"W mojej ocenie niezbędne jest przeprowadzenie natychmiastowej, kompleksowej wizji lokalnej na terenie całego miasta. [...] Przekazałem konieczność oznakowania słupków znaków drogowych elementami odblaskowymi, zabezpieczenie słupków dedykowanymi otulinami ochronnymi w celu minimalizacji skutków ewentualnych uderzeń, na ul. Sienkiewicza oraz w innych miejscach na terenie miasta" – to część komentarza, jakiego udzielił nam radny Rady Miejskiej w Iławie i przewodniczący Zespołu ds. Bezpieczeństwa na Drogach Miasta Iławy Tomasz Klepacki.
Skierowaliśmy do niego prośbę o interwencję w tym zakresie po tym, jak w poniedziałek w Iławie jadący rowerem nastolatek uderzył głową w słupek znaku drogowego stojący przy granicy ścieżki rowerowej na ulicy Sienkiewicza.
Krwiaki i pęknięta kość czołowa, to poważne skutki tego uderzenia. Chłopak trafił do szpitala w Olsztynie.
O wszystkim informowaliśmy Czytelników we wczorajszym artykule. Sprawa wzbudziła duże zainteresowanie i rozgorzała dyskusja.
Duża część komentujących zgodziła się z tym, że taki sposób montażu znaków – przy braku elementów odblaskowych i otuliny – jest bardzo niebezpieczny, wręcz niedopuszczalny i – jak wskazał jeden z internautów - "tylko czekać, jak sytuacja się powtórzy". Inny z komentujących przyznał, że również miał w tym miejscu wypadek – zahaczył o słupek kierownicą, co skończyło się m.in. złamaniem palca u ręki.
Było też wiele osób, które uznały, że chłopak... musiał korzystać z telefonu. Nie jest to prawdą – zdecydowanie zaprzeczają rodzice. I relacjonują wypadek:
Syn jechał ścieżką rowerową, nie używał telefonu. Naprzeciw szła grupa młodzieży. Rozstąpiła się w ostatniej chwili w ten sposób, że część była na ścieżce rowerowej, część na pieszej, syn pojechał środkiem i nie zdążył wyhamować.
Natomiast nastolatek, który uległ temu wypadkowi, faktycznie nie miał na głowie kasku ochronnego. Nie miał takiego obowiązku – także w świetle uchwalonych w tym roku nowych przepisów, ponieważ jest to chłopak powyżej 16. roku życia. Jednocześnie rodzice ubolewają, że kasku, który na pewno ograniczyłby skutki wypadku, zabrakło. Wcześniej wielokrotnie upominali syna w tym zakresie.
- Cóż, młodzież jak to młodzież, niestety musi przekonać się sama, jak mój syn... - komentuje ojciec. - Ale gdyby nie ten słupek, do zdarzenia by nie doszło. Przede wszystkim chodzi o dobro i bezpieczeństwo ludzi. Stąd moja reakcja i apel – podkreśla.
Nie ma wątpliwości, że w ruchu drogowym sami w dużym stopniu odpowiadamy za własne bezpieczeństwo. Jednocześnie uzasadnione jest oczekiwanie, że elementy infrastruktury drogowej będą tak zaprojektowane i wykonane, że nie będą stwarzać poważnego zagrożenia.
W tym zakresie, jeśli chodzi o słupki znaków drogowych, jest wiele do poprawy. Zgodził się z tym radny Tomasz Klepacki. Po poniedziałkowym wypadku poprosiliśmy przewodniczącego Zespołu ds. Bezpieczeństwa na Drogach Miasta Iławy o wizję lokalną w Iławie pod tym kątem, a także działanie w kierunku odpowiedniego zabezpieczenia tych słupków – montażu elementów odblaskowych i ewentualnie otuliny; zgodził się, że jest taka potrzeba, wręcz konieczność.
Poniżej pełne stanowisko.
Dziękuję za przekazaną sprawę dotyczącą bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Przedstawiona sytuacja, a w szczególności wypadek nastoletniego rowerzysty, wymaga natychmiastowej reakcji ze strony władz miasta oraz służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ruchu drogowego w Iławie.
