REKLAMADawid Kopaczewski 2
REKLAMAPatrz
wydrukuj podstronę do DRUKUJ17 sierpnia 2019, 13:23 komentarzy 8
Agata Wacławska-Matyjasik, tutaj na zdjęciu ze swoim tatą.

Agata Wacławska-Matyjasik, tutaj na zdjęciu ze swoim tatą. (Fot. Archiwum prywatne.)

To będzie wysiłek porównywalny do przebiegnięcia ultramaratonu - spodziewa się iławianka Agata Wacławska-Matyjasik na dzień przed wielkim sportowym wyzwaniem. W niedzielę, 18 sierpnia spróbuje pokonać wpław cały Jeziorak. Stres już trochę daje o sobie znać, ale na wielki dzień pływaczka czeka głównie z niecierpliwą radością. Plan? Po prostu: stanąć na drugim brzegu Jezioraka, zanurzyć twarz w wodzie, zrobić pierwsze ruchy rękoma i płynąć, płynąć i płynąć...

W ubiegłym, 2018 roku tytuł zdobywcy Jezioraka wypracował utytułowany miłośnik pływania na otwartych akwenach Krzysztof Gajewski. Wcześniej, w 2015 roku, Jeziorak pokonał Rafał Domeracki, co zostało odnotowane jako pierwsza taka zakończona sukcesem próba. Tego samego lata Jeziorak pokonał jeszcze zawodnik Orki Masters Iława Mariusz Zapadka. Ale nie wszystkie próby, nawet te podejmowane przez doświadczonych miłośników pływania na otwartych akwenach, kończą się sukcesem. Jedną z nieudanych prób relacjonowaliśmy w ubiegłym roku. 

Tym większy podziw budzi śmiałe zamierzenie iławianki Agaty Wacławskiej-Matyjasik, pierwszej kobiety, która rzuca wyzwanie Jeziorakowi. Na dzień przed pływackim ultramaratonem zapracowana pani weterynarz i mama dwójki dzieci, która pływanie systematycznie trenuje od około roku, znalazła chwilę, by odpowiedzieć na kilka pytań...

Marta Chwałek: W niedzielę, 18 sierpnia ma Pani śmiały plan pokonać wpław najdłuższe polskie jezioro. Czy na początek możemy prosić o kilka organizacyjnych informacji o tym, jak te zmagania będą wyglądały? Gdzie (i o której) jest start, gdzie meta? Kto będzie z Panią podczas tego wyzwania?

Agata Wacławska-Matyjasik: Planowo start będzie miał miejsce w Dobrzykach, w okolicach godziny 6 rano, a meta będzie znajdowała się przy Galerii Jeziorak. Myślami będzie ze mną wiele osób, to wiem na pewno, a fizycznie na łodzi będzie ze mną grupa przyjaciół, z ratownikiem medycznym i WOPR na czele. Będą mi towarzyszyć, płynąc łodzią: Katarzyna Pankowska, Adam Jażdżewski, Bartłomiej Skocki, Krzysztof Chojnacki i oczywiście Grzegorz Wacławski.

Czy to będzie najdłuższy dystans, jaki Pani dotychczas pokonała na otwartym akwenie? 

Tak, zdecydowanie najdłuższy. Podobnie jak w przygotowaniach do maratonów biegowych, gdy biegacze nie pokonują treningowo całego dystansu, tak w takim przypadku objętość i wytrzymałość buduje się poprzez systematyczny trening, ale nie pokonuje się na pojedynczym treningu tak dużej odległości. W moim odczuciu, po pewnych doświadczeniach z bieganiem, mogę porównać, że przepłynięcie 3 km wymaga ode mnie takiego nakładu energii, jak pobiegnięcie 10 km, więc 27 km, które ma nasz piękny Jeziorak, jest dla mnie ultramaratonem. 

Czy długo dojrzewała myśl/marzenie, by zmierzyć się z Jeziorakiem?

Ta myśl wracała co jakiś czas, ale od lat. Aktualnie trochę nie wierzę, że to się dzieje i że już w tę niedzielę mam stanąć na drugim brzegu Jezioraka, zanurzyć twarz w wodzie, zrobić pierwsze ruchy rękoma i... płynąć, płynąć i płynąć.

Jak Pani sądzi, co będzie najtrudniejsze?

Teraz najtrudniejsze jest rozmawianie o tym przed startem, to spory stres, a co będzie najtrudniejsze w wodzie - nie wiem, nie mogę się doczekać, aż się dowiem.

Jak wyglądają przygotowania do tak śmiałego wyzwania?

Myślę, że zupełnie inaczej wyglądają przygotowania zawodowca, a inaczej amatora. Prywatnie jestem mamą dwójki dzieci, 9-letniej Ani i 3-letniego Mateusza oraz kobietą bardzo aktywną zawodowo, w to wszystko wpleść treningi nie było łatwo... Cały cykl treningowy od początku roku pozwolił mi przepłynąć ponad 200 km. Jeżeli przeczyta to pływak, to pomyśli, phi tam, ja to robię w dwa miesiące, ale dla amatora jest to naprawdę spore wyzwanie. Do tego rozmowy z osobami mającymi doświadczenie w takich startach, ich dobre rady cenniejsze niż złoto. Taki dystans to nie tylko płynięcie, trzeba jeść i pić w wodzie, takie umiejętności też trzeba było potrenować. 

Czego życzyć Pani na niedzielę? 

Wiatru w stronę Iławy.

Tego zatem życzymy!

Agata Wacławska-Matyjasik - pierwsza kobieta, która rzuca wyzwanie Jeziorakowi!
Fot. archiwum prywatne.

REKLAMANAJLAK
REKLAMAMichał pop up

8Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~Kkk 8 ponad rok temuocena: 100% 

    Jest na wysokości Skarbka. Powodzenia. Kibicujemy.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Dietetyk 7 ponad rok temuocena: 100% 

    Pani Agato trzymam kciuki i wierzę, że osiągnie Pani zamierzony cel .Powodzenia!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Agata 6 ponad rok temuocena: 100% 

    Powodzenia sąsiadka, trzymam kciuki. Życzę spokojnej wody i do przodu

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~autochton 5 ponad rok temuocena: 100% 

    Powodzenia, sam lubię pływać, mam nadzieję że się uda!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Kibic 4 ponad rok temuocena: 100% 

    Czekamy na mecie. Powodzenia wspaniałej i odważnej P. Agatce

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Gosia 3 ponad rok temuocena: 100% 

    Trzymamy kciuki i życzymy duuużo tego wiatru w stronę Iławy! Będziemy czekać na Panią pod Galerią, by podać dłoń i pogratulować sukcesu!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~*** 2 ponad rok temuocena: 100% 

    Powodzenia!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Maryna 1 ponad rok temuocena: 100% 

    Trzymamy kciuki. Nasza wspaniala Pani weterynarz.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.4535 sekundy