
W Iławie zaginął kot Bonifacy. W imieniu zrozpaczonej właścicielki prosimy Was o pomoc!
Kochani, potrzebujemy Waszej pomocy! W dniu 05.05.2025 r. w okolicach Przychodni Weterynaryjnej Mrówka przy ul. Zielonej czarno-biały kot wydostał się z szelek i zaginął. Nazywa się Bonifacy, jest wykastrowany, ma przycięte jedno ucho. Obecnie ma na dolnej wardze niewielką guzowatą zmianę w trakcie leczenia.
2-letni kot Bonifacy to kot niewychodzący na obcym dla siebie terenie, więc jego rodzina jest bardzo zaniepokojona. Liczymy na Waszą czujność i wsparcie!
Jego Pani codziennie jeździ na osiedle Piastowskie i poszukuje swojego ukochanego futrzaka. Jest bardzo zrozpaczona, przeżywa, że jej ukochany Boniś od tak długiego czasu błąka się przestraszony i zagubiony. Szukając go, zauważyła też, że w blokach jest sporo otwartych okienek piwnicznych i ma do Państwa ogromną prośbę - sprawdźcie swoje piwnice, czy przypadkiem nie jest gdzieś uwięziony. To samo dotyczy wszelkich schowków, drewutni i szopek przy domkach jednorodzinnych, zwłaszcza tych, które znajdują się naprzeciwko osiedla Piastowskiego.
Jeśli ktokolwiek z Was widział Bonifacego lub ma jakiekolwiek informacje, prosimy o kontakt pod numerem 508-168-732. Boni jest na obcym terenie i potrzebuje pomocy w odnalezieniu drogi do domu. Gdyby ktoś z Was go zobaczył, prosimy go nie łapać, a powiadomić właścicielkę, ponieważ przestraszony może uciekać i opuścić kryjówkę. Warto byłoby mu zrobić zdjęcie i przesłać pod wskazany numer w celu identyfikacji.
Udostępniajcie ten post, aby jak najwięcej osób mogło dołączyć do poszukiwań.
Wierzymy, że z Wami się uda!
Justyna Kowalewska/red. kontakt@infoilawa.pl.
8Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
na pierwszej fotce przygotowanie do zabiegu
Smakował, jak kurczak.
kastrują te koty, żeby mieć potulną domową zabawkę, coś wstrętnego
He, he - kochany kotuś, z miłości wykastrowany, uciekł - jakoś mu się nie dziwię....
wykastrowany.... zapomniałem jak ludzie okazują miłość
a pytal sie ktos kota o zdanie, moze gosc nie chce wrocic
komedia, niech wysla smiglowce
Pewnie wraca w to samo miejsce co wyszedł , trzeba z wieczora i z rana chodzić i nawoływać.Jeśli nikt go nie zabrał to gdzieś się pewnie kręci po okolicy