Przekazałem konieczność oznakowania słupków znaków drogowych elementami odblaskowymi, zabezpieczenie słupków dedykowanymi otulinami ochronnymi w celu minimalizacji skutków ewentualnych uderzeń, na ul. Sienkiewicza oraz w innych miejscach na terenie miasta do Wydziału Bieżącego Utrzymania Urzędu Miasta w Iławie.
Zarządcą drogi, na której doszło do tego zdarzenia, jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie. Ustaliłem, że GDDKiA aktualnie dokonuje przeglądu oznakowania dróg i ciągów pieszo-rowerowych, w celu zidentyfikowania wszystkich nieoświetlonych i niezabezpieczonych słupków znaków drogowych. W efekcie ma dojść do zmiany oznakowania na inne, niestwarzające zagrożenia.
Na terenie miasta Iławy za stan dróg i ich oznakowanie odpowiedzialni są zarządcy:
Urząd Miasta w Iławie,
Powiatowy Zarząd Dróg (PZD) w Iławie za drogi powiatowe,
Zarząd Dróg Wojewódzkich (ZDW) w Olsztynie za drogi wojewódzkie (jak ul. Grunwaldzka, ul. Wyszyńskiego, ul. Lubawska),
GDDKiA za drogi krajowe (które przechodzą przez Iławę).Organizacja ruchu, w tym ustawianie znaków drogowych, opiera się na odpowiednich przepisach, opartych na szczegółowych warunkach technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach.
Pomimo to, w mojej ocenie niezbędne jest przeprowadzenie natychmiastowej, kompleksowej wizji lokalnej na terenie całego miasta.
Ponadto powyższa sprawa zostanie przedstawiona przeze mnie na najbliższym posiedzeniu Zespołu ds. Bezpieczeństwa na Drogach Miasta Iławy i przekazana Burmistrzowi Miasta Iławy.
Dziękuję za sygnał i współpracę na rzecz poprawy bezpieczeństwa w Iławie.
Z poważaniem,
Tomasz Klepacki
Dziękujemy przewodniczącemu za szybką i konkretną reakcję. Czekamy na dalsze wieści w tej sprawie, które będziemy Wam na bieżąco przekazywać.
Red. kontakt@infoilawa.pl.










10Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
zrobia z tym porządek ale.... jak sie bedzie komuś to opłacać, zawsze tak jest ktos musi zarobic na poprawkach i sie dzielic.
W Iławie jest wiele Debilnych przypadków komunikacyjnych tylko ludzie odpowiedzialni z ratusza tego nie widzą łącznie z radnymi aż dochodzi to takich sytuacji ,,,,,,, tylko jak to Iława ,,,,, winnych brak
Jak mogę podpowiedzieć panie Tomku to chyba bezpieczniej i taniej byłoby przestawić ten słupek pod płot i przedłurzyć górną poprzeczkę do zamocowania drogowskazu.Pomyśli pan nad tym rozwiązaniem na pewno będzie bezpieczniej.Pozdrawiam
Brawo za reakcję.
W mieście niezbyt znacznej wielkości czterech zarządców różnych dróg, czyli praktycznie - miejskich ulic. To różne części miasta - też są powiatowe, wojewódzkie czy krajowe? Jeden wielki kociokwik. A nie mógłby być jeden zarządca ulic, ale porządny? A postali płaciliby mu za wykonywane przez niego prace?
Tak jest tylko w idealnym swiecie
Polski system w pigułce.
Pytanie zasadnicze: Jak szybko jechał? Przeważnie jeżdżą grubo powyżej 20km/g, co jest już niebezpieczne, a nie mówiąc jazda 30-40kmg, bo tak przeważnie szybko jadą. Można człapać piesio a przy przewróceniu może być śmierć.
A tak z innej baczki. Jechałeś rowerem 30km/h? Czy ty wiesz jaka to prędkość i ile trzeba kręcić aby ją uzyskać. Zawodowcy w turach jadą średnio 40km/h, a tutaj dziecko miałoby rozwinąć taką prędkość. Trochę wyobraźni.
Co Pan bredzisz ??? Masz licznik ? Po chodniku grubo pow. 20km/h ? Przeczytaj opis sytuacji i jak do tego doszło !!!!! Nie łatajmy również dziur w jezdniach, bo przecież możemy je spokojnie omijać i jeździć wolniej. To ta sama filozofia. Stawianie znaku na środku, nie służy niczemu.