O propozycji klubu radnych PiS, by przenieść niemieckiego orła i zastąpić go polskim, a także dokonać rewitalizacji otoczenia pomnika, już pisaliśmy na infoilawa.pl. W zgłoszonym przez wiceprzewodniczącego rady Andrzeja Rykaczewskiego projekcie uchwały wprowadzono jednak trzy zmiany, które ten podczas sesji przybliżył.

Przypomnijmy, co w sprawie przyszłości pomnika na stadionie zaproponował PiS:

1) niezwłoczne (to słowo dodano - przyp.red) usunięcie niemieckiego orła górującego nad tablicą upamiętniającą setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości,

2) wykonanie projektu i kosztorysu pomnika z zachowaniem znajdującej się tam tablicy rocznicowej wraz z uwzględnieniem warunku zwieńczenia pomnika stylizowanym orłem polskim oraz wykonanie projektu i kosztorysu rewitalizacji terenu wokół pomnika w taki sposób, aby mogły się tam odbywać różne uroczystości,
(realizacja wymienionych etapów do dnia 31 grudnia 2020 roku, poprzednio data była wcześniejsza: do dnia 31 lipca 2019 r. - przyp.red.)

3) przebudowę pomnika i rewitalizację otoczenia zgodnie z przyjętymi projektami w terminie do dnia 31 grudnia 2021 r., poprzednio data była wcześniejsza: do dnia 31 grudnia 2019 r. - przyp.red.)

Jak uzasadnił radny Rykaczewski, terminy realizacji przedsięwzięcia przesunięto, by uwzględnić stanowisko burmistrza Dawida Kopczewskiego. W swojej opinii negatywnie ustosunkował się on do powyższego projektu uchwały, motywując to względami finansowymi - faktem, iż na rok 2019 nie zaplanowano na ten cel żadnych środków.

Podczas sesji do porządku obrad - na wniosek Burmistrza Iławy Dawida Kopaczewskiego - włączono też inny projekt uchwały w tej samej sprawie. Wzbudziło to pewne kontrowersje. Niektórzy radni, np. Adam Żyliński i Ryszard Foryś, uznali, iż nie jest właściwe procedowanie tej uchwały, ponieważ radni nie mieli szansy ustosunkować się do takiej propozycji podczas komisji poprzedzających sesję. Dawid Kopaczewski i przewodniczący rady Michał Młotek twierdzili natomiast, iż było inaczej: według ich słów taka szansa była w zeszłym miesiącu.

Jaka jest kontrpropozycja zawarta w projekcie uchwały, zgłoszonym przez burmistrza Kopaczewskiego? To zgoda na demontaż tablicy upamiętniającej 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości i jednocześnie zgoda na przeniesienie jej na cmentarz komunalny na ulicy Wyszyńskiego w Iławie. 

Obszerna dyskusja radnych miała dość napięty charakter. 

Burmistrz argumentował, iż zgłoszony przez niego projekt uchwały jest wykonaniem zalecenia IPN. Przypomnijmy, instytut zaapelował o przeniesienie tablicy i ocenił, iż:

"uczczenie stulecia odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę na obiekcie, który w swojej przeszłości upamiętniał zarówno żołnierzy jednego z mocarstw zaborczych, a następnie organizację stalinowską, jest działaniem dalece niewłaściwym". 

Radny Włodzimierz Ptasznik podniósł natomiast argument, iż proponowana przez PiS przebudowa pomnika będzie de facto jego zniszczeniem, a - jak dodał były burmistrz - nie mamy w Iławie zbyt wielu pamiątek historii liczących sobie 100 lat (w przypadku pomnika na stadionie, jest to - gwoli ścisłości, której pilnował radny Dariusz Paczkowski - 90 lat).

Inny były burmistrz, a dzisiaj także radny, nie podzielił tego stanowiska. Adam Żyliński obawia się nie tylko o możliwość nieumyślnego zniszczenia rocznicowej tablicy podczas prac demontażowych. Zadał też pytanie o to, co dalej: jeśli zostanie przyjęta propozycja przeniesienia tablicy (co się stało), to na pomniku pozostaje przecież budząca kontrowersje gapa, a w konsekwencji spór pozostaje otwarty.

Wiceprzewodniczący rady Wojciech Szymański, podobnie jak Adam Żyliński zwolennik pozostawienia tablicy, a przeniesienia orła, dodał, iż radni stoją przed wyborem: czy przenieść element polski (tablicę), czy element obcy (orła) i dla niego wybór w tej sytuacji jest prosty.

"Mając do wyboru zdjęcie polskiej tablicy upamiętniającej 100-lecie niepodległości i zdjęcie niemieckiego orła to dla mnie jako Polaka i patrioty rzeczą oczywistą jest zdjęcie niemieckiego orła" - tak jeszcze kilka tygodni temu argumentował też przewodniczący rady Michał Młotek, który jednak zmienił zdanie i dzisiaj zagłosował zupełnie inaczej. Pytany o przyczynę, wskazał na brak kolejnej opinii IPN dla proponowanych zmian. Zdanie w podobny sposób zmienił też Włodzimierz Ptasznik.

Jako pierwsza głosowana była propozycja PiS. Rada odrzuciła ją stosunkiem głosów 9 "za", 11 "przeciw". Dokładnie odwrotny był wynik głosowania radnych w sprawie uchwały zgłoszonej przez burmistrza.

Podsumowując: rada wyraziła zgodę na demontaż umieszczonej na pomniku tablicy upamiętniającej 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości i przeniesienie jej na cmentarz na ulicy Wyszyńskiego. Projekt PiS natomiast przepadł. 

Przedstawiamy wynik głosowania dla projektu, który został przeforsowany, to jest dla zgłoszonej przez Dawida Kopaczewskiego propozycji, by przenieść tablicę ze stadionu na cmentarz.

Przeciw: Foryś, Hatała, Rochowicz, Rozborski, Rykaczewski A., Rykaczewski P., Szymański, Wyżlic, Żyliński.

Za: Jackowska, Kamiński, Miecznikowski, Młotek, Paczkowski, Pogodowska, Prasek, Ptasznik, Rychlik, Sławiński, Woźniak.

Nieobecny: Bojko.

Głosowanie w sprawie projektu PiS było dokładnie odwrotne.

Czy taka decyzja zamknie spór na ten temat? Czas pokaże, ale faktem jest, że kwestia wzbudza wiele emocji.