(Fot. materiały prasowe, zdjęcie ilustracyjne.)
Chociaż wiele osób podejrzewa "ziemniaczankę", to wciąż nie udało się ustalić jednoznacznie źródła wyjątkowo przykrej woni, która wczoraj - już drugi wieczór z rzędu - uprzykrzała życie iławian. W sprawie nieprzyjemnych zapachów wypowiedział się burmistrz, wskazując trzy możliwe jego zdaniem źródła "śmierdzącego problemu". Według jego informacji mogą to być dwa różne zakłady produkcyjne albo spalanie w piecach niedozwolonych materiałów.
Odór w Iławie niestety nie daje o sobie zapomnieć.
Pojawił się - jak zgłaszali mieszkańcy - w środę wieczorem, a już kolejnego dnia o podobnej porze sytuacja się powtórzyła. W czwartek dotarły do nas następne sygnały od zaniepokojonych tym problemem mieszkańców.
- Zwracam się z prośbą o pomoc w znalezieniu odpowiedzi na pytanie: Czy mieszkańcy Iławy mogą dowiedzieć się, skąd pochodzi przeraźliwy odór, smród przeszywający każdy kąt mieszkania? Jest 13.10.22, godzina 19.30. Od kilku godzin nie można wytrzymać w domu. Wczoraj było to samo. Smog piecowy to jeden problem, ale to, czego doświadczamy, wdychając ten odór, jest nie do zniesienia - to tylko jeden z sygnałów, jakie odebraliśmy; ten akurat dotyczył ulicy Smolki - okolic szpitala.
Ożywiona dyskusja o możliwych źródłach nieprzyjemnych woni, które już drugi wieczór z rzędu unosiły się w Iławie, toczy się w Internecie. Mieszkańcy piszą, że zapach jest tak uciążliwy, że nie da się w domu otworzyć okna, czy wyjść na balkon.
- Wczoraj smród nieznośny. Miałam ból głowy i wymioty - napisała jedna z iławianek.
- Smrodek z "ziemniaczanki", pomieszany z dymem pieców. Daje się we znaki wieczorową porą w okolicach ulicy Smolki, Skłodowskiej. Jest godzina 18.10 i się zaczyna spalanie śmieci. Nie można otworzyć okna, wyjść na balkon, bo ta śmierdząca mieszanka przyprawia o ból głowy - to kolejny z wpisów.
Mieszkańcy często oczekują reakcji od samorządowych władz miasta. Świadczy o tym wiele takich komentarzy:
Smród w mieście jest nie do zniesienia. Okien nie można otworzyć i przewietrzyć mieszkania. Idąc do pracy, miałam odruchy wymiotne, co w tej sprawie robią władze miasta?
Dzisiaj piątek. Smród ten sam, co wczoraj. Od samego rana nie można otworzyć okien. Czy burmistrz coś z tym robi?
Jednak miasto, jak napisał "wywoływany do tablicy" burmistrz, nie ma w tym zakresie wielu kompetencji.
- Nie wydajemy w takich sprawach pozwoleń, nie cofamy też ich w przypadku pojawienia się nieprawidłowości. Niestety normy zapachowe nie są tak uregulowane, jak inne kwestie środowiskowe. Jest tu duża luka w prawie - wyjaśnił Dawid Kopaczewski.
Jednocześnie burmistrz zapewnił:
Mój zespół współpracowników jest w to zaangażowany i wyjaśniamy każdy wątek, który pojawił się w tej sprawie. Zdrowie naszych mieszkańców jest najważniejsze i będziemy współpracować ze wszystkimi, którzy pomogą nam wyjaśnić przyczyny [tego] zdarzenia.
Źródło odoru dotąd nie zostało jednoznacznie zidentyfikowane; burmistrz wymienia trzy możliwości. Według niego może chodzić o dwa różne zakłady produkcyjne albo zanieczyszczenie powietrza w wyniku spalania w piecach zakazanych przedmiotów.
- Wieczorem czujniki powietrza odnotowały duże wahnięcia - napisał burmistrz (jak się dowiedzieliśmy z innego źródła, w środę wieczorem takie istotne przekroczenia parametrów pyłów zawieszonych w powietrzu pokazała służąca do monitorowania smogu aplikacja Kanarek, która w naszym mieście bazuje na jednym czujniku znajdującym się na ulicy Andersa - przyp.red.).
