(Fot. Info Iława.)
Z inicjatywy radnego Huberta Rólkiewicza w Porcie 110 odbyło się kolejne spotkanie w formule „okrągłego stołu”. Tym razem przy stole zasiedli przede wszystkim młodzi iławianie, którzy wspólnie z samorządowcami, przedstawicielami miasta i społecznikami debatowali o tym, jak sprawić, by Iława była miastem, w którym chce się żyć, pracować i wracać po studiach.
To już druga edycja iławskiego „okrągłego stołu”. Pierwsze spotkanie, zorganizowane w ubiegłym roku, poświęcone było turystyce i wyzwaniom lokalnej branży hotelarskiej i gastronomicznej. Tym razem tematem przewodnim było pytanie:
„Zostanę w Iławie, jeśli…”
Dyskusję prowadzili moderatorzy Hubert Rólkiewicz i Tomasz Woźniak, którzy podzielili wszystkich uczestników na pięć grup. Każda grupa kolejno dzieliła się swoimi pomysłami i spostrzeżeniami przy każdym stoliku, co pozwoliło na szczegółową i angażującą wymianę opinii.
Nad przebiegiem prac w grupach czuwali także Beata Furmanek, Michał Młotek, Dariusz Paczkowski, Aneta Rychlik i Paulina Lignowska. Wśród obecnych nie zabrakło przedstawicieli miasta z burmistrzem Dawidem Kopaczewskim na czele, którzy aktywnie uczestniczyli w debacie.
Iława po godzinach
Młodzi uczestnicy zgodnie wskazywali, że miasto po zmroku „zamiera” i brakuje w nim przestrzeni do aktywnego spędzania czasu. Wśród pomysłów pojawiły się m.in.: kino plenerowe, więcej koncertów, festiwale młodzieżowe, zajęcia rekreacyjne, a także otwarte miejsca spotkań, w tym parki, plaże czy przestrzenie pod dachem z ofertą sportową i kulturalną.
– Chcemy mieć gdzie się spotkać, potańczyć, pograć czy po prostu posiedzieć razem – mówili uczestnicy.
Wielu zwracało uwagę na potrzebę rozwoju infrastruktury rowerowej, tworzenia miejsc do naprawy rowerów czy organizowania imprez plenerowych. Padły także propozycje stworzenia drugiej dużej hali rekreacyjno-sportowej i miejskich potańcówek również dla młodzieży.
Nowe inwestycje, lepsza praca
W tym punkcie spotkania skupiono się na kwestiach gospodarczych. Wskazywano, że kluczowe znaczenie ma ściąganie inwestorów, rozwój strefy ekonomicznej, wspieranie branży IT i zielonych technologii, a także współpraca z uczelniami i tworzenie programów rozwojowych dla młodzieży. Młodzi uczestnicy zwracali również uwagę na brak odpowiedniego doradztwa zawodowego na etapie szkoły średniej, które mogłoby pomóc w wyborze ścieżki kariery i lepiej przygotować do rynku pracy.
Wielu uczestników podkreślało, że Iława powinna postawić na przestrzenie coworkingowe, pracę zdalną, a także na wsparcie biznesu i ulgi podatkowe. Ważnym punktem była również propozycja wykorzystania potencjału Jezioraka do rozwoju turystyki i gospodarki lokalnej.
– Dobrze płatna praca i mieszkanie na start – to dla nas najważniejsze – podsumowano.
Wielka Żuława za 25 lat
Nie zabrakło też wizji przyszłości największej wyspy śródlądowej w Polsce. Padały pomysły na rozwój turystyki ekologicznej, regularne rejsy na wyspę, pole campingowe, koncerty plenerowe, a nawet sad miejski, winnicę czy ogród botaniczny.
Młodzi chcieliby, by Wielka Żuława była miejscem, które łączy naturę, rekreację i kulturę – bez nadmiernej komercjalizacji.
