REKLAMAKopaczewski1
REKLAMASadek

Aktualności

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ24 sierpnia 2017, 12:46 komentarzy 12

Info Iława - redakcja

ostatnie aktualności ‹

(Bogusław Lewandowski, mieszkaniec ulicy Brodnickiej w Iławie.)

„Cały świat mi się zawalił razem z tym murem” – tak rozmowę z nami zaczyna 84-letni Bogusław Lewandowski, którego odwiedzamy na terenie jego posesji przy ulicy Brodnickiej w Iławie. Na początku sierpnia tego roku wiele się tu zmieniło. W ramach miejskiej inwestycji polegającej na rewitalizacji zaplecza ulicy Jasielskiej wyburzono stary więzienny mur. Tutaj, na granicy z posesją pana Bogusława, nie był on jednak niepotrzebną, szpetną konstrukcją. Był ogrodzeniem prywatnej działki, które dawało spokój i poczucie bezpieczeństwa. Za takim murem pan Bogusław przez lata budował swój, jak sam mówi, raj. Dziś czuje, że go utracił.

Muru, także na odcinku, gdzie pełnił on właśnie funkcję ogrodzenia prywatnych posesji przy ulicy Brodnickiej, już nie ma. Wysoką i wciąż solidną konstrukcję na razie zastąpił tymczasowy płot, odsłaniając to, co wcześniej chętnie chowało się za więziennym ogrodzeniem: pieczołowicie pielęgnowane ogródki kwiatowe i warzywne, pracownie, warsztaty, garaże, budynki gospodarcze, nieco dalej, za zielenią – domy.

Niezbyt gęsta siatka prowizorycznego ogrodzenia w niektórych miejscach jest już uniesiona, można bez większego trudu wejść na posesje od strony hali, która ma się wkrótce zamienić w centrum dla osób niepełnosprawnych. Mieszkańcy, dotychczas chronieni murem, teraz obawiają się wałęsających się psów i włamywaczy.

Spotykamy się z mieszkańcem jednej z takich posesji, Bogusławem Lewandowskim. 84-letni iławianin na swojej działce ma nawet szklarnię i to – jak na warunki miejskie – naprawdę pokaźnych rozmiarów. Chętnie próbujemy winogron, które tu wyrosły. Owoce są niewielkie, ale pyszne, bardzo słodkie.

- Zaniedbałem je – mówi jednak gospodarz. – Straciłem do tego serce. Wcześniej z żoną wkładaliśmy tyle pracy w pielęgnowanie ogrodu, działki. Teraz nie mogę spać, ta sprawa mnie prześladuje. Za tym murem był mój przez lata budowany raj.

Pan Bogusław mieszka tu od 1969 roku. Wspomina, że był jednym z pierwszych mieszkańców powstającego osiedla, domy na dzisiaj gęsto zabudowanej ulicy wznoszono wtedy w szczerym polu. Jak mówi, całą infrastrukturę budowało się wtedy w czynie społecznym.

Początkowo posesja państwa Lewandowskich była nieco mniejsza niż dzisiaj. Na archiwalnym zdjęciach widzimy, że działka dawniej była ogrodzona siatką, do dzisiaj w ziemi jest po tym pamiątka. Dalej był dziwny, kilkumetrowy pas pomiędzy tym prywatnym ogrodzeniem a starym więziennym murem.

- Były z tym same kłopoty. Wandalizm, alkohol... – wspomina nasz rozmówca. – W 2002 roku postanowiliśmy, dla świętego spokoju, wykupić ten grunt.

I tak prywatny raj pana Bogusława nieco się rozrósł, a stary więzienny mur stał się ogrodzeniem jego posesji. Tak było do 4 sierpnia tego roku.

- To było rano, obudziła mnie żona, mówiąc: ty śpisz, a muru nie ma - wspomina pan Bogusław i podkreśla, że kupił ogrodzoną działkę. - Czujemy żal, rozczarowanie, że teraz tak zostaliśmy potraktowani - dodaje.