Jednak już wczoraj wieczorem takich dużych wahań nie było - dużych przekroczeń norm w Iławie nie pokazała ani aplikacja Kanarek, ani też system Airly.
Sytuacja na pewno wymaga zaangażowania służb ochrony środowiska. Ograniczeniem jest tutaj co prawda brak w prawie norm odorowych, jednak jeśli fetor wynika z naruszania przepisów o ochronie środowiska, to takie służby mają pole do działania.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
93Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Witam mieszkańców:)Mam do Państwa wielka prośbę i pytanie odnośnie owego smrodu. Moim marzeniem zawsze był "ośrodek " dla wczasowiczów i teoretycznie to marzenie właśnie mogło by się spełnić ponieważ w Waszej okolicy jest piękna działka pod taka inwestycje, ale... No właśnie, to ale to dochodzące informacje o wszechobecnym smrodzie. Nie udało mi się znaleźć żadnej opinii odnoście fetoru jaki pochodzi z kurzych ferm, jedyną informacja odnośnie smrodu w okolicy to ta podana tutaj. Czy jest ktoś kto mógłby się wypowiedzieć na ten temat? Czy okolice jeziora z fermami są skazane na porażkę turystyczna, czy da się tam funkcjonować? Bardzo dziękuję za informację i pozdrawiam mam nadzieje przyszłych sąsiadów
Jak długo jeszcze mamy wąchać ten smród? Jest ktoś w tym mieście decyzyjny? Cały czas śmierdzi, czy rano czy wieczorem, okna nie można otworzyć na Smolki. Zróbcie w końcu coś z tym!
To ufoludki
Gajerek nocą - znowu fetor. To tak trudno w nocy Służbom namierzyć źródło. Jeden radiowóz i nos bez kataru wystarczy. Pół godziny roboty. Rzygać się chce!
Dziś 20.10.2022 r - mieszkam na ul. Brzozowej to nie smród z kominów a fetor przypominający rozkładające się zwłoki , może pan Burmistrz pofatygował by się przejść na spacer wieczorny w tę okolicę i zajął się rozwiązaniem tego problemu. jest taki fetor że strach wypuścić psa aby z powodu smrodu się nie zatruł .
Psy lubią gówno
Dziś 20.10.2022 r - mieszkam na ul. Brzozowej to nie smród z kominów a fetor przypominający rozkładające się zwłoki , może pan Burmistrz pofatygował by się przejść na spacer wieczorny w tę okolicę i zajął się rozwiązaniem tego problemu. jest taki fetor że strach wypuścić psa aby z powodu smrodu się nie zatruł .
Znowu smród, fetor obrzydliwy, niech prezes sobie go powciąga a nie zmusza mieszkańców Iławy. Turyści uciekli i nie wrócą a jeszcze innym opowiedzą o tej super atrakcji. Na Smolki nie da się żyć, nie ma czym oddychać. Wymiotować tylko można, trują nas i śmieją się w oczy. Niech władze Iławy teraz wybiorą się na Smolki i dalej to znajdą źródło odoru i przestaną głupich udawać. Ratunku, kto nas uratuje? Chyba sami musimy.
A może właśnie ten wysublimowany turpizm będzie przyciągający turystycznie???????
Jadąc dzisiaj rowerem obwodnicą od strony lubawskiej czułem smród charakterystyczny do tego który unosi się w mieście pomiędzy animexem a przepompownią ścieków po drugiej stronie obwodnicy. Może miasto sprawiłoby drobiarskie i ową przepompownię bo mi się wydaje że to z tych okolic.
Ktoś mi zarzucił, na zruganie niektórych nieszczęśliwych forumowiczów, że i moje komentarze są mało optymistyczne. Rehabilitując się i poprawić Wam humor, napiszę, iż jest tu bardzo wysoki poziom wypowiedzi. Co świadczy o tym, że jednak IŁAWA to bardzo inteligentne „ miasto”. Pozdrowienia dla Wszystkich. I dla tych i inteligentnych i mniej inteligentnych :-)
W Berlinie nie śmierdzi
Może warto po szukać skąd wiatr wieje i niesie ten zapach. A czujniki złego stanu powietrza nie są od zapachów. Czym palą stolarzyki na lubawskim?