Miasto z charakterem
W tej części uczestnicy mówili o tym, że Iława potrzebuje więcej życia w centrum. Brakuje kawiarni, pubów, zadaszonego amfiteatru, parków i atrakcji zimowych.
– Potrzebujemy miejsc, gdzie można po prostu być – niekoniecznie coś kupując – podkreślali.
Zwracano też uwagę na konieczność rozwoju komunikacji miejskiej, większej liczby toalet publicznych, bezpiecznych ścieżek rowerowych i nowoczesnych przestrzeni do aktywności jak ścianki wspinaczkowe czy skateparki.
Zostanę lub wrócę, jeśli...
Jak przebić ofertę dużych miast? Według młodych – to możliwe tylko wtedy, gdy Iława zaoferuje atrakcyjne miejsca spotkań, ciekawe wydarzenia i przestrzeń do rozwoju zawodowego. Padły propozycje stworzenia sal koncertowych, warsztatów, klubów młodzieżowych i nowych, zielonych osiedli z miejscami do rekreacji.
Rekomendacje i ankieta dla wszystkich
– Chcieliśmy usłyszeć głos młodych i poznać ich pomysły. To oni powinni wskazać, jaka Iława ma być za 10 czy 20 lat – mówi Hubert Rólkiewicz. – Wszystkie wnioski i propozycje zebrane przy stołach przekażemy władzom miasta w formie konkretnych rekomendacji.
Dla tych, którzy nie mogli uczestniczyć w spotkaniu, przygotowano ankietę online, dzięki której można podzielić się swoimi pomysłami i opiniami. Ankieta (tutaj link) będzie aktywna do 14 listopada 2025 roku do godziny 14:00, a pytania odpowiadają tym, które były omawiane przy stołach podczas debaty.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: Info Iława.
Drugi „okrągły stół” w Iławie. Młodzi rozmawiali o tym, co zatrzyma ich w rodzinnym mieście
Ilość zdjęć 26
19Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Młotek mógłby się zająć tym , a nie przejazdami kolejowymi -rzeczami na których się w ogóle nie zna nie ma pojęcia nie wie o czym mówi i do czego Dąży i za jakie pieniądze. On pasował do takich młodych . Michałek oni by go zrozumieli mógłby nimi świetnie pokierować. Tych dwóch tutaj to Micglantów od imprez a nie stawiania dzieci a nogi i pkjj ja ścieśnia im dróg i wyborów. Hubertsik to chyba w ogóle nie ma o tym pojęcia bo jeszcze niedawno chyba z mamusią mieszkał a może i cały czas mieszka.
Mogłeś wpaść z ratownikiem medycznym i Dj Skalniakiem, miałbyś pole do popisu. Dupka dalej piecze, co?
Teraz Tomek go adoptował chyba, nie opuszcza go na krok, zawsze razem.
To młodzież nawymyślała…ambitnie…, trochę więcej toalet i rozbudowane ścieżki rowerowe…praca, praca, praca… powinno być wytłuszczoną czcionką napisane i w każdym akapicie! …sobie pogadali i się rozeszli… :P
Niech sie zacznie traktować ludzi w tym niepełnoprawnych godnie, zwłaszcza w pcpr na komisjach gdzie robią wszystko zeby pozbawic np. pfronu etc.
Chcemy, chcemy, chcemy... Zostaniemy tylko pod takimi, takimi i takimi warunkami. Wielka łaska...A co młodzi mają do zaoferowania swojemu miastu? Jaką wiedzę, zdobyte umiejętności, pasje, zainteresowania, ciekawe propozycje dla ogółu? Czy mają tylko swoje "chcenia"? Kiedyś poprzednie pokolenia od swoich młodych lat musiały zdobywać wszystko latami, w trudzie, wyrzeczeniach, zmęczeniu i często zwykłej, dojmującej nędzy i biedzie. "Zapieprzać" równo i znać swoje miejsce w społeczeństwie. Raczej tam z tyłu. I nikt się z młodymi nie pieścił. Dostawali ostro w kuper...A teraz można odnieść wrażenie, że wielu wewnętrznie rozmamłanych (i niekiedy nieco zaćpanych) nastawionych do wszystkich i wszystkiego wyłącznie i wybitnie życzeniowo, "dzidziusiowatych" młodych ludzi, leżąc na kanapie oczekuje, że z ich smartfonowego tik toka, traktowanego jak Święty Absolut, wysunie się wielka łapa i wszystko im poda uprzejmie na złotej tacy. Tylko, że nie poda...
