REKLAMAPanczen1
REKLAMAPatrz
wydrukuj podstronę do DRUKUJ17 lipca 2020, 11:20 komentarzy 14

(Fot. nadesłane/kontakt@infoilawa.pl.)

Od Czytelnika dowiedzieliśmy się o ustawieniu przy drodze biegnącej do ośrodka wypoczynkowego w Sarnówku i na pole biwakowe Binduga znaku "zakaz ruchu". Pojawia się zatem pytanie o możliwość legalnego dojazdu do wskazanych miejsc. Sprawę wyjaśnia rzecznik Nadleśnictwa Iława.

Czytelnik w minioną sobotę, 11 lipca jeździł rowerem w okolicach Gardzienia i Sarnówka.

- Na szosie, pomiędzy obiema miejscowościami niedawno ustawiono ciekawy znak. Wynika z niego, że szosa od skrzyżowania za Gardzieniem na Sarnówek jest oficjalnie zamknięta dla ruchu pojazdów silnikowych (poza ustawowymi wyjątkami) - zgłosił mężczyzna. - Zatem nasuwa się pytanie: w jaki sposób można legalnie dojechać autem do ośrodka w Sarnówku czy na Bindugę?

O komentarz poprosiliśmy rzecznika iławskiego nadleśnictwa. Przemysław Pierunek potwierdził, że taki znak B-1 rzeczywiście się tutaj pojawił; jednocześnie zwraca uwagę, że jest to (i już wcześniej była) droga leśna.

To nie to samo co droga publiczna, a wyjaśnieniem służy oficjalna strona Lasów Państwowych.

- Zasady udostępniania lasów są precyzyjnie opisane w rozdziale 5. Ustawy o lasach.  Wynika z niej, że ruch motorowerem, pojazdem silnikowym (samochodem, motocyklem czy quadem), a także zaprzęgiem konnym dopuszczalny jest tylko drogami publicznymi. Każdym pojazdem można wjechać do lasu drogą leśną tylko wtedy, gdy jest ona wyraźnie oznaczona drogowskazami dopuszczającymi ruch (np. wskazany jest kierunek i odległość dojazdu do miejscowości, ośrodka wypoczynkowego czy parkingu leśnego). Nie dotyczy to inwalidów, którzy poruszają się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb - czytamy. - Na drogach leśnych nie muszą być ustawione szlabany i znaki zakazujące poruszania się po nich, gdyż zakaz ten wynika wprost z zapisów ustawy o lasach. Obowiązuje on cały rok, nie tylko w okresie zagrożenia pożarowego.

To wyjaśnia wiele, ale wciąż pozostaje kwestia możliwości legalnego dojazdu samochodem do Sarnówka, gdzie mieści się ośrodek wypoczynkowy TVP, czy na pole namiotowe Binduga (obie atrakcje nad Jeziorakiem).

- Tu istotne są odrębne przepisy, które pozwalają skorzystać z takiej drogi, jeśli nie ma innego dojazdu. Jeśli zatem ktoś jedzie do Sarnówka albo na Bindugę, to jest uprawniony do skorzystania z tej drogi - uspokaja Przemysław Pierunek. 

Red. kontakt@infoilawa.pl.

REKLAMANAJLAK
REKLAMAPellet

13Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~Marek 13 ponad rok temu

    Cwaniaki zamkneli droge ze lasy panstwiwe zbaczy prywatne juz maja lasy przeksztalcac w spolke ajcyjna a potem to juz ..

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Leśnikcałejiławy 12 ponad rok temuocena: 100% 

    Jesteś Leśnikiem jesteś Królem, lasów Iławskich, co boli że nie możecie przejechać a wystarczy poprosić zapytać klęknąć na kolano wystarczy kiwnięcie palcem i przepustka jest.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~ile sensu w bezsensie? 11 ponad rok temuocena: 100% 

    Znak zakazuje wjazdu, ale jednak wjechać można. Więc gdzie tu sens w tym bezsensie? Więc po co urzędnicy z LP postawili ten znak? Ale doszukiwać się sensu w działaniach biurokratów w zielonych mundurkach także jest bezsensowne. Chyba że wkrótce w krzakach kilka metrów za tym znakiem znajdzie się stały posterunek strażników leśnych, którzy będą autorytarnie decydowali o tym, który kierowca wjeżdża za ten znak w celach uzasadnionych, a który nie i wlepi mu się mandat. A poza tym taki znak może skutecznie wystraszyć tych, którzy mogliby być zbędnymi świadkami masowego rżnięcia okolicznych lasów przez tzw. ich opiekunów z Lasów Państwowych, dla których najważniejsza jest forsa, a nie jakieś tam drzewa. Gdyby np. na leśnych krzakach w cudowny sposób rosły zielone 100-złotówki, to tzw. leśnicy już dawno pozbyliby się z lasów wszystkich drzew jako elementu zupełnie im zbędnego...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~zenobiusz 10 ponad rok temuocena: 95% 