A tak śmię zapytać: orientuje się ktoś czy Urząd Miasta współpracuje ze Starostwem?? Czy każdy sobie? Bo jeśli tak i czyta ktoś to pracujący w tych instytucjach-to może wspólnie by starali się rozwiązać problem. Bielawski ma dużo mądrych głów wokół siebie. Piszę to, bo jeśli jest jednak ten problem to razem łatwiej byłoby im go rozwiązać. Zresztą jak i w wielu innych sprawach. Tylko mnie nie hejtujcie i nie wyzywajcie od buraków za ten wpis, bo nie o to tu chodzi
Mam nadzieję, że doczekam się wspólnej foty Burmistrza i Starosty, podających sobie dłonie
DLACZEGO NIKT NIC NIE ROBI Z TYM SMRODEM W IŁAWIE!? CAŁY CZAS WALI JAK CHOLERA, OKNA NIE MOŻNA NAWET OTWORZYĆ. KTO DAŁ PRAWO TAK ZASMRADZAĆ CAŁE MIASTO TYM LUDZIOM. PRZECIEŻ JUŻ DAWNO POWINNO ZROBIĆ SIĘ Z TYM PORZĄDEK. ALE WIDAĆ JAKIE WŁADZE TAKIE MIASTO. TEN PROBLEM JUŻ TRWA WIELE LAT. I CO SIĘ Z TYM ZROBIŁO? DOSŁOWNIE NIC! GDYBYM BYŁ BURMISTRZEM TO WSIADŁBYM DO SAMOCHODU, POJECHAŁ W JEDNO, DRUGIE, TRZECIE MIEJSCE. ZAWOŁAŁBYM POLICJĘ JAKO BURMISTRZ I JUŻ DAWNO BYM WIEDZIAŁ SKĄD TEN SMRÓD JEST. NASTĘPNIE SPRAWĘ PCHNĄŁ PRAWNIE DALEJ I WYRZUCIŁ TYCH CO TAK ZATRUWAJĄ MIESZKAŃCÓW MIASTA I OKOLIC. JAK DLA MNIE TO WŁADZE MIASTA SĄ ZBYT BIERNE W TEJ SPRAWIE. ŻENADA.
Masz rację iławianinie w swym oburzeniu na skandaliczną sytuację. Ale przecież burmistrz nie musi nigdzie jeździć w poszukiwaniu źródła smrodu. Ponieważ wszyscy wiedzą i czują swymi nosami, że jest nim ziemniaczanka. A w szczególności łąka przed zakładem od strony ul. Wojska Polskiego. Na żadną pomoc Policji burmistrz jednak nie mógłby liczyć, gdyż z góry wiadomo, że ta służba od razu niestety odpowiedziałaby, że to nie jej sprawa. Burmistrz także nie mógłby wyrzucić z naszego miasta smrodzącego, prymitywnego i zatruwającego nas wszystkich zakładziku. Mógłby z takim wnioskiem wystąpić pod adresem prokuratury Inspektorat Ochrony Środowiska z Olsztyna. Ale 2 lata temu Inspektorat przeprowadził kontrolę w ziemniaczance. Chyba kompletnie pozorowaną, bo bez żadnego pozytywnego skutku dla naszych nosów . Tylko że zarówno Inspektorat, jak i prokuratura, do której musiałby się on zwrócić, nie chcą od dawna w tej śmierdzącej sprawie nawet ręką ruszyć. A ostateczną decyzję musiałby podjąć sąd.
WON ZE SMRODEM . WON Z FETOREM ! WON, WON, WON ! ! !
a może to rasputin tak smrodzi ? a nasze tęczowe nic na to ?
A tak w ogóle to dziś jest owa woń na mieście?
Mogliby wrzucić jak nowy temat, bo mielicie temat już teraz bez sensu. Wykażcie się wtedy swoim 100-letnim doświadczeniem w każdej dziedzinie
A porównanie mnie do dzięcioła uznaje za komplement. Ciekawe czy pseudo-Inteligent zrozumie ten tekst i wie czym dzięcioł zajmuje się w przyrodzie.
I próbuje bronić władz powiatu, bo ktoś chyba jednak ich wybrał.
