REKLAMAAldortax
REKLAMAOlszta

Aktualności

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ23 marca 2017, 17:10 komentarzy 10

Info Iława - redakcja

ostatnie aktualności ‹

(Fot. UM Iława. )

Jest pisemna odpowiedź burmistrza Iławy Adama Żylińskiego na złożoną w lutym br. interpelację radnej Ewy Jackowskiej o to, by urząd przedłożył w wersji elektronicznej rejestr umów, wydatków i zleceń dotyczących zamówień publicznych poniżej 30 tys. euro za 2016 rok z każdego wydziału ratusza. Burmistrz nie odniósł się jednak do merytorycznej zasadności udostępnienia takich informacji, a jedynie wskazał na niewłaściwą pod względem formalnym formę skierowania żądania i regulaminowe niedociągnięcia radnej. To powód dla którego, przynajmniej na razie, nie obejrzymy rejestru wydatków. Swoją walkę o większą przejrzystość urzędu prowadzi też iławianin Dawid Kopaczewski. Jego skargą na ratusz ma zająć się Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Radna Ewa Jackowska chciałaby elektronicznego dostępu do informacji o umowach, wydatkach i zleceniach urzędu o wartości poniżej 30 tysięcy euro za cały 2016 rok i dla wszystkich wydziałów ratusza. To dane, które w przeciwieństwie do zamówień o większej wartości, nie są publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej samorządu.

- Żądana informacja publiczna jest szczególnie istotna dla interesu publicznego, bowiem każdy z podatników ma prawo wiedzieć, na jaki cel przeznaczane są jego podatki - uzasadnia w złożonej interpelacji radna Ewa Jackowska, w swoim piśmie powołując się na art. 61 Konstytucji RP oraz art. 6 ustawy o dostępie do informacji publicznej.

W datowanym na 20 marca piśmie do postulatu Ewy Jackowskiej ustosunkował się burmistrz Adam Żyliński, wytykając radnej formalne niedociągnięcia, ale nie odnosząc się do meritum sprawy.

- Jak wynika z Regulaminu Rady Miejskiej w Iławie [...], interpelacje mają dotyczyć problemów z zakresu bieżącego zarządzania miastem - pisze Adam Żyliński, w dalszej części pisma wskazując na to, że tak nie jest w przypadku postulatu radnej. - Jednocześnie [...] Regulamin postanawia, iż składając interpelację, radny określa formę odpowiedzi: ustną w czasie sesji lub pisemną. [...] Pani wskazała formę oczekiwanej odpowiedzi w wersji elektronicznej, podczas gdy takiej formy nie przewiduje obowiązujący wspomniany wyżej Regulamin Rady Miejskiej w Iławie.

W swojej odpowiedzi burmistrz sugeruje też, że właściwą formą uzyskania żądanych informacji byłby wniosek o udostępnienie informacji publicznej, a nie interpelacja, na co według jego słów wskazuje załączone przez Ewę Jackowską uzasadnienie.

- Może Pani złożyć pismo o udostępnienie informacji publicznej, nazywając je wnioskiem, tak jak to powinno być w takim przypadku nazwane i niewątpliwie uzyska Pani stosowną na nie odpowiedź - zakończył swoją odpowiedź burmistrz.

Ta rada burmistrza może nieco zaskakiwać, bo wcześniej z wnioskiem o udostępnienie podobnych danych właśnie w formie pisma o udostępnienie informacji publicznej zwracał się do urzędu Dawid Kopaczewski, nie zawsze je uzyskując. Ten spór najprawdopodobniej rozpatrywać będzie Wojewódzki Sąd Administracyjny. Dawid Kopaczewski złożył skargę na bezczynność burmistrza w związku z brakiem decyzji administracyjnej w sprawie kierowanych przez niego pism.

REKLAMAgeodeta
REKLAMAogłoszenie

10Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~obserwator 10 ponad rok temu

    Burmistrz Ptasznik, też dużo wcześniej kombinował , jak tu zwolnić Wiśniewską, i wsadzić Woźniaka na stanowisko dyrektora. Pracownikom ICK przedstawił nowego dyrektora Woźniaka słowami" mamy teraz naszego człowieka" ( czytaj w domyśle "my Platforma Obywatelska" ).Ktoś tu wcześniej napisał, że dziwne, że nikt wcześniej nie widział, a może nie chciał widzieć tego co się działo w ICK. Nie chcieli widzieć, bo Woźniak był pomyłką.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Piotr 9 ponad rok temu

    Upsss otwieram lodówkę a tam... radna Jackowska! Pozdrawiam

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Kierownik 8 ponad rok temu

    Obecna dyrektor ICK była planowana do stanowiska jeszcze w okresie kampanii obecnego burmistrza. Podobnie jak jedna z wice. Są to wielkie przegrane/ wygrane po wyborach, bo obie Panie startowały bezskutecznie. Co by nie płakały za długo, etacik zagwarantowany. Nie dorabiaj ideologii bo takie są fakty. To było pierwsze kłamstwo( nie ostatnie) w tej kadencji burmistrza, który zapewniał nawet w mediach o jednym wice. O pustych obietnicach nie wspomnę.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~bialykun 7 ponad rok temu

