Kinoteatr pęka dzisiaj w szwach, a scena i ustawione pod nią stoliki uginają pod ciężarem przeróżnych przekazanych przez darczyńców fantów. Mieszkańcy licznie przybyli na godzinę 16:00, gdy rozpoczęła się licytacja, a potem zgromadzony tłum tylko gęstniał.

Zanim jednak duet Woźniak/Paczkowski mógł przejść do rzeczy, scenę przekazano muzykom Młodzieżowej Orkiestry Dętej w Iławie. Zespół pod dyrekcją Michała Kowalewskiego zagrał, po raz pierwszy w historii iławskich finałów WOŚP, tzw. hymn Orkiestry, melodię znaną chyba wszystkim z telewizyjnych relacji z finałowych imprez (w dalszej części imprezy wystąpiły jeszcze grupy ze szkoły tańca Spinel i zespół Blues Station).

Później już licytowano, z humorem i bardzo hojnie. Tylko w pierwszej części licytacji dotychczasowy rekord iławskiej Orkiestry został pobity dwukrotnie. Najpierw za 2 600 zł sprzedano żagiel przekazany i podpisany przez Wiktorię Gołębiowską - mistrzynię świata do lat 21 w olimpijskiej klasie Laser Radial. "Wiki" była obecna i ze sceny obserwowała toczącą się o jej gadżet walkę. Później jeszcze wyższą kwotę, bo aż 2 800 zł, osiągnął kolorowy, WOŚP-owy obraz Katarzyny Kordalskiej. Artystki, która, tworząc takie prace, już od 12 lat wspiera Wielką Orkiestrę, również nie zabrakło na scenie. 

Bardzo wysokie kwoty osiągnęło wiele innych przedmiotów, fantów, gadżetów, voucherów. Iławianie nie szczędzili grosza, a prowadzący skutecznie zachęcali do podbijania cen. - Naprawdę dobrze prowadzą! - takie komentarze dało się słyszeć pośród zgromadzonych widzów, a innym dowodem na dobre dopasowanie Tomasza Woźniaka i Dariusza Paczkowskiego do WOŚP-owej formuły były salwy śmiechu na widowni i panujący tam klimat - pełen dobrej energii. 

Co jeszcze można było kupić? Na przykład prywatny koncert Młodzieżowej Orkiestry Dętej (za 500 zł), ukraińską kolejową czapkę (za 100 zł), ręcznie tkany koc (za 550 zł), przekazaną przez przewodniczącą sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego piłkę siatkową z autografami zawodników Indykpolu AZS Olsztyn (za 400 zł), szaleństwa skuterem wodnym po Jezioraku (za 470 zł), grafikę Bogdana Wojtka Bartkowskiego (za 1 200 zł), koszulkę WOŚP (za 300 zł), słój prawdziwków (za 500 zł), dwa wazony (za 1 000 zł), nietypowy stolik z motywami nawiązującymi do motoryzacyjnej marki BMW (za 600 zł), pozłacane wieczne pióro od przewodniczącego Rady Miejskiej w Iławie Michała Młotka (za 150 zł), waniliową tartę (za 500 zł), rower iławianina Krzysztofa Zakrety, którym ten dotarł do Rzymu i odwiedził 7 Iław (za 500 zł), suknię ślubną (za 200 zł), rogaliki wypieku burmistrza (za 400 zł), czy voucher na całodniową wyprawę wędkarską (za 1 000 zł).

Iławianie byli bardzo hojni, w aukcjach brały aktywny udział dziesiątki osób. Wynik finansowy tej iławskiej licytacji na rzecz WOŚP poznamy niedługo. 

AKTUALIZACJA

Poznaliśmy wstępny wynik licytacji, która dobiegła końca około godziny 20:00. Już wiadomo, że było rekordowo! Z samej licytacji pozyskano ponad 40 tysięcy złotych (dokładnie: 41 902 zł). Dalsze dane iławski sztab WOŚP poda jutro. Gratulacje dla wszystkich zaangażowanych, w tym prowadzących Tomasza Woźniaka i Dariusza Paczkowskiego oraz całego sztabu na czele z jego szefową Lidią Miłosz, brawa dla hojnych darczyńców!

Z humorem, z przytupem, rekordowo! Tak iławianie licytują dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Zdjęcia: Info Iława.