Wykazuję się czymś innym w życiu prywatnym. A Ty przesadziłeś z tym wyzywaniem od buraków ludzi, o których nic nie wiesz.Nie masz pojęcia , jaka jest moja wiedza ogólna. I nie mam zamiaru się tu nią obnażać. Mówiący martwym , do niczego nikomu niepotrzebnym, językiem zakompleksiony inteligencie.
wykaż się dzięciole powyższy czymkolwiek a innym nie nakazuj co mają czynić . 100 -letni tawariściu paniał ili niet ? doświadczony buraku w każdej dziedzinie
Weekend jest. UM i Starostwo nieczynne. Musicie poczekać conajmniej do poniedziałku. Jak nie tydzień lub 2. No właśnie niewyjaśnionego smrodu. Wszyscy mieszkańcy nie wiedzą co to. Cała gmina nie wie. Nikt nie wie. To skąd burmistrz ma wiedzieć? Zagadka dla Archiwum X a nie dla radnych. A tak w ogóle to wkręciło mnie forum
Miałeś już się oddalić z komentarzy... Wiemy doskonale, że to niewygodny temat dla wielu, ale jak widzisz będzie on mielony bo mieszkańcy mają dość tego -niewyjaśnionego- smrodu na CAŁE miasto.
w innych miastach też ludzie palą w piecach i takiego smrodu zgniłych zbuków jakoś nie ma . PGR-y zlikwidowane ,,, więc chyba nie to ,,,,,,,,,,,, ale na co mamy burmistrza i radnych ??? tylko do kasowania dietek ??? czekamy na wyjaśnienie i wskazanie źródła tego SMRODU .
A kogo obchodzą jakieś polityczne zabawy. Petycja niezależna, poza jakimikolwiek politykami z jakiejkolwiek strony. Żaden nie pomoże, a tylko będzie chciał zbić swój kapitał.
a petycję w sprawie kamienia na Kościuszki to kto pisał ? może ta petycja ?
Petycje muszą napisać mieszkańcy, zebrać podpisy i ją formalnie złożyć. Sprawa do zrobienia.
jedna radna chyba petycje potrafi pisać .
to Miasto Iława z burmistrzem na czele , z radnymi jak się zowie przez wiele lat nie jest w stanie wskazać śmierdziela ? ? ?
Ufoludki z rodu” Pojawiamy się i znikamy”
To nie ziemniaka ostatnio wiatr był ze wschodu i waliło na dąbrowskiego
U mnie na balkonie cały czas z zachodu wieje
Dlaczgo do władz? Sami stwórzmy grupę osób, która się zajmie tematem. Co najwyżej przy pomocy władz.
w innych miastach też ludzie palą w piecach i takiego smrodu zgniłych zbuków jakoś nie ma . PGR-y zlikwidowane ,,, więc chyba nie to ,,,,,,,,,,,, ale na co mamy burmistrza i radnych ??? tylko do kasowania dietek ??? czekamy na wyjaśnienie i wskazanie źródła tego SMRODU .
Dobra. Widzę, że nie ma sensu na tym forum cokolwiek pisać. Sami ekolodzy, architekci, konserwatorzy zabytków, politycy z doświadczeniem w zawodzie conajmniej ze sto lat. Mogłaby moja osoba Was wszystkich zmieszać z błotem. Tak, jak Wy wszystko i wszystkich. Żegnam. Miło było Was poznać. Pa
No patrz, trafiłeś z zawodem. Papa :)
siemano
A przerobione ziemniaki z Ziemniaczanki będą Wam smakować. Co roku. Od lat jest to samo i jakoś nikt nie umarł. Tylko nie mówcie, że gazów w łazience albo w salonie nie oddajecie. No, ale Wasze pierdy adwersarze przecież nie śmierdzą… choć pewnie niejednego wzięłoby na wymioty. Kurde, krolewicze i królewny się znalazły. Bo okna przez parę dni w roku nie mogą otworzyć. Zimno jest wieczorem , po co okno otwierać. I pewnie kaloryfer na full. A potem będą płakać, ze ogrzewanie drogo wyszło. I będą zwalać na rząd że królewna ma krocie do zapłaty po sezonie grzewczym. A Kopaczewski w tym artykule okazał się bardzo mądrą głową. Szacun
Moje pierdy nie nie jest zmuszona wąchać cała okolica. To jest różnica. Jeśli tego nie rozumiesz, to już nie zrozumiesz.
