Na parkingu przed hotelem wypatrzyliśmy autokar klubu z Łodzi. Zespół przyjechał do naszego miasta około godziny 18:00. O 19:00 zawodnicy zjedli pożywną kolację, a pozostałą część wieczoru mają spędzić spokojnie, regenerując się i zbierając siły na jutrzejsze ligowe starcie z GKS-em.

- Wiemy, że nasz przeciwnik ma na koncie zaledwie jeden punkt, ale do każdego rywala podchodzimy z szacunkiem, nikogo nie lekceważymy. Tak też jest tym razem. Zagramy w pełni skoncentrowani - powiedział nam jeden z zawodników klubu. 

Z kolei szkoleniowiec Widzewa, Franciszek Smuda, postanowił wykorzystać wizytę nad najdłuższym polskim jeziorem, by... zaopatrzyć się w świeże ryby. Trener zamówił je w iławskim gospodarstwie rybackim i specjalnie dla niego dowieziono je do hotelu. 

Z oficjalnej strony klubu z Łodzi dowiadujemy się, w jakim składzie Widzew przyjechał do naszego miasta. "Problemy zdrowotne piłkarzy sprawiły, że trener Smuda musiał dokonać dwóch zmian w meczowej osiemnastce" - można tam przeczytać. W meczu 12. kolejki, właśnie z powodu kłopotów zdrowotnych, nie zagrają Daniel Mąka i Bartłomiej Niedziela, dotychczas "etatowi kadrowicze" w każdym ligowym meczu Widzewa. Zastąpią ich Mateusz Ostaszewski oraz Kamil Tlaga. Trener Smuda w Wikielcu będzie miał do dyspozycji bramkarzy Patryka Wolańskiego i Macieja Humerskiego, obrońców Marcina Kozłowskiego, Damiana Kostkowskiego, Radosława Sylwestrzaka, Sebastiana Zielenieckiego, Marcina Pigiela, Bartłomieja Rakowskiego, Kamila Tlagę, pomocników Mateusza Michalskiego, Kacpra Falona, Macieja Kazimierowicza, Mateusza Ostaszewskiego, Aleksandra Kwieka, Adama Radwańskiego oraz napastników Daniela Gołębiewskiego, Michała Millera i Daniela Świderskiego.

Fot. Info Iława.