na sygnale

42-latek za nic miał elektroniczny dozór oraz aktywny, bezterminowy sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. W jego pamięci zdążyły się też zatrzeć nieprzyjemne wspomnienia wypadku sprzed roku, jakiemu uległ, prowadząc pod wpływem alkoholu. Policjanci znów złapali go na jeździe po pijanemu.

Mieszkanka Iławy jest winna kasjerce swojego banku ogromne podziękowania. Dzięki życzliwemu zainteresowaniu pracownicy tej instytucji mieszkanka Iławy nie straciła wszystkich swoich pieniędzy, choć pomimo ostrzeżenia wypłaciła je i gotowa była przekazać kurierowi.

Bez odpowiedniego pokarmu i wody, w niewłaściwych warunkach - tak "opiekę" nad swoimi zwierzętami gospodarskimi sprawował 42-letni mieszkaniec gminy Susz. Powodem zaniedbań mógł być m.in. alkohol, od którego mężczyzna nie stronił. Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi mu do trzech lat więzienia.

Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi 27-letniemu obywatelowi Ukrainy, który przyjechał do powiatu iławskiego celem podjęcia pracy. Zamiast oszczędzać, mężczyzna miał jednak wydać swoje oszczędności na rozrywkę, a kiedy skończyły mu się pieniądze na nocleg, włamał się do domku letniskowego, gdzie następnie zasnął.

Uszkodzeniem ciała i śmiercią groził mieszkance Kisielic i jej koleżance były partner pierwszej z kobiet, 37-letni mieszkaniec powiatu świeckiego. Pokrzywdzone miały powody, by obawiać się, że mężczyzna może spełnić swoje groźby. 37-latek ma bowiem bogatą kryminalną przeszłość. Za kierowane wobec dwóch kobiet groźby odpowie w warunkach recydywy.

Kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny grozi dwóm mieszkańcom powiatu iławskiego. Mężczyźni, idąc jedną z ulic w Iławie, zobaczyli leżący na trawniku znak drogowy i postanowili po nim poskakać.

Wracamy do wczorajszej sprawy bulwersującego przypadku przemocy domowej. Są decyzje prokuratury w sprawie środków zapobiegawczych wobec 51-letniego iławianina, który bił partnerkę, a 5-letnie dziecko uderzył tak mocno, że popłynęła krew. Mieszkanka Iławy wraz z córeczką rozpoczną życie bez przemocy. 51-latek jest już byłym partnerem kobiety. Do obu pokrzywdzonych nie może się zbliżyć na odległość mniejszą niż 50 metrów.

Leżąca na chodniku starsza kobieta ubrana w domowe kapcie i kurtkę, spod której wystawała piżama - ten widok zaalarmował policjantów, którzy ostatniej nocy patrolowali teren miasta. Dzięki ich reakcji 71-letnia kobieta, która jak się okazało, cierpi na cukrzycę, nie pozostała bez pomocy i trafiła do szpitala.