Ktoś się zdenerwował i próbuje nam tu ertystyką jechać. Cóż, trzeba pomyśleć o założeniu Komitetu Antysmrodowego Miasta Iławy.
nie skichaj się, sam wąchaj swoje smrody
Mam wrażenie że Burmistrzowi dzisiejszy post z fejsbunia się skasował. Pomagam w odzyskaniu i też zapraszam jutro czy pojutrze na spacer. Będzie wiatr z południa więc warto przejść się Andersa, Skłodowską, 1 Maja, itp.
Nie ma żadnego smród ktoś w gacie puścił i chodzi po mieście i roznosi zapach. Ziemniaczana jest dłużej, jak wy lat macie.
Powinien dać fotę z ziemniaczanką. Politycy, szczególnie domorośli, to jednak wstrętna ekipa.
Panie Burmistrzu miał Pan możliwość zablokowania smrodzenia w całym mieście. Wystarczyło nie podpisać umowy na odbiór ścieków i owy zakład nie miałby racji bytu w naszym mieście. Ta garstka ludzi poradziłaby sobie z poszukaniem nowej pracy, a mieszkańcy w końcu odetchnęli by z ulgą. Proszę podać do publicznej informacji na ile została spisana nowa umowa? Na czas nieokreślony?
Nie, nie ma. Często jestem w Kwidzynie, więc wiem.
Tyle że w celulozie są pensje na poziomie, a w ziemniaczance? Afroamerykanin, pliiizzzzz....
Jedź Pan sobie do Kwidzyna. Tam jest permanentna woń z celulozy. Jakoś nikt z tamtejszych nie każe włodarzom burzyć fabryki. Gdyby nie te wszystkie” szkodliwe” dla środowiska miejsca pracy nie miałbyś Pan co jeść i czym pupę podetrzeć.
Ziemia obiecana... nic się nie zmieniło.
Oczywiście, że ziemiacznka tu nie trzeba żadnych komisji ten fetor jest nam znany od wielu lat. Zawsze tak było i jest w Iławie jak ziemiacznka zaczyna działalność. No ale Iława ma się kojarzyć że smrodem to zapomnijmy o turystyce.
Co roku to samo, zaczyna się kampania ziemniaczana, zaczyna się smród, kończy się sezon, smród ustaje, szukanie innych przyczyn to strata czasu...
Znowu śmierdzi nie miłosiernie. SMRUD TYPOWO Z ZIEMNIACZANKI, NIE WIEM ILE KTOŚ W ŁAPE DOSTAJE ŻE NIC Z TYM NIE ROBIĄ.
Narzekacie i narzekacie, ale może może wykonał telefon do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie? może podejmie się stworzenia komitetu mieszkańców na rzecz rozwiązanie problemu smrodu z przyczyn "niewiadomych" w Iławie? Czy tylko będziecie gadać i pisać po kątach albo mówić "niech ktoś, coś z tym w końcu zrobi". Tylko zawsze ktoś, a nie ja... Bo tak najłatwiej. Nawet można napisać z prośbą o kontrolę w lokalnych jednostkach ds. ochrony środowiska czy się wywiązują ze swoich obowiązków. Jak się sami nie skrzykniecie to nikt za was sprawy nie załatwi
Nareszcie jakiś rozsądny i konstruktywny głos. Choć z kontrolami olsztyńskiego Inspektoratu mamy w naszym mieście raczej przykre doświadczenia sprzed dwóch lat. Inspektorzy przeprowadzili wtedy kontrolę, wydali jakieś zalecenia i na tym się skończyło. A jakie są efekty kontroli, jak jej zalecenia wykonał prezes Lorenz? To właśnie teraz czujemy za oknem. Kontrolerzy wzięli pieniądze za swój "wysiłek", ale czy ruszyli palcem, by wyegzekwować to co zalecili? Świadczy o tym niestety wszechobecny dojmujący fetor prawie w całym mieście. Ale nie możemy pozwolić, by to trwało w nieskończoność i by jakiś szemrany dorobkiewicz drwił sobie nieustannie z nas w żywe oczy kosztem zdrowia naszych dzieci jak i naszego.
Czy Pan Burmiszcz i jego Dream Team znaleźli już emitenta pyłu smogowego, który nie jest Ziemniaczanką, ponieważ tak powiedział Szanowny Pan Prezes? Bo znowu jedzie jak z paszczy menela.
