Czytelniczka wykonała wspomniane zdjęcie na ulicy Zielonej w Iławie. Na miejscu przyjrzeliśmy się szczegółom. Obok utrzymanego w porządku, ogrodzonego gniazda na odpady znajdują się dwa pojemniki należące do lokalnego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża. Niestety, rzeczywiście oba zostały uszkodzone - wyłamano ich pokrywy. 

- Dziękuję za informację. Zgłoszę to do olsztyńskiego oddziału PCK, który koordynuje naprawy kontenerów - poinformował nas działacz Polskiego Czerwonego Krzyża, któremu przekazaliśmy sygnał, Antoni Sikorski. 

Problem niszczenia mienia PCK niestety nie ogranicza się do tego jednego przykrego incydentu. Wie o tym dobrze nasz rozmówca, który w Iławie społecznie opiekuje się tymi pojemnikami. 

- Borykamy się z tym od lat. W ostatnim czasie doszło też do zniszczenia kontenera znajdującego się na ulicy Kościuszki - mówi krwiodawca, który działa w lokalnym PCK już od 42 lat. Dotychczas oddał honorowo 65 litrów "czerwonego leku". - Kiedyś jeden z lokalnych pojemników nawet został spalony - dodaje z ubolewaniem.

Recepta na ten problem? Łatwych rozwiązań brak. Działacze PCK liczą na społeczną sympatię dla czerwonokrzyskiej idei i reagowanie w przypadku, jeśli ktoś jest świadkiem niszczenia kontenera. Takie sygnały, przekazane w porę, mogą w najlepszym przypadku zapobiec uszkodzeniu pojemnika, w nieco gorszym zaś - przynajmniej pomóc w ustaleniu sprawcy.

- Ogółem takich kontenerów mamy w powiecie iławskim 160. Z tego najwięcej jest w Iławie, ale pojemniki są też dostępne w wielu innych miejscowościach - mówi Antoni Sikorski. - Odzież od darczyńców najpierw jest sortowana. Następnie tekstylia, które jeszcze nadają się do użytku, przekazujemy potrzebującym, np. do domów dziecka, lub domów pomocy społecznej.

Reszta, jak wyjaśnia przedstawiciel PCK, jest to tzw. czyściwo, z którego są pozyskiwane środki na realizację statutowych celów Polskiego Czerwonego Krzyża, w tym dożywianie dzieci i pomoc najbiedniejszym rodzinom.

Zniszczone kontenery PCK na ulicy Zielonej w Iławie.
Zdjęcia: Info Iława.