Groźny wypadek przy pracy w rolnictwie odnotowano w piątek w godzinach wieczornych w gminie Iława.

- Wpłynęło do nas zgłoszenie o tym, że na terenie gospodarstwa w Dziarnach doszło do przewrócenia się przyczepy i przygniecenia ręki mężczyzny – mówi mł. bryg. Krzysztof Rutkowski, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Iławie. - Okazało się, że podczas rozładunku zboża awarii uległ siłownik przyczepy, w wyniku czego przyczepa całkowicie się podniosła, a prawa ręka mężczyzny znajdująca się na przyczepie utknęła między burtą a sterownikiem.

Poszkodowany jeszcze przed dojazdem na miejsce strażaków został zabrany przez swoją żonę do szpitala.

To nie jedyne odnotowane w ostatnim czasie groźne zdarzenie w rolnictwie. Strażacy interweniowali również w związku z pożarami maszyn rolniczych.

W piątek wieczorem w Fijewie w gminie Lubawa z kombajnu na zaoranym polu unosił się dym. Strażacy podjęli interwencję z użyciem kamery termowizyjnej, rozgrzane miejsce udało się schłodzić i pożar się nie rozprzestrzenił.

Natomiast w niedzielę podczas pracy na polu pomiędzy miejscowościami Mątyki i Borek doszło do pożaru w komorze silnika kombajnu. Zagrożone były także uprawy, bo w pobliżu znajdowało się jeszcze zboże na pniu. Pierwsza akcja gaśnicza podjęta przez samego rolnika z użyciem własnych gaśnic pozwoliła częściowo opanować pożar i ograniczyć straty.

To pokazuje, że odpowiednie przygotowanie i umiejętności w nagłej sytuacji mogą pomóc ocalić mienie o dużej wartości. Strażacy zawsze będą potrzebowali na dojazd przynajmniej kilku minut – a ten czas może się okazać kluczowy.

Red. kontakt@infoilawa.pl.

Fot. OSP Ławice.