
Po lewej - tak było; po prawej - tak jest teraz.
Kolejna symboliczna zmiana w iławskiej przestrzeni publicznej. Na pamiątkowej tablicy, znajdującej się na gmachu iławskiego "Kopernika", nie ma już słów "i 25-lecia PRL". Za zmianą, którą dyrekcja "Jedynki" wprowadziła bez entuzjazmu, z konieczności dostosowania się do prawa, stoi Ustawa dekomunizacyjna i interwencja wojewody.
7 lutego tego roku skróceniu uległa treść napisu na tablicy upamiętniającej budowę pomnika przy iławskiej "czerwonej" szkole.
"POMNIK WYBUDOWANY
CZYNEM SPOŁECZNYM
PRZEZ MIESZKAŃCÓW IŁAWY
Z OKAZJI NADANIA SZKOLE
IMIENIA MIKOŁAJA KOPERNIKA
I 25-LECIA PRL
MAJ 1969"
- taka jeszcze do niedawna była treść tablicy. Teraz napis jest krótszy o jedną linijkę - tę odwołującą się do PRL.
- Usunięcie słów "i 25-lecia PRL" nakazał, za pośrednictwem Urzędu Miasta w Iławie, Wojewoda Warmińsko-Mazurski, powołując się na zapisy Ustawy dekomunizacyjnej. Jak oceniamy, stało się tak wskutek aktywności zainteresowanych tą problematyką osób związanych z lokalną polityką (nie jest tajemnicą, że o takie działanie zabiegał już podczas poprzedniej kadencji iławskiego samorządu lokalny PiS - przyp. red.) - komentuje dyrektor SP1 Aleksandra Skubij, która nie ukrywa, że sama nie była entuzjastką wprowadzenia przedmiotowej zmiany. - Czy nam się to podoba, czy też nie - taka była nasza historia. Taka tablica w mojej ocenie jest jej śladem, świadectwem i nie powinna być niszczona. Uważam, że sporny napis po prostu stwierdzał pewien fakt, w żaden sposób natomiast nie propagował komunizmu. Mógł służyć celom edukacyjnym.
Taka ocena jest przyczyną, dla której zaleconą przez wojewodę ingerencję ograniczono do minimum. Napis na tablicy nie został skuty, a jedynie zaklejony.
To wydaje się zamykać sprawę pamiątkowej szkolnej tablicy iławskiej "Jedynki". Otwarta pozostaje natomiast kwestia innego światopoglądowego sporu. Wciąż nie wiadomo, jaki los czeka pomnik z orłem na stadionie. Czy zostanie przeprowadzony demontaż tablicy upamiętniającej 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, umieszczonej tam zaledwie w 2018 roku? A może demontaż orła, który według dr Magdaleny Żurek z UKSW ma układ skrzydeł charakterystyczny dla gapy będącej jednym z symboli nazistowskich Niemiec? To dylemat, który muszą rozstrzygnąć iławscy radni i temat na odrębny artykuł.
24Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Jeszcze jedno, jak zmienili napis to datę powinni dać dzisiejszą, a nie robić podmiankę.
Na wszelki wypadek Pani dyrektor zachowuje dystans, bo poparcie lewicy może się jeszcze przydać, no chyba, że nazwisko panieńskie przeszkodzi jej w ewentualnej karierze.
czyli jakie?
Olać to, nie tykaj g... bo śmierdzi. Historia, z którą walczą sama zrobi z nimi porządek.
Marcinie Woźniaku chyba nie przejdziesz obok tej sprawy obojętnie..
Ale ja w cele minimalizacji kosztów tak drogiej i skomplikowanej operacji wymazywania czasu minionego mam o wiele tańszą i prostszą propozycję. Wystarczyłoby bowiem nieco powiększyć ilość łóżek na oddziale psychiatrycznym iławskiego szpitala ( notabene także powstałego za nieistniejącego PRL-u) i tam umieścić na dłuższy pobyt przymusowy bezkompromisowych iławskich działaczy PiS nawiedzonych nie tylko misyjnie, ale i psychicznie...PS. Panowie pisowcy, a co z dość szkaradną żabą siedzącą ciągle na środku fontanny w iławskim parku? Czy nie nadszedł czas był ją także wreszcie zdekomunizować? Czyż mnie marzy się wam by tam postawić jakiegoś "misia na miarę waszych czasów i możliwości"? Oczywiście, broń Boże, nie myślę o pomniku żadnego spośród jakichkolwiek bliźniaków...