Smród, a raczej obrzydliwy fetor, to symbol Iławy, tylko zapraszać turystów.... Przez lata to trwa i nic się nie zmienia. Niech burmistrz z załogą w końcu zaczną walczyć o Iławę i jej mieszkańców zanim sami stracą zdrowie przez ten smród. Może przy jego mieszkaniu aż tak nie śmierdzi, i dlatego nie widzi problemu. Warto przespacerować się po Iławie wieczorową porą, szczególnie w kierunku dworca i okolic. Nos za przewodnika i trafi pan do celu. Wymiociny ktoś posprząta, proszę tym się nie przejmować, najważniejsze, że pan trafi i pozna przyczynę. Powodzenia.
Panie Burmistrzu pisze Pan, że prawo nie reguluje tych spraw a przecież emisja tego typu jest w prawie uregulowana. Według mnie dysponuje Pan służbami które winne w różny sposób dotrzeć do źródła uważamy, że spalanie nie ma z tym nic wspólnego ponieważ jest to odór jak z obory , proponuję aby konkretniej się tym tematem zajęły służby i nie zwalały odpowiedzialności na mieszkańców. Trzeba przypomnieć, że administracja pobiera wynagrodzenie i w tej chwili winna się wykazać SKUEWTECZNE PRZEPROWADZAJĄC ANALIZY PO SZNURKU DO CELU.
Ale z drugiej strony co robić w sytuacji, gdy do wyboru mamy zatrucie się ohydnym smrodem na dworze, czy duszenie się w zaduchu w niewietrzonych od dawna mieszkaniach? Mamy tylko jedno wyjście. Sami razem musimy zacząć działać, bo najwyraźniej na pomoc żadnej z instytucji, które powinny rozwiązać wreszcie drastyczny problem nieustannego ohydnego smrodu w naszym mieście, zupełnie nie mamy co liczyć. Tylko dlaczego mamy nadal ze swych podatków utrzymywać takie kosztowne, nierychliwe i leniwe instytucje jak wyżej wymienione? Przecież one winny służyć nam, a nie my im. PS. Uff, przepraszam za długi tekst, ale to już byłoby "na tyle" w kwestii służb, których albo wcale nie ma, albo na które zupełnie nie mamy co liczyć. Liczmy tylko na siebie...
Coś tam sobie pogawędzli z prezesem Lorenzem, który na pewno ukazał swój śmierdzący interes w bajecznych i pachnących barwach, zwiedzili w prymitywnym technologicznie zakładziku to co prezes chciał im łaskawie pokazać, wypili kawę, pożarli ciastka, podrapali się w głowy i pojechali hen z powrotem do swego Olsztyna. Podobno wydali na lipę nawet jakieś tam drobne zalecenia. Ale kto by się nimi przejmował? Bo na pewno nie prezes spółki Amelo, dostojny pan aż z Warszawy, czyli Tomasz Lorenz. A w jakim stopniu się przejął wynikami inspekcji oraz jej zaleceniami, to właśnie czujemy własnymi nosami po wyjściu na iławskie tzw. świeże powietrze lub krótkiej próbie otwarcia okna. Czego lepiej jednak nie robić...
Jedyną właściwie służbą mogącą cokolwiek zrobić w tej bulwersującej nasze miasto sprawie jest Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Ale on przecież leży hen daleko za górami, za lasami i wręcz siedmioma rzekami, bo aż w bardzo odległym Olsztynie. Co prawda urząd ten winien regularnie kontrolować takie wytwórnie smrodu i brudnych ścieków jak miejscowa nieszczęsna ziemniaczanka, ale przecież jego dostojni kontrolerzy nie nawiedzali dalekich ziemniaczankowych ostępów, w leżącej na końcu świata odległej Iławie, od chyba wielu dziesiątków lat. Bo komu by się chciało, choć bierze się za to pewnie dobre pieniądze także z podatków od lat zasmradzanych iławian? Bo to przecież dzika tłuszcza, żyjąca w ciemnych puszczach na odległych krańcach województwa. Niech się tam cieszą, że mają chociaż taką ziemniaczankę...Aż tu niespodziewanie po latach rabanu robionego przez wielu zatruwanych iławian, dwa lata temu dostojni kontrolerzy łaskawie zaszczycili swymi osobami miejscową wytwórnię smrodu.