Kilkakrotnie podczas rozmowy pytamy pana Bogusława o jego obecne oczekiwania wobec miasta. Co z tym rozlanym mlekiem zrobić? - zastanawiamy się. Nasz rozmówca nie chce jednak formułować żadnych postulatów.

- Nie o to tu chodzi - mówi i tłumaczy, że chciał po prostu podzielić się tą sprawą, żalem, pokazać, jak w tym przypadku wielkie miejskie przekształcenia wpłynęły na zwyczajne, codzienne ludzkie życie.

Ogrodzenie w postaci więziennego muru stracił nie tylko pan Bogusław, ale i jego sąsiedzi, mieszkańcy innych posesji przy Brodnickiej. W sprawie odbędą się zapewne spotkania przedstawicieli tej społeczności z władzami miasta. Co z nich wyniknie? Poinformujemy na portalu.

Zdjęcie z naszego archiwum wykonane, gdy rewitalizacja zaplecza ulicy Jasielskiej była dopiero w planach. Za widocznym po lewej stronie solidnym więziennym murem (niedawno wyburzonym) mieszczą się prywatne posesje mieszkańców ulicy Brodnickiej, teraz odsłonięte. 

Tu z kolei zdjęcia odsłoniętych prywatnych posesji już po rozbiórce muru.

"Tyle serca, tyle pracy" - mówi pan Bogusław rozżalony wyburzeniem muru.

Zdjęcie z archiwum pana Bogusława - nieistniejące już ogrodzenie, które stało na granicy posesji, gdy była ona mniejsza. Dalej po prawej widać ówczesny pas pomiędzy prywatną działką a więziennym murem. Z tym przesmykiem były same problemy, więc iławianin wykupił działkę. Tak mur stał się ogrodzeniem jego posesji.

To z kolei fotografia z prywatnego archiwum jeszcze z połowy lat 60-tych. Tak wtedy wyglądały okolice dzisiejszej ulicy Brodnickiej.

REKLAMANAJLAK
REKLAMAogłoszenie

12Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~Myśliwy 12 ponad rok temu

    Tak sobie myślę, żeby w miejsce tego muru natychmiast posadzić żywopłot zaś od strony drogi lekki metalowy płot - co wy na to? I to nazywała by się się relatywizacja, PRZYWRACANIE ŻYCIA.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Iławianin 11 ponad rok temu

    Jak dla mnie nie zrozumiałe są żale tych ludzi i komentarze pod artykułem. Mur nigdy nie powinien być traktowany przez tego Pana jaka część ogrodzenia jego działki. Halo jakby ktoś nie zauważył to nadal pomimo wykupu był mur więzienny. Trzeba było postawić sobie parkan / płot / cokolwiek i na nim pielęgnować sobie swój powojnik. No bez przesady. Co to w ogóle są za teksty o bezduszności burmistrza, jak trzeba być ograniczonym aby takie rzeczy pisać. Ludzie wymagają najwięcej od innych a od siebie to najlepiej nic.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Nina 10 ponad rok temu

    Uważam, że należy kupić w (...) drewniany płot (taką wysoką prostokątną osłonę), postawić na swojej posesji i raj przywrócony. Nie ma co płakać. Ludzie mają większe zmartwienia.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Nina 9 ponad rok temu

    Do Mądry Iławianin po szkodzie - ty weź przestań tu reklamować ubezpieczenia, bo to jest śmieszne. Pracowałam w ubezpieczalni wiele lat to wiem, że jak sobie sam człowiek w skarpecie nie odłoży to ubezpieczalnia go nie ozłoci jak coś się wydarzy. Wręcz przeciwnie.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~sen 8 ponad rok temu