    Takich idiotyzmów jak wypowiedź Pana Pierunka to jeszcze nie słyszałem ! Na drodze która prowadzi na bindugę i do Sarnówka ustawić zakaz ruchu i tłumaczyć że jak ktoś chce jechać na bindugę lub do Sarnówka to może jechać. Sensem bezsensu jest nonsens.

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~icek 9 ponad rok temuocena: 95% 

    I powiedzcie sami..... To sa lasy PANSTWOWE, czyli moje i twoje. !!!!!!!!! A ograniczaja i zakazuja wszystkiego jakby byly ich wlasnoscia tzn. nadlesnictwa. Moze w kraju ta szerzaca sie patologia lesna tez postawila takie znaki ,chociaz jadac w strone granicy na Swiecko, gdzie nie ma parkingow .nie mowiac o WC to takie wiazdy w lesne drozki sa nagminne a zadnego znaku ograniczajacego wjazd nie ma. A u nas w Ilawie w lesie dzieja sie cuda ... Moze za malo przyjeto swoich ???? A Ilawa i okolice slyna , moze bedzie lepiej w czasie przeszlym, byly ustawione na turystyke.!!!!!! A teraz po cichutku dla turysty jest WON!!!!!! Nepotyzm w szerokim pojeciu. !!!!!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Leśnik z powołania 8 ponad rok temuocena: 100% 

    Nadleśnictwo Iława i nic więcej nie trzeba mówić :) Więcej przyjmijcie znajomych i rodzinę do LP...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Leśnik z powołania 7 ponad rok temuocena: 100% 

    Aż tak wielu osób nie przyjmują, wiadomo dzieci leśników itp. To bardzo często, tylko weź z takimi (...) pracuj... Pomimo bieżącej sytuacji dostaliśmy podwyżki, więc to mi rekompensuje pracę z (...).

    Edytowany: ponad rok temu

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~zenobiusz 6 ponad rok temuocena: 100% 

    Z nudów i zbyt wysokich poborów powstają takie pomysły

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Greg 5 ponad rok temuocena: 100% 

    Czyli jak jadę do Sarnówka na grzyby to też można...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Luiss 4 ponad rok temuocena: 100% 

    Skoro tak stanowią przepisy to na co było wydawać pieniądze stawiać znak

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Państwo w państwie 3 ponad rok temuocena: 89% 

    Czekamy teraz na druty kolczaste i paszport.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~iopek 2 ponad rok temu

    LAS BILETOWANY I NIETYLKO..... Z TYM WIATREM NIE PRZESADZALBYM ZA BARDZO , BO ON POTRAFI SZYBKO ZMIENIAC KIERUNKI. !!!! \historia lubi sie powtarzac!!! Wiatr, dymek,morze .......... i A teraz tylko zakazy. moze po dobrej zmianie..... wtedy bez ograniczen mozna byloby wejsc do lasu ..

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~las biletowany i nie tylko... 1 ponad rok temuocena: 93% 

    Szybciej doczekamy się raczej drogich biletów wstępu do lasu. Oczywiście plus VAT. Oraz np. nowego podatku od powietrza do oddychania. No bo czyje jest powietrze, które rozpościera się nad naszym krajem? Wiadomo że państwowe. I wcale nie należy się zdziwić, gdy tzw. dobra zmiana ustanowi jakąś wieloosobową spółkę zarządzającą tym powietrzem wraz ze stosowną radą nadzorczą dla swych pociotków. I co ma się rozumieć - z wynagrodzeniem ok. 4O tys. miesięcznie. Bo im się przecież należy... A w przyszłości należy także spodziewać się np. podatku od wiatru (również ze spółką). On przecież też jest państwowy. Można się jedynie obawiać, że w wyniku jak zwykle "efektywnego" zarządzania przez partyjne spółki dobro-zmianowe, wkrótce może zabraknąć zarówno powietrza do oddychania, (w każdym okresie grzewczym mamy już tego przedsmak) jak i oczywiście związanego z nim wiatru. A jeśli nadzór nad tymi spółkami będzie sprawował ktoś taki jak np. niejaki Sasin, to mamy to wręcz zagwarantowane...

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.3547 sekundy