Jaka jeszcze lokalna służba nam pozostała? A tak, miejscowy Sanepid. Ale on już dawno z wyżyn swych biurek wypowiedział się pismem poprzedniej pani dyrektor, która dętą mową urzędową stwierdziła to, co w języku potocznym można było odczytać w takiej formie, iż jej Wysoki Urząd zupełnie nie ma zamiaru zajmować się taką błahostką jak powalający smród obrzydzający życie tysiącom mieszkańców naszego miasta i narażający na szwank ich zdrowie. Sanepid jest ponad to i nie należy mu takimi drobnostkami głowy (jeśli nie innej części ciała) zawracać... I to wszystko drodzy iławianie. Możemy więc liczyć tylko na siebie. Bo wszyscy lokalni urzędnicy zapobiegawczo i służbowo żadnego smrodu w naszej okolicy swymi służbowymi nosami nie wyczuwają. Bo i po co? By sobie dodać roboty i być zmuszonym do wyjścia ze swych miłych i wygodnych biur na łono tzw. okoliczności przyrody niezbyt ładnie pachnących? A komu by się chciało?
Właściwie jedyną służbą tego typu na naszym terenie jest Powiatowy Inspektorat Ochrony Środowiska, którego urzędnicy siedzą jak trusie w budynku starostwa na ul. Andersa za swoimi biurkami i swych nosów zupełnie zza nich nie wyściubiają ze względu na swą kompletną niekompetencję i bezradność. A co w sprawie bulwersującej od kilku dni stolicę naszego powiatu robi szef tego Wydziału, czyli obywatel Mateusz Szauer? Nic o jego jakimkolwiek działaniu nie słychać. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że od początku gwałtownego ataku smrodu na nasze miasto zapobiegawczo skrył się na...L4. To przecież popularna metoda wśród szefów różnych instytucji podległych miejscowemu staroście, gdy tylko w zakresie ich działalności pojawiają się jakieś kłopoty. Czyli metoda strusia chowającego głowę w piasek. Tylko że cały kuper mu z tyłu wystaje...
Całkowicie się zgadzam z uwagami powyższego wyborcy. Nie wiem tylko jakie służby mają się tym zająć? Bo praktycznie żadnych takich służb nie ma. A to dlatego, że w naszym państwie z tektury właściwie nie ma żadnych sprawnych i operatywnych instytucji, które mogłyby, lub właściwie mówiąc, w ogóle chciałyby zająć się podobnym problemem z jakim musimy się zmagać od dziesiątków lat w naszym zasmrodzonym mieście. I niestety słynnym już z tego prawie w całym kraju. Na poziomie samorządu miejskiego nie istnieje żadna służba tego rodzaju. A więc jedynym aparatem badawczym, jakim mogą posługiwać się urzędnicy z ratusza są ich... prywatne nosy. A nawet jeśli za ich pomocą odnajdą źródło odoru (co nie powinno być zbyt trudne jeśli się tylko chce), to jego sprawca w postaci szefa takiej czy innej firmy i tak może im się arogancko w nosy zaśmiać. Co właśnie wyczynia bezczelnie zarządca ziemniaczanki. Ponieważ wykorzystuje skandaliczny fakt, że i tak według prawa nie mogą mu nic zrobić.
Piątek, godzina 17.50 ul. Gdańska, zaczęło się. Mieszkam na tyle długo na gajerku żeby znać każdy rodzaj smrodu powstały wskutek palenia w piecach tym na co kogo stać. To nie smog (przynajmniej tym razem) ewidentnie smród jest typu organicznego, powstały na skutek rozkładu materii organicznej. Czemu nie jestem zdziwiony, ziemniaczanka na 100%. Tym bardziej, że od kilku dni mamy taką cyrkulację powietrza, że wiatry wieją z kierunku południowy-wschód, południe. Dlatego największy smród na ulicach Skłodowskiej, Smolki, os. Podleśne i os. Gajerek. Wieczorami wiatr słabnie ale ruch powietrza dalej jest, stąd smród jest tak intensywny i jakby "stoi" w miejscu. Nie wiem kto to jest ten Lorenz wszechmogący, jak piszą internauci, ale czas zrobić z nim porządek. No to jak władze miasta? Macie cochones?