    I to jest właśnie brak partycypacyjnego kontekstu rewitalizacji. Rzecz nie w tym, czy wprowadzać zmiany na Jasielskiej, ale jaki zakres mają mieć te zmiany i co o tym sadzą mieszkańcy nie tylko przywięziennej enklawy - choć nie sądzę,by ktoś ich pytał o cokolwiek, rzecz w tym, by odbyła się dynamiczna diagnoza społecznego odbioru planowanych zmian. To zresztą nie jest specyfika rewitalizacji po iławsku, tak dzieje się w większości małych powiatowych miasteczek, pretendujących do miana perły tego i owego, a w gruncie rzeczy tkwiących w prowincjonalnych okowach żabiej perspektywy.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Mądry Iławianin po szkodzie 7 ponad rok temu

    No to jest nie fajne Ci ludzie wyglądają teraz jak by bez 'ubrania' Prywatność została otwarta publicznie.Ale MĄDRY POLAK PO SZKODZIE.Czemu Ci Państwo i inni mieszkańcy nie pomyśleli ze wystarczyło by wykupić za 250zł na cały rok solidne ubezpieczenie w pakcie domu ful wypas łącznie z ogrodzeniem na 10.000zł ja takie posiadam.Przyszedł agent fotki zrobił polisę wypisał i czesć nara.I teraz by pieniążki się znalazły na budową nowego ogrodzenia.Było ogrodzenie? było..było wpisane do domku było i do polisy również.Czemu ludzie oszczędzacie na ubezpieczeniach ?? Cieżkie czasy nastały,więc zacznijcie myśleć.UBEZPIECZAJCIE SIĘ.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~pomysłowy 6 ponad rok temu

    Dodam jeszcze, że jest smutne, że ludzie nie rozumieją, o co tu tak naprawdę chodzi. Czy tak trudno było zapytać mieszkańców o zdanie? Czy tak dobrze będzie to teraz wyglądać, jeśli jedna osoba ogrodzi, a druga nie, bo zabraknie pieniędzy? Lepszy już byłyby mur, który można było odnowić, może trochę zdjąć z wysokości. Zresztą wyraźnie jest napisane, że działka została wykupiona ogrodzona. Taka więc powinna pozostać, chyba że miasto zamierza teraz wypłacić odszkodowanie. W ogóle nie wzięto mieszkańców pod uwagę, to jest sedno. Na tym odcinku z tego co wiem pozostawiony mur nie przeszadzałby w planach rewitalizacji tej części miasta.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~pomysłowy 5 ponad rok temu

    Mur na tym odcinku trzeba było pozostawić, ale miasto pewnie nie przyzna się do tego błędu. Komu ten mur tu przeszkadzał? Rozumiem przy Jasielskiej - ale przy Brodnickiej? Przecież to nie tutaj powstanie zakład pracy dla skazanych, a na aktualnej działce Zakładu Karnego. Można było umówić się z mieszkańcami, że pokryją koszty jego renowacji, może nawet pokryć go jakimś pomysłowym muralem od zewnętrznej strony?

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Andzia 4 ponad rok temu

    Bez przesady to niech teraz postawia sobie Sami plot. A skazany bedzie tam pracowac zeby placic alimenty, zeby jego dzieci mieli za co zyc.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~k0z4k 3 ponad rok temu

    Nic nie bedzie stało wiecznie jezeli było nieprzydatne to zostało zburzone dziadkowi chyba zabrakło wyobraźni. Niech sobie drugi zbuduje a nie że mu może zbuduja jeszcze.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Aleksander Krygier 2 ponad rok temu

    Najbardziej mnie przeraża, że w pewnym momencie uczciwie pracujący ludzie, będą marzli we własnych domach, bo nie będzie ich stać na leki i opał, a za płotem, będzie pracował skazany w ciepłym pomieszczaniu. Z ciepłym noclegiem, z wyżywieniem oraz darmowymi lekami. A wszystko to będzie szło z podatków zmarzniętego uczciwego człowieka.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Wyborca 1 ponad rok temu

    Burmistrz Żyliński po trupach do celu! Kolejny raz nie zważając co chcą mieszkańcy widzi tylko swój czubek nosa! Rządzi w Iławie jak Jarosław Polską. Nie liczy się z dorobkiem życia poczciwych starszych ludzi, zresztą z nikim się nie liczy. Precz z fotela burmistrza!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.3042 sekundy