Grający trener Wojciech Figurski w tym meczu zdobył dla Jezioraka jedyną bramkę. (Fot. archiwum własne, zdjęcie ilustracyjne.)
Ten remis dla Jezioraka Iława smakuje jak porażka. Z jednego punktu ugranego z biało-niebieskimi bardziej cieszą się gospodarze tego spotkania, Błękitni Orneta. Podkreślają, że grali do końca i to przyniosło korzystny dla nich rezultat.
13. kolejka forBET IV ligi
Błękitni Orneta - ITS Jeziorak Iława 1-1 (0:0)
Bramki:
0-1 - Wojciech Figurski (67')
1-1 - (92'+)
Gdyby Jeziorak grał dzisiaj przed własną publicznością, to spotkanie to odbyłoby się przy pustych trybunach. Orneta jednak to strefa żółta, nie czerwona, dlatego mecz 13. kolejki mogło tam obserwować 225 kibiców.
Doping był więc po stronie gospodarzy, ale mecz początkowo nie układał się po ich myśli. W 36. minucie Błękitni nie wykorzystali rzutu karnego - piłka uderzona przez Ziemianowicza obiła tylko poprzeczkę Jezioraka. Ponadto to goście zdobyli bramkę jako pierwsi - w 67. minucie prowadzenie dał Jeziorakowi Wojciech Figurski. Do tego od 72. minuty goście grali w osłabieniu, bo drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną otrzymał Piotr Pluciński. Wydawało się, że Jeziorak dowiezie skromne zwycięstwo do końca, gdy już w doliczonym czasie gry, podczas zamieszania w polu karnym Jezioraka, padła bramka wyrównująca. Chwilę później sędzia skończył mecz.
Zawodnicy Jezioraka przyznają, że czują po tym spotkaniu duży niedosyt. Ich kolejna szansa na punkty będzie 18 października, gdy przed własną publicznością zagrają z Polonią Lidzbark Warmiński.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.