Już wcześniej niż o 17:50 w mieście śmierdziało.
Drogi fatalne.. Brak obwodnicy.. Brak wiadoktow... Brudna woda Jeziorak nawet ryb niema.. Stadion Jeziorak w fatalnym stanie.. Na dodatek smród w mieście.. Pytam się co robią ci ludzie którzy rządzą ilaw@ ... Za nic nie robienie i co miesiąc wypłata to każdy by chciał...
dojcze do dojczlandii sznela raus
Ilawą rządzą przedstawiciele k. O. Pod patronem Donalda więc niedziwcie się ze nic z tym nie zrobi
O zwolenników ko nie brakuje pod twoim postem aż czerwono się zrobiło no skoro o czerwieni mowa
sam jesteś ko, kacapie, fryce 100 razy lepsze od kacapii
Ziemniaczane trolle zaczęły minusować.
ja też miałam nad ranem ból głowy i mdliło mnie. Trują nas na potęgę.
W ubiegły piątek na dworcu tak waliło, że pasażerowie na peronie komentowali co w tej iławie tak śmierdzi Niezła promocja dla miasta co?
Zawsze to jednak atrakcja. "Byłem w najbardziej śmierdzącym mieście w Polsce. Nie polecam".
Smród jest nie do zniesienia
Są kraje, w których palą suszonym łajnem, ale ten smród nie ma nic wspólnego z tym zapachem. Najlepiej zwalać na mieszkanców, zamiast poszukać skąd ten smród.
Mamy bardzo stanowczego burmistrza, co podkreślił z całą stanowczością, cytuję:"Muszę podkreślić z całą stanowczością: mamy, jako urząd miasta i jako burmistrz, bardzo małe możliwości."To stanowczo zapytam - czy te małe możliwości wynikają z tego że biznes jest w rękach wpływowych postkomuchów?
Tutaj nie chodzi o pyły, ale raczej o związki zapachowe, których cząstki są znacznie mniejsze. Ale co ja tam się znam...
Koło ziemiaczanki wali juz teraz to skad niby ten smród jsk nie od nich? Co tu szukać jak najbardziej wali koło tego zakładu?
Dzisiaj też śmierdzi. Typowy odór zgnilizny.
Nic nie robi nic niepotrafio
A burmistrz jak zawsze, zasłania się ludźmi (zespołem ludzi)... człowieku, za przeproszeniem kopnij kogoś z tych ludzi albo sam się przejedź, w w odpowiednie miejsca i to sprawdźcie. Od kilu lat ta sama sytuacja, przychodzi jesień i to samo - no jak widze w tym roku nowe podejrzenie (na smog) żeby tylko nie czepiać się firm, szkoda gadać...dobrze, że za rok wybory. TRZEBA POGONIĆ CAŁE TO TOWARZYSTWO WZAJEMNEJ ADORACJI.
to może Ratusz i Sanepidy / olsztyński też / przenieść do ziemniaczanki a burmistrz mógłby dać przykład i tam zamieszkać .
Nie ma żadnego smród, trzeba się myć dezodorant używać to od was jedzie. Pa
gdyby można było przenieść ziemniaczankę do Ratusza .
Panie burmistrzu ten smród pojawił się już 3 tygodnie temu.Mieszkam przy szpitalu i czuję ten smród od dłuzszego czasu.Wiem że to napewno ziemiaczanka bo pracuje w nocy i jeżdżę po mieście.Wszystko zależy od kierunku wiatru.Dzisiejszej nocy najbardziej śmierdziało w okolicy Podleśnego i wyjazd na Wikielec.Bedzie duży problem z właścicielem bo pan chyba wie kto to był pan Janusz Lorenz i jakie ma znajomości.Olsztynskie instytucje ma w kieszeni. Pozdrawiam
To smród jakby kurniki otworzył?
No to do roboty, panie burmistrz!
I znowu śmierdzi z ziemiaczanki 22:57 Wszyscy poszli spać, można w ziemniaczane wietrzyć zbiorniki z gazów. Nie wiem czy zauważyliście , że śmierdzi w nocy, czekają aż ludzie pójdą spać. Przechodziłem przy płocie przy ziemiaczance, wierzcie mi ale ubranie mi smierdziało dalej jak wszedłem do domu. No i co z tą turystyka w iławie. Turystyka dobry dowcip.