Definicja pieszego przedstawiona w ustawie drogowej, którą na pewno znasz na pamięć przedstawia różne modyfikacje osoby pieszej. Wymieniono tam dziecko w wieku do 10 lat które kieruje rowerem, pod opieką osoby dorosłej. W jakiej formie ta opieka ma być sprawowana ustawodawca już nie określił Z powyższego wynika że na przejściu dla pieszych dopuszczony jest ruch wspomnianego powyżej dziecka którym opiekuje się np. tata a wiec dwóch rowerzystów którzy w duecie w ustawie zdefiniowani są jako osoba piesza. Uważaj na siebie. Pozdrawiam.

Tez jeżdżę rowerem I chodnikiem dla własnego bezpieczeństwa jeśli mogę jechać bo mam wolną drogę to jadę jak nie grzecznie przeproszę i ktoś mi ustąpi przejazdu to jadę dalej mimo iż jestem na chodniku nigdy nie przejeżdżam na przejściach nawet jak jadę ścieżka rowerowa niestety auta raptownie nie da się zatrzymać tez mnie to bardzo wkurza jak przejeżdżają rowerami na przejściu nie popierałam i nie popieram tego ale zwoc takiemu komuś uwagę to tyle się usłyszy ze lepiej się ni odzywac

Ten rowerzysta wjechał na przejście dla pieszych ponieważ do tego przejścia doprowadziła go ścieżka rowerowa oznakowana znakami drogowymi. I to jest chore po co ta ścieżka rowerowa tam biegnie jak nie można przejechać rowerem na druga stronę ulicy.

Pora by pogonić dorosłych na rowerach z chodników, jadą dwójkami, dzwonią na przechodniów, żeby ustąpić miejsca, a ostatnio coraz więcej elektryków, wieczorem bez świateł ale szybko bo z pracy do domu...

Może myślał że idzie pieszo?A jak się obudził to się okazało że jedzie rowerem,chore przepisy weszły w życie dla pieszych ze mogą się ładować pod samochód i rowerzyści myślą że też mogą,pomijając to ilawa i tak była tragiczna pod tym względem tam piesi i rowerzyści zawsze myśleli że droga jest tylko dla nich,powinni je...c mandaty jeden za drugim to może święte krowy coś by zrozumiały a nie tylko kierowców karac

Tak się kończy,jak rowerzysta wjeżdża na przejście dla pieszych

Niestety, ale od jakiegoś czasu rowerzyści strasznie się rozbestwili. Wjeżdżają jak święte krowy na pasy, nawet tam gdzie jest zwykłe przejście dla pieszych. I potem takie są konsekwencje. I tak staram się zachowywać zwiększoną czujność, ale też niekiedy mam przypadki gdzie rowerzysta pojawiał się z Nienacka, nie sygnalizował kierunku jazdy i prawie wjeżdżał pod koła. Gdyby nie niska prędkość (znacznie poniżej 50 km/h) to by mogło się to źle zakończyć. Jak ktoś mądry powiedział: po co mi pierwszeństwo skoro mogę stracić życie.

Do zezowatych i sprawnych inaczej! Nie wolno Wam wjeżdżać na przejście rowerem gdy znak tego nie zezwala! I druga sprawa dla pieszych sprawnych inaczej NIE ROZMAWIAJ PRZEZ TELEFON JAK PRZECHODZISZ.Jak widzę na przejściu pieszego z telefonem aplikuję klakson do bólu i staram się ja najbliżej tej osoby podjechać tak aby zrozumiał.Lecz na darmo bo pieszy się zatrzymuje i jeszcze się kłóci! Ale spoko jak chcecie Wasza sprawa...

Mam rower, po co mi mózg?