy kobieta może kiedyś spełnić swoje groźby? Choć bezpodstawnych wezwań było dużo, nie można wykluczyć i takiego scenariusza. Dlatego służby nie mogą i nie ignorują sygnałów, a dla sąsiadów takie sytuacje to zawsze duży stres.
Sprawę wczorajszych - i wcześniejszych - wezwań prowadzi policja. W ubiegłym roku sąd ukarał mieszkankę Dąbrówki m.in. grzywną i pracami społecznymi. To na jakiś czas skutecznie uspokoiło kobietę, ale latem tego roku regularne wyjazdy służb do miejscowości w gminie Susz znów się zaczęły.
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.