
(Fot. materiały policji, zdjęcie ilustracyjne.)
Z przejmującą relacją zgłosiła się do szkolnej pedagog uczennica jednej z lokalnych szkół. Dziewczyna zgłosiła pracownicy placówki, że jest bita przez partnera swojej mamy.
Ofiary przemocy, jeśli są małoletnie, pomocy i wsparcia mogą szukać także w szkole, do której uczęszczają. Tak właśnie stało się w ostatnim czasie w jednej ze szkół w naszym mieście, gdzie uczennica, po tym, jak powiadomiła o tym, co dzieje się w domu, mogła liczyć na właściwą reakcję przedstawicielki szkoły.
Zgłoszenie w tej sprawie trafiło do iławskich policjantów w miniony piątek, 9 maja.
- W trakcie czynności funkcjonariusze ustalili, że do pedagoga jednej z iławskich szkół przyszła uczennica. Dziewczynka oświadczyła, że partner jej mamy krzywdzi ją. Pracownica szkoły po rozmowie z uczennicą natychmiast o wszystkim poinformowała policjantów – relacjonuje asp. szt. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna, mieszkaniec Iławy w wieku 33 lat, bił dziewczynkę, a także groził jej śmiercią i wyrzuceniem z domu.
Jego ofiarą była ponadto ciężarna partnerka, mama dziewczynki – podaje iławska policja.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut. Sąd zastosował wobec sprawcy przemocy domowej najbardziej dotkliwy środek zapobiegawczy – tymczasowy areszt. Mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w więzieniu. Natomiast za przemoc, której się dopuszczał wobec ciężarnej partnerki oraz jej córki, 33-latek musi liczyć się z karą pozbawienia wolności do lat 5.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
11Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Dla takich zwyroli, utylizacja. Brawo za odwagę dla dziecka.
To na pewno nie w sp5 na Podleśnym tam takie sprawy są szybko zamiatane pod dywan a z dzieci robi się kłamców.
W SP 4, w klasie mojego dziecka to było. Bohaterowie artykułu to ukraińcy: dziecko facet i kobieta.
To fakt, tam dyrekcja ma zawsze "związane ręce", tzw. "Nie da się".
Jeśli sprawa jest jasna to ok. Natomiast co jeśli by się okazało, że dziecko dla zabawy, z zemsty czy tak sobie by powiedziało nieprawdę? Jak wtedy by wyglądała procedura?
Nie sądzę ,że nastąpiło aresztowanie bez zeznań partnerki więc raczej musiało coś być na rzeczy .
pilnuj siebie i swoich zachowan to włos ci nie spadnie.Jak będziesz miał klejące łapki to się przek9nasz o procedurze
Wielkie brawa dla dziewczynki za odwagę możesz być z siebie dumna za to że zakończyłaś gehennę swojej mamy i twoją jeszcze raz brawoooooo!!!!!!
Brawo dla dziewczynki, bardzo dzielna, że poprosiła o pomoc.
Może efekt sprzedaży tzw. małpek. Wypije sobie takie 2 i szaleje.
Skąd się biorą takie wstrętne mendy? Pewnie na paliwie z borysów jedzie.