Czy jest jakaś weryfikacja głosujących? Na spotkaniu głównie dzieci, które bladego pojęcia nie mają o życiu i osoby zdecydowanie starsze. Czyli standardowo jak z tworzeniem gołąbków, jeden ma mięso, drugi kapustę, niestety w rzeczywistości może się okazać że młodzi wchodzący w dorosłe życie będą woleli jednak schabowego.
Nie jest prawdą jakoby młodzi ludzie nie znajdowali miejsca w Iławie. Iława potrafi ludzi nie tylko przyciągać ale i zatrzymywać na dłużej. Znam częste przypadki gdy młodzi przyjeżdżają tu na kilka lat, otrzymując stabilizację, wyżywienie i edukację. Niektórzy otrzymują także nagrody za dobre sprawowanie i pozytywne wpisy do akt. To dobrze świadczy o człowieku przy kolejnej rozprawie.
DOBRZE, ŻE SĄ TAKIE ELITY, KTÓRE DBAJĄ O MŁODE POKOLENIA. TWORZĄ MIEJSCA PRACY W INKUBATORACH PRZEDSIĘBIORCZOŚCI ITP.
A na przykład turystyka wędkarska Polacy do Szwecji jeżdżą wynajmują tam noclegi łodzie jedzą w tamtejszych restauracjach do Iławy nie przyjadą bo po co wszystko wytluczone przez wiadomo kogo zakłady pracy które miały być w Iławie są w Brodnicy to dzięki poprzednim władzom można by tak długo po prostu jeżeli nie ma odpowiedzialności za swoje decyzje
Ale wytłumacz mi po co taki Szwed by miał przyjechać do Iławy na ryby skoro u nich ich pełno. I to nie byle jakie.
To w sumie komiczne, że mieszkający na pojezierzu, na ryby jeżdżą do Szwecji. Świetnie żeśmy ogarnęli temat. Pół świata do nas przyjeżdża na naukę, bo też tak chcą buahaha!
Kolejne 30lat rządów KO, postkomuny i reszty miejscowego, iławskiego, towarzycha powinno rozwiązać sprawę. Tzn. obecni młodzi się zestarzeją, a kolejnych znowu się da nagonic do głosowania na starych wyjadaczy.
Czyli jak mają kasę na zabawę i pierdoły to czego chcą pracę mają, a jak im mało skończyć szkołę założyć działalność i na usługi do roboty
Czyli chcą tego czego nie ma ponad 90% miast w Polsce, a wszystkiego jednocześnie żadne miasto. Ponarzekali sobie i co teraz dalej z tym państwo radni zrobią? Zajdą jakieś zmiany?
Przecież się reklamowali, że dzięki nim zachodzą realne zmiany. Za rok góra dwa będziemy pewnie mieli tysiące młodych ludzi.
Jakie znowu zmiany? Co niby radni mają zrobić? Nie ma żadnej świetlicy w domu kultury?
Z pewnością młodych nie zatrzyma w mieście lansowane przez burmistrza "Reprezentacyjne Molo" na małym Jezioraku, ani żaden pomost na wyspę, ani żadne kamperowisko na niej.
'– Chcemy mieć gdzie się spotkać, potańczyć, pograć czy po prostu posiedzieć razem – mówili uczestnicy.' - to nie ma takich miejsc w Iławie? Poza tym i tak tylko gapili by się tam w telefony. Ludzie zostaną w Iławie jak robota będzie. A nie będzie.