
Święta stają się u nas coraz dłuższe! - zauważa czytelnik, nadsyłając zdjęcia wykonane dzisiaj w jednym z iławskich marketów. W sieci, która w naszym mieście ma placówkę przy Wyszyńskiego, półki są już pełne wielkanocnych zajączków i baranków oraz czekoladowych jaj.
"Nadchodzi Wielkanoc" - obwieszczają materiały marketingowe w sklepie, który już od progu zaprasza na świąteczne zakupy.
- A przecież z półek ledwo zdążyły zniknąć kalendarze adwentowe i czekoladowe mikołaje, choinki i bałwanki, na krótką chwilę zastąpione walentynkowym asortymentem - zauważa czytelnik. - Coraz podobniejsi jesteśmy do krajów Europy Zachodniej, gdzie sprzedaż produktów związanych z grudniowymi świętami na całego zaczyna się, gdy tylko minie Halloween, a zatem trwa prawie bite dwa miesiące. Czy jeszcze potrafimy funkcjonować w okresie, który nie jest świąteczny, albo przynajmniej - przedświąteczny? - pyta iławianin.
Czy - na półtora miesiąca przed świętami - to już falstart, a może wręcz przeciwnie - im dłużej można cieszyć się świętami, tym lepiej? Jakie jest Wasze zdanie?
Zdjęcia: nadesłane na kontakt@infoilawa.pl.
4Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Do ja zgadzam sie z Tobom w 100%.
to tylko czekolada w jakimś tam kształcie, nie wiem o co w ogóle "halo", jak ktoś się chce cieszyć świętami to się będzie cieszył, a jak chce szukać problemu to będzie miał.
Pierwsze słodkości dotyczące świąt Bożego Narodzenia w owym markecie widziałam już 4 października także było to dużo dużo za wcześnie. Tak samo jest i w tym przypadku. Niestety gonimy za trendami z zachodu, zza oceanu. Wcale nie wychodzi nam to na dobre, bo nie potrafimy cieszyć się i docenić magii świąt. Niestety. Z roku na rok jest coraz gorzej.
Zgadzam się z Tobą.