A także szkół podstawowych nr 2,3, 4,5, Budowlanki, wszystkich przedszkoli, wielu sklepów, itd. Koniecznie należałoby również puścić z dymem w rytualnych pisowskich ogniskach większość księgozbiorów iławskich bibliotek. Należałoby również ze wszystkich ulic miasta zerwać asfalt, na niektórych przywrócić bruk, a większość po prostu zaorać, zrekultywować i obsiać zielskiem. Znad torów kolejowych biegnących przez miasto należałoby zerwać trakcję elektryczną i koniecznie przywrócić tam ruch parowozów. Tego typu absurdy można mnożyć w nieskończoność. Ale skoro działacze PiS- chcą być konsekwentni, to przecież powinni przeprowadzić gruntowną i konsekwentną rozprawę z okresem wstrętnego PRL- u, którego przecież w naszej historii i tak nigdy nie było...
Działacze PIS-u mieliby wtedy problem z przeczytaniem tej tabliczki.
Gdyby nie komuna to w Polsce byłby nadal analfabetyzm, jak przed wojną.
Do autochon Gdyby nie komuna bylibysmy juz dawno państwem niezależnym.
O wykształceniu wyższym zdobytym przez tych panów w okresie PRL nie wspominam, gdyż biorąc pod uwagę ich stan intelektu, o takie wykształcenie trudno mi jest ich posądzać. Winni także natychmiast wyprowadzić się z bloków zbudowanych w okresie wstrętnego PRL-u, opuścić działki ogrodnicze nadane im w tym parszywym czasie, porzucić małżonki, z którymi zawierali ślubu cywilne przed urzędnikami Stanu Cywilnego pochodzącymi z mianowania przez zbrodniczy reżim peerelowski ...Ażeby nadal wykazywać się swą konsekwentną i niewzruszoną nienawiścią do nieistniejącego według nich okresu PRL-u winni zaapelować do pisowskiego wojewody by ten przysłał do Iławy spychacze, buldożery lub saperów w celu wyburzenia powstałych w przeszłości symboli znienawidzonego okresu, czyli np. wszystkich bloków mieszkalnych na osiedlu Podleśnym, na Starym Mieście, na ul. Kopernika, Andersa, Smolki, Skłodowskiej, szczególnie wstrętnego osiedla tzw. XXX-lecia (nieistniejącego przecież) PRL-u na ul. Kasprowicza.
Niebawem iławscy nawiedzeni działacze PiS-u chyba sami siebie kompletnie zdekomunizują. Np. wytną sami sobie z życiorysów cały okres lat 1945-2006 kiedy w Polsce panowała według nich tzw. komuna i postkomuna i automatycznie odmłodzą się o... 61 lat. Czyli niektórzy z nich nieco młodsi jeszcze w ogóle się nie urodzą...A dlaczego aż do 2006? No bo przecież według panów z PiS wolna Polska wcale nie odrodziła się w 1989 r. w wyniku Okrągłego Stołu, który był symbolem zdrady ( także z udziałem bliźniaków Kaczyńskich), ale dopiero w 2006 r., gdy premierem został obecny prezes "zbaw Polskę". Tylko że nawiedzeni iławscy działacze PiS, żeby być konsekwentnymi, winni honorowo zrezygnować z wykształcenia zdobytego na etapie żłobka, przedszkola, szkoły podstawowej i średniej właśnie w czasach PRL-u, którego się tak brzydzą i którego okres chcą wymazać z historii Polski.
a najbardziej gorliwi w przeprowadzaniu tej pseudodekomunizacji" są oczywiście ludzie którzy w czasach tej komuny się urodzili wychowali, których rodzice dużo budowali , tworzyli, mieli stałą pracę , a teraz pobudzili się z letargu i dalejże zamazywać historię , bo ta komuna to też historia naszych czasów a historii się nie niszczy
oni byli członkami PZPRa teraz o tym nie pamiętają
PIS próbuje zmieniać historię i pisać ją na nowo. Historii nie da się zmienić jaka by nie była.
