REKLAMAAldortax
REKLAMAOlszta
wydrukuj podstronę do DRUKUJ1 listopada 2022, 09:32 komentarzy 15
Uczestnicy październikowego spaceru na terenie szpitala.

Uczestnicy październikowego spaceru na terenie szpitala. (Fot. Rafał Rybnik.)

O kolejnych interesujących faktach z historii Iławy można było usłyszeć podczas październikowego spaceru po mieście. Tym razem Michał Młotek i Dariusz Paczkowski pojawili się wraz z grupą mieszkańców na ulicach Andersa i Smolki. Podczas godzinnej wyprawy nie tylko opowiedzieli o historii najważniejszych miejsc i obiektów z tej części miasta, ale zaprezentowali też archiwalne zdjęcia okolicy. Niektóre z nich, a szczególnie te z okresu powojennego, można było zobaczyć po raz pierwszy.

Spacer po ulicach Andersa i Smolki odbył się w ramach cyklu edukacyjnych wypraw po mieście, które organizowane są w Iławie od 2014 roku. W tym roku było to już ósme spotkanie na terenie miasta. Ostatnie, na początku października, miało miejsce w północnej części Iławy – na ulicach Chodkiewicza i Mazurskiej.

W tym roku Michał Młotek i Dariusz Paczkowski, w ramach nowej „Historii jednej ulicy”, zaproszą iławian jeszcze na dwa spacery: w listopadzie po ulicy 1 Maja, a w grudniu po ulicy Dworcowej.

Długa droga od Kamiennej do Andersa

Uczestnicy ostatniego spaceru zebrali się w niedzielę, 30 października na parkingu przed Starostwem Powiatowym w Iławie, by stamtąd, przez teren szpitala, Szkoły Podstawowej nr 2 im. Marii Konopnickiej, przejść na teren osiedla XXX-lecia, gdzie zakończyła się wyprawa. Wzięło w niej udział ponad 50 osób.

Dariusz Paczkowski i Michał Młotek opowiadają o tym, jak do Iławy trafił radziecki czołg, który stanął przy ówczesnej ulicy Marchlewskiego.

Tym razem opowieści prowadzących rozpoczęły się od przedstawienia patronów obu ulic. Zaczęto od ulicy Smolki. Przedwojennym patronem tej ulicy był Hermann Löns – niemiecki pisarz, poeta i dziennikarz, który w 1914 roku, w wieku 48 lat, wstąpił na ochotnika do armii niemieckiej i zginął w jednej z pierwszych akcji bojowych na froncie zachodnim.

– W latach 30-tych XX wieku postać Lönsa naziści wykorzystali do własnych celów propagandowych – mówił Dariusz Paczkowski. – Masowo czyniono go patronem ulic, także w Prusach Wschodnich – dodał.

Obecnym patronem ulicy jest Franciszek Smolka – polski prawnik, polityk liberalny i działacz społeczny, który zasłynął jako prezydent parlamentