(Fot. Info Iława.)
Bezradni, zaskoczeni pasażerowie i interwencja policji. W Iławie odnotowano dziś nietypowy incydent związany z ruchem kolejowym.
Otóż, pociąg, który planowo powinien zatrzymać się na stacji Iława Główna, nie zrobił tego, tylko... pojechał dalej. Można sobie wyobrazić, jakież było zaskoczenie pasażerów!
Zarówno tych, którzy chcieli wsiąść do pociągu, jak i tych, których podróż miała dobiec końca właśnie w Iławie.
Wśród tych osób był brat naszego Czytelnika – rodzina miała odebrać go z dworca, doszło jednak do bardzo niecodziennej sytuacji.
- Pociąg, który planowo miał zatrzymać się na stacji Iława Główna, po prostu ją przejechał i pojechał dalej... – relacjonuje mężczyzna.
Mowa jest o dzisiejszym pociągu Pendolino relacji Gdynia Główna – Kraków Główny (w Iławie planowo o 13:50).
Zaskoczenie pasażerów było ogromne.
- Załoga konduktorska bardzo szybko zauważyła, co się stało i zareagowała praktycznie natychmiast po tym, jak pociąg przejechał stację. W efekcie skład został szybko zatrzymany. Jak powiedziała pani konduktor, odkąd pracuje, zdarzyło się to pierwszy raz.
Skład zatrzymał się przed pierwszym wiaduktem (przy ul. Wojska Polskiego, jeszcze na terenie miasta) – i początkowo nie było wiadomo, co dalej. Pewien żal pasażerowie mają właśnie o tę niepewność, która towarzyszyła im po zatrzymaniu pociągu.
- Ten brak informacji dla pasażerów był na pewno stresujący – podkreśla nasz rozmówca. - Brat kończył swoją podróż w Iławie, aby byli też tacy pasażerowie, którzy w Iławie mieli się przesiadać. W końcu to kolejowy węzeł. Nie wiemy, co z nimi, czy złapali swoje pociągi.
Ostatecznie pociąg cofnął na dworzec i pasażerowie mogli go opuścić, po czym skład kontynuował docelową podróż, łapiąc kilkudziesięciominutowe opóźnienie. Jak sprawdzamy o godzinie 18:30, pociąg jest jeszcze w biegu, a opóźnienie wynosi około 60 minut.
O szczegółach nietypowego incydentu rozmawialiśmy też z rzeczniczką iławskiej policji – bo interweniowali mundurowi.
- Maszynista rzeczywiście przejechał stację, prawdopodobnie po prostu się zagapił. Było podejrzenie, że może być nietrzeźwy, ale to się nie potwierdziło. Pan był trzeźwy. Z naszego punktu widzenia brak jest znamion czynu zabronionego, dlatego policjanci nie podejmują w tej sprawie dalszych czynności - wyjaśnia asp. szt. Joanna Kwiatkowska.
Ewentualne dalsze kroki zależą od pracodawcy. Szczegóły incydentu będą prawdopodobnie badane przez kolejową komisję.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Lokalizacja zatrzymanego składu. Tutaj, przed wiaduktem na ul. Wojska Polskiego, znajdował się 5. wagon – relacjonuje pasażer.
Fot. nadesłane przez Czytelnika.
23Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
35-ty bardzo zorientowany w kolorystyce tabletek "na głowę", ich wielkości i dawce. Ma także stałych naziolskich, brunatnych kumpli w Kocborowie i Tworkach W POSTACI napoleonów i Antoniego WRĘCZ. Ale czekaj! Wojciech Legawiec ostatnio pracował jako dyrektor szpitala psychiatrycznego w Tworkach koło Pruszkowa został powołany przez premiera Donalda Tuska na stanowisko prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. I wszystko jasne, skąd 35-ty ma takie znajomości buahaha.
35-ty dmuchaj ptakom w dzioby, bo jak pozdychają to będziesz żarł unijne robaki wręcz.
zdarza SIĘ ŻE NIECO DALE ZATRZYMA SIĘ NA STACJI. KIEDYŚ SAMOLOT DALE WYLĄDOWAŁ,,,
zdarza SIĘ ŻE NIECO DALE ZATRZYMA SIĘ NA STACJI. KIEDYŚ SAMOLOT DALE WYLĄDOWAŁ,,,
Właściwie to w którą stronę jechał ten pociąg?
Fragment TFU-rczości orędownika tolerancji i miłości w rozumieniu skrajnego lewactwa: "Lecz się ponizszy prymitywny, ogłupiały, "rekinowy", ordynarny debilu konfowo - targowicki. Najlepiej na przegniłą wątrobę, ponieważ na twój łeb już zupełnie nie warto. Po co zajmować się sprawami beznadziejnymi?" Ile jadu, nienawiścią, pogardy dla drugiego człowieka, chamstwa, frustracji, poczucia wyższości, braku empatii, bezsilności, odrazy, wulgarności, szowinizmu, faszyzmu, nazizmu, cynizmu, antysemityzmu, podłości trzeba mieć w sobie, żeby wysmarować takie 2 zdania? Nie znam drugiej tak zepsutej moralnie "osoby", jak ten bydlak, wyborca folksdojcze partaj. Wypisz, wymaluj Adi z 1934 roku! Ten sam styl i poziom brunatności. Won do siebie, szkopski ratlerku.
Proszę spojrzeć na zapowiedż z godz. 12:04 w sprawie przewidywanej twórczości psychopatycznego konfowego debila na tym forum. Przewidywania zìściły się już dwukrotnie. Tzw. palma franusiowa jest na etapie pełnego rozkwitu. I tak bełkocze ten pocieszny baran na tutejszych forach codziennie to samo z uporem maniaka. Skutecznie budując wśród tutejszych Czytelników "renomę" swojej ukochanej partyjki targowickiej, pełnej pamlusów na kształt i podobieństwo grasującego tutaj tego tępego kretyna w swojej, franusiowej osobie.
"...ordynarny bydlak konfowy. Prymitywny cham nad chamami..." Ten oto wpis należy do wyborcy folksdojcze partaj, która na sztandarach ma hasełka o tolerancji, demokracji, swobodach WSZELAKICH buahaha. Czaicie poziom obłudy i hipokryzji? Level hard!!! To typowa lewacka mowa miłości i tolerancji. Tolerancji represywnej H. Marcuse, komunisty, członka szkoły frankfurckiej - obok Manifestu z Ventotene Spinelliego, ideowego drogowskazu współczesnej UE. Eurokołchoźnicy tak mają. Neo-marksizm na tym właśnie polega, że od wszystkich żądają się tolerancji, akceptacji i takich tam bzdur, ale sami to emanacja plugastwa, ohydy, nienawiści, zbydlęcenia.
Idiota i jego namiętne czerwone łapki. I wszystko jasne...
oszołomiony historyk w okularach najpierw pisze do przodu a potem WRĘCZ odwrotnie. Bywa też, że czasami odzyskuje świadomość i pisze o krzyko-strachach z czeluści piekieł konfiarzy-zadymiarzy. Całkiem nie zrozumiał, bo niby przejeżdżał obok SWOISTEJ chlewni a pisze jak opity serwatką z jeziora wręcz. Pisze już tak nieszczęśliwy może kilkanaście lat, ale jego tfurczość jest traktowana ciepłym strumieniem. W pewnym stopniu ten wulgarny heretyk buduje "renomę" naszego miasta w kraju...i na drodze do mleczarni też.
Przejeżdżałem tam właśnie kilka minut temu. Odór z ziemniaczanki jest powalający. Ile lat jeszcze ta prymitywna manufaktura będzie zatruwała swoim obrzydliwym smrodem całą południową część Iławy i tysiące jej mieszkańców? Trudno się dziwić maszyniście pociągu, że bezwiednie chciał się jak najszybciej wydostać z tej swoistej "chlewni".
Najpierw jechał do przodu, a później, najwyraźniej spod ziemniaczanki, kawałek wręcz odwrotnie. I tu może być odpowiedź na przyczynę tego zdarzenia. Być może maszynista był tak oszołomiony intensywnym smrodem z ziemniaczanki, panującym najczęściej w okolicach miejscowego dworca, że albo na chwilę utracił świadomość, albo chciał się z niego jak najszybciej wydostać. Chroniąc przy okazji przed fetorem również powierzonych jego pieczy - pasażerów. Tylko że z powodu jednak konieczności zatrzymania się w takim a nie innym miejscu, trafił niestety, wraz ze zdenerwowanymi pasażerami, w sam środek emisji ziemniaczankowej "aromaty". To miejsce jest już znane przez pasażerów z różnych rejonów Polski i w pociągach zbliżających się do iławskiej "kartoflanki", zapobiegawczo zamykają oni okna. Oczywiście w tych pociągach, gdzie ich otwieranie jest technicznie możliwe. To miejsce w pewnym stopniu od dawna buduje "renomę" naszego miasta w kraju...
A ciekawe czy nasz burmistrzunio został przebadany alkomatem gdy przepierdzielił pieniądze na budowę ulicy. Jak i reszta ratuszowych. Tam jedna pani wiceburmistrz zasługuje na szacunek za empatię, obecność w tym mieście, zaangażowanie i zwykłą życzliwość dla mieszkańców
Właśnie ta paniusia Kamińska ma wylecieć pierwsza . Mobbing rzecz codzienna w urzędzie.
Niestety takie incydenty są normalnością w IC w całej Polsce , jeden pociąg się zatrzymuje na danej stacji drugi nie więc o pomyłkę nie trudno. Samo cofnięcie składu też nie jest takie proste jak by nam się wydawało. Na wszystko są procedury które niestety są czasochłonne.
Widział że wolne to pędził żeby nie utknąć zaraz w korku. Na co dzień tak robię :)
Pan powinien podlegac postepowaniu wyjaniajacemu ...... Co on robil, ze przegapil stacje........
Codziennie już kilka pendolin przejeżdża z impetem miejscową stację bez zatrzymywania się i pędzą dalej. Ciekawe dlaczego? Brakuje chętnych na kurs? Czy może potencjalni pasażerowie już nie mają możliwości zaciągania kredytów bankowych na niebotycznie drogie bilety (niekiedy droższe od lotniczych na tych samych trasach) na ten niezbyt wygodny do podróżowania "cud techniki" sprzed ok. 40- 50 laty? A może maszyniście z dzisiejszego pociągu weszło już w krew wcześniejsze przejeżdzanie bez zatrzymywania się na iławskiej stacji i z rozpędu, zamyślony, bez zastanawiania się, pojechał dalej? A może, nie daj Boże, tak jak większość dość jeszcze młodych ludzi, zabawiał się tik tokiem w swoim telefonie i stacja umknęła jego uwadze?
35-ty bardzo zorientowany w kolorystyce tabletek "na głowę", ich wielkości i dawce. Ma także stałych naziolskich, brunatnych kumpli w Kocborowie i Tworkach W POSTACI napoleonów i Antoniego WRĘCZ. Ale czekaj! Wojciech Legawiec ostatnio pracował jako dyrektor szpitala psychiatrycznego w Tworkach koło Pruszkowa został powołany przez premiera Donalda Tuska na stanowisko prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. I wszystko jasne, skąd 35-ty ma takie znajomości buahaha.
Oooo, poniżej objawił się już sam franuś we własnej osobie. Witaj franusiu. I oczywiście franuś, jak zwykle, od razu błysnął charakterystycznymi dla franusia - "kultorom" wypowiedzi oraz szeroką gamą myśli. Tak ulubionej ostatnio przez franusia w jego bełkotach na tutejszych forach - serwatki- również nie mogło zabraknąć. Zaraz franuś błyśnie i na tutejszym forum swoimi stałymi i niezmiennymi "facecjami" o ..."helmutach i maniu cpk we Frankfurcie, wstrętnych Ukraińcach, tęczowych dupiarzach, jakiś tańczących, idiotycznych rekinach, okularach pewnego numerkowego iławskiego historyka" (ciekawe którego?). A może również znajdą się rytualne wzmianki o " paskudnej Unii, myślach pewnego Spinellego, szkole frankfurckiej" i innych stałych franusiowych idiotyzmach? O czcicielach ormowców (gdzież oni dzisiaj?) też pewnie nie zapomni. Wystarczy chwilę poczekać i już się będzie konfowemu franusiowi ulewało. I będzie pstrykał zaciekle dwukolorowymi łapkami. Jak zwykle tylko on i samemu sobie...
a ty siedzisz po nocach. Na nocniku ??? to mogą być skutki picia serwatki z jeziora.
O, już jest 17 czerwonych. Jak na razie...Na ciebie franusiu zawsze można liczyć. Siedzisz od bladego świtu przy klawiaturce z wyciągniętym językiem, posapując i się śliniąc, pstrykasz i pstrykasz na czerwono, aż z twojej buahahy iskry lecą. Czy po 17- krotnym przeczytaniu powyższego tekstu znasz go już na pamięć?
Dzięki ci franusiu za 10 czerwonych łapek. Ale dlaczego tak mało? Tylko 10 razy przeczytałeś powyższy tekst?