Nareszcie. Niemniej słowa dyrektor "czerwonej szkoły" (ta nazwa to chyba nie przypadek) o bólu związanym z dekomunizacją tablicy niepokoją. W PRL-u mordowano niewinnych ludzi, księży, stoczniowców, górników, młodych ludzi jak Pyjas, Szczepański, Przemyk i wielu innych. Bo taka była nasza historia i nic tego nie zmieni. Co za bzdurny argument. To wyobraźcie sobie czy w takim Izraelu pozwolono by na funkcjonowanie w przestrzeni publicznej tablic, pomników czy innych upamiętnień nawiązujących do katów narodu żydowskiego z NSDAP. A u nas mordercy w uprzedniego systemu mogą być honorowani, a jakże. To jest kompleks niższości, ale czemu się dziwić. Pomnik UBeków zaatakowanych przez oddział wyklętych pod dowództwem Stanisława Balli cały czas stoi jeszcze w okolicach Nowego Miasta Lubawskiego. Warto się nad tym pochylić.
W takim razie zniszczmy obóz zagłady w Auschwitz. Zginęło tam tylu ludzi w niewyobrażalny dla normalnego człowieka sposób, a my to u siebie trzymamy? Nie budzi to niczyjej traumy czy sprzeciwu? Po co jeżdżą tam liczne wycieczki, także z Izraela? Przecież to jeden przeogromny symbol zniszczenia, bestialstwa, śmierci i czego jeszcze tylko złego zapragniecie dodać. Po co muzea II wojny światowej, powstania warszawskiego itd., po co to wszystko? Serio, trzeba tłumaczyć?
popieram.. gumkować czerwone napisy
Podzielam stanowisko pani dyrektor w tej sprawie. Ma racje, nic dodać, nic ująć. Ta cała dekomunizacja niedługo może sięgnąć absurdu, nie dajmy się zwariować! To nasza historia i nic tego nie zmieni czy się to komuś podoba czy nie. Nie możemy udawać, że tego nie było. Idąc tą drogą dojdziemy do tego, że zaczniemy usuwać wszystko. Zniszczmy wszystkie książki, zdjęcia i filmy czy przedmioty i budynki wtedy powstałe, udajmy, ze nie było niektórych ludzi i zdarzeń. A co z osobami, które zdobyły wtedy wykształcenie, zawód, prawo jazdy itp., też cofniemy, bo komunistyczne? To chore! Chyba nie na tym polega dekomunizacja...
Poglądy polityczne to nie szkoła ale dom rodzinny nie kwestia czasu w którym ktoś się wykształcił ale stan umysłu i tradycji domu.
Nie zamierzam polemizować z Twoimi bolesnymi doświadczeniami, bo to niemożliwe, szanuję to. Tak jak ja nie znam Ciebie i Twojej historii, tak ty nie znasz mnie i mojej. Bardzo mi przykro z powodu tego co Cię spotkało. Ciebie i wielu innych ludzi w większym lub mniejszym stopniu. Żeby było jasne nie jestem przeciwnikiem dekomunizacji, tylko tego w jaki sposób przebiega i na co to wszystko się rozdrabnia. Muszą być jakieś granice, bo dojdziemy do absurdalnych sytuacji. Rozliczmy ludzi, którzy wyrządzili tyle krzywd, są na to dokumenty, oczyśćmy strefę publiczna z rażących symboli i tyle. Ten mały napis na tablicy pamiątkowej moim zdaniem nie wpisuje się w ten kanon, bo właśnie widzę różnicę między historią a wychwalaniem "czasów słusznie minionych". Pozdrawiam
A co z osobami, które do tej pory mają na plecach po pałowaniu blizny. I wiesz dlaczego. Dlatego, że nie zdążyłem umyć rąk po pracy w stoczni i wracając na stancję jako młody chłopak napewno brałem udział w manifestacji antykomunistycznej i rzucalem kamieniami. Wracając po ciężkiej pracy dostałem nagrodę od zomowców, po której znalazłem się w szpitalu na trzy tygodnie. I człowieku nie mów o niszczeniu historii. Gloryfikowanie PRL a historia to dwie różne rzeczy.
Bardzo dobrze, że zasłonięte. Pora w końcu przeprowadzić dekomunizację. Spóźnioną, to na pewno, o 30 lat.
Zasłonięte to ty masz oczy.Pora w końcu abyś nauczył się całej historii Polski,a nie tylko tej co ci teraz do głowy nakładają ci ,którzy w PRL-u "zrobili" magistrów i doktorów i tych tytułów nie zdekomunizowali.