    Coś mi tu nie pasuje. Nie przypisujcie Jackowskiej tak ważnej roli w ściganiu nieprawidłowości w ICK. Przypomnijcie sobie dobrze, kto wykonał pierwszy ruch i zwolnił dyrektora Woźniaka. Żyliński wiedział, co w trawie piszczy bez tej Pani. Reszty dopełniła profesjonalna kontrola. Jackowska jest w komisji rewizyjnej i może sprawdzać faktury i umowy. Wystarczy sprawdzić protokoły z posiedzeń komisji i sprawdzić, czy są jakieś uwagi. Jest tylko jeden problem bo komisja ta obraduje w ciszy bez publiczności, a tego to już pani Ewa nie lubi. Ona przecież musi się pokazać wszystkim, jak bardzo dba o finanse publiczne. Populistyczne hasła to jej specjalność.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Kierownik 6 ponad rok temu

    Co radna znalazła w ICK? Odsyłam do protokołu z komisji, było tego trochę, w skrócie świetna zabawa publicznymi finansami, a na poważnie wydatki noszące znamiona niegospodarności. Co najważniejsze wcześniej nikt tego nie widział lub nie chciał widzieć.Proszę również być sprawiedliwym, bo radna zdecydowanie uspokoiła się, a wytyka te "kwiatki ", które przy towarzystwie wzajemnej adoracji w życiu nie ujrzałyby światła dziennego. Dodatkowo działa, nie mieli językiem po próżni, tylko faktycznie robi. Wielu mieszkańców mówi wprost, że gdzie diabeł nie może poślij radną Jackowską. Jest piekielnie uparta i jej otwarta postawa do mieszkańców przysparza jej wielu zwolenników. Nikt nie każe Ci jej uwielbiać, ale sprawy o które podnosi chodzą przeciętnemu mieszkańcowi po głowie i dyskutuje się o nich w mieście. Pani Ewo z każdym dniem zyskuje Pani w oczach iławian. Jednak jak widać tym co zalazła Pani za skórę, też trzymają paluszki na klawiaturze. Cierpliwości życzę.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Anonimus 5 ponad rok temu

    A co ta wszechwiedząca radna tym razem znalazła? Bo jak znam życie to tylko na pyszczeniu się skończy, a afery wielkiej nie będzie. Pamiętajcie, że krowa co dużo ryczy to zazwyczaj mało mleka daje. Pozdrawiam krzykaczy.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Jan 4 ponad rok temu

    Brawo radna, brawo pan Kopaczewski! Dobra robota. Zgrany z Was duet. Pana Kopaczewskiego podziwiam za odwagę, bo skierować sprawę do sądu, to trzeba mieć głowę na karku.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Kierownik 3 ponad rok temu

    Żart? Burmistrzu łaski nie robisz! Każdy mieszkaniec ma prawo wiedzieć jak dysponowane są pieniądze z naszych podatków. Jak żywo przypomina mi się sytuacja z ICK, tam radna Jackowska też dała czadu i co? Miała rację, audyt zewnętrzny na który wydali 15 tyś potwierdził wszystkie uchybienia które wykazała na kontroli rewizyjnej, oraz wyleciał z Ick-u główny księgowy. Jestem ciekaw cóż takiego burmistrz ma do ukrycia. To kolejny pretekst, aby ta kadencja była ostatnią aktualnego włodarza. Ta sytuacja ośmiesza do resztek burmistrza.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Waldemar 2 ponad rok temu

    Brawo Radna! Gdyby Włodarz rządził kasą jak należy, nie uciekałby się do tanich sztuczek z udostępnieniem wydatków. Radnej doradza złożyć wniosek, a tymczasem innemu mieszkańcowi, który złożył wniosek odmawia podania informacji. Dość! Panie Żyliński czasy panowania króla bez kontroli się skończyły. Ubiegając się o fotel burmistrza jest się świadom, że należy przyjąć postawę pełnej przejrzystości i dostępności. Aż jestem ciekaw na co idą publiczne pieniądze. Kolacyjki, telefony, przejażdżki samochodem do domu i co jeszcze ? Mam nadzieję, że radna nie odpuści! Ona musi wiedzieć coś więcej, skoro tak ciśnie o te dane. Jako mieszkaniec Iławy żądam od burmistrza, który na dzień dobry zażyczył sobie najwyższego wynagrodzenia, podania do publicznej wiadomości jak rządzi miejską kasą! To jest jego obowiązek! Żarty się skończyły.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Anka Skakanka 1 ponad rok temu

    Ciekawe co takiego mają do ukrycia?

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.2974 sekundy