(Fot. nadesłane/kontakt@infoilawa.pl.)
Najdalej w przeciągu tygodnia usterka powinna zostać usunięta, a winda na dworcu PKP Iława Główna ponownie uruchomiona - przekazał portalowi www.infoilawa.pl przedstawiciel Polskich Kolei Państwowych S.A.
Pytania w tej sprawie zadaliśmy PKP w ślad za publikacją listu do redakcji, w którym to Czytelniczka daje wyraz swojemu niezadowoleniu z powodu licznych usterek i awarii występujących na iławskim dworcu - i to w czasie natężonego wakacyjnego ruchu.
"Awaria windy. Przepraszamy za utrudnienia" - informację o takiej treści napotkają pasażerowie chcący skorzystać z windy komunikującej dworzec z podziemnym tunelem. Kiedy można się spodziewać naprawienia windy, potrzebnej niepełnosprawnym, ale też rodzicom z dziecięcymi wózkami, czy pasażerom z ciężkim bagażem? O termin naprawy dźwigu, a także przyczynę wyłączenia go z użytku zapytaliśmy w PKP S.A.
- Przyczyną wyłączenia windy w budynku dworca Iława Główna jest usterka jednej z części, którą należy wymienić na nową, żeby urządzenie mogło zostać uruchomione. Prace w tym zakresie zostały już zlecone. Myślimy, że najdalej w przeciągu tygodnia usterka powinna zostać usunięta, a urządzenie ponownie uruchomione - odpowiedział przedstawiciel kolejowej spółki Bartłomiej Sarna.
Jednocześnie dowiedzieliśmy się, że za wyświetlacze na iławskim dworcu, które ostatnio także uległy awarii, odpowiada inna kolejowa spółka, PKP PLK. Również ona jest władna w kwestii ewentualnej budowy na peronach wind, co było jednym z najważniejszych postulatów ze wspomnianego powyżej listu do redakcji. Do tej sprawy na infoilawa.pl jeszcze wrócimy.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
7Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Ludzie, nie widziwiajta. Aby wjechać windą na peron, to przecież możecie pojechać do Malborka. Tam podobnież działa. A po popatrzenie sobie na działające wyświetlacze informujące o spóźnionych pociągach (bo inne przecież w naszym kraju nie jeżdżą) możecie przejechać się już albo do Działdowa albo do Tczewa. W głowach (żeby niegrzecznie nie wspomnieć gdzie jeszcze) już się wam przewraca. A jeśli z reperację wyświetlaczy odpowiada jedna z setek spółek, którymi gęsto obrosły PKP, to poczekamy na to tyle samo czasu, za jaki ta spółka zbuduje na iławskim dworcu windy na perony. Będzie przynajmniej po co żyć. Oj długo, długo...
pasarzeże 35ty. ty jesteś spieszony , czy speszony ?
ten zspieszony ~~pasażer PKP ~~ powyżej to oczywiście nasz komentator 35-ty . Tylko , że Administrator INFO usuwa moje komentarze na temat wszechkomentara 35 - tego ........... ale takie prawo Administratora . 35-ty żyj i powracaj do zdrowia .
gęsto obrosły i rozdęty nasz komentator 35-ty ... znowu pisze ,, tym razem o tym że " Będzie przynajmniej po co żyć. Oj długo, długo..."
Ta winda (a w zasadzie to jest zwykły podnośnik w obudowie) była non stop zepsuta. Do tego musiał ją obsługiwać ochroniarz, a nie każdy samodzielnie. Z jej działaniem to lepiej nie pisać.
TAK, TA WINDA JUŻ LATA NIE DZIAŁA, ALBO Z PRZERWAMI CIĄGLE SIĘ PSUJĘ. WRESZCZE ZAREAGOWAŁ PASARZER, A POWINIEN KTOŚ Z ZARZĄDU STACJĄ KOLEJOWĄ W IŁAWIE.
Ta czytelniczka grosze za bilet płaci może wersalkie kupić jej na dworzec co za ludzie o Boże