Okazało się, że dla wielu osób procedura stawiania takich pomostów jest niejasna. Ze strony radnych było w tej sprawie wiele pytań i uwag.

Według władz Iławy, w tej sprawie reprezentowanych na piątkowej sesji przez zastępcę burmistrza Krzysztofa Portjankę, miejscowy plan już wcześniej nie przewidywał zabudowy nabrzeża Małego Jezioraka pomostami, ale sprawa wymagała doprecyzowania – likwidacji luki interpretacyjnej.

- Tak jak do tej pory, miejscowy plan na Małym Jezioraku zabrania lokalizacji pomostów, tylko zapisy tego planu są tak mało precyzyjne, że pozostawiają pewien margines do interpretacji tego zapisu. Te obecne zmiany powodują, że tej swobody interpretacji nie będzie i nadal będzie zakaz nowej zabudowy pomostami – poza tymi, które są wskazane w miejscowym planie – mówił zastępca burmistrza.

Na jakiej zasadzie będą wydawane zgody na takie inwestycje? - radni nie mieli pewności i dopytywali.

O pomosty ruchome pytała radna Elżbieta Rudnicka.

- Wody Polskie mogły, cały czas mogą i będą mogły decydować o tym, w jakiej formie oddają wodę do użytkowania – odpowiedział Krzysztof Portjanko. - Natomiast w zdecydowanej większości inwestycje, które będą mogły być realizowane, muszą być zgodne z zapisami miejscowego planu. [Jednocześnie] są pewnego rodzaju zadania, na które Wody Polskie mogą się zgodzić, a które nie podlegają zapisom miejscowego planu. Stąd jest pewnego rodzaju swoboda, forma tymczasowych pomostów pływających, które będą mogły się pojawić, tylko będzie to zależało od tego, jaka będzie potrzeba inwestora i jaki wniosek złoży do Wód Polskich.

Zastępca burmistrza wyjaśniał jeszcze, że budowa pomostu wymaga zgłoszenia albo pozwolenia na budowę – uzyskuje się je w starostwie powiatowym, które uprzednio sprawdza zgodność zamierzenia z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Ale trochę inna sytuacja jest ze wspomnianymi pomostami pływającymi – obiektami tymczasowymi. Wody Polskie w ramach swoich kompetencji wciąż będą mogły wydawać zgody na takie konstrukcje. 

- Próbujemy w jak najbardziej uniwersalny sposób doprowadzić do tego, żeby uregulować sytuację na Małym Jezioraku. Natomiast nie da się zablokować pewnych rzeczy – mówił Krzysztof Portjanko.

W sprawie wywiązała się dyskusja. Radna Agata Wacławska zwróciła uwagę, że tymczasowe pomosty pływające to też element infrastruktury, z którego korzystają mieszkańcy; na takich konstrukcjach mieszczą się na przykład wypożyczalnie sprzętu wodnego i nie jest to „zło samo w sobie“.

Na inny aspekt, sprawę bezpieczeństwa, zwrócił uwagę radny Tomasz Klepacki. Jego zdaniem, takie pomosty to często „twory“, które „nie powinny mieć miejsca“, powstają w sposób nieprzemyślany np. przy ścieżkach rowerowych – pojawia się niebezpieczeństwo, że dziecko, które korzystało z takiego pomostu, opuszcza go i wbiega wprost pod koła hulajnogi albo roweru.

Z kolei Michał Młotek skomentował, że celem podejmowanej uchwały jest m.in. uregulowanie sytuacji na ulicy Mickiewicza, gdzie miasto ma własne plany inwestycyjne dotyczące budowy dużego pomostu, zatem jest potrzeba uporządkowania spraw formalnych. Jak przyznał radny, sam nie jest wielkim entuzjastą tego obiektu, przynajmniej w tym miejscu, ale faktycznie – w kontekście starań miasta o dofinansowanie na to zadanie – nieuregulowanie tej kwestii byłoby poważnym problemem.

Red. kontakt@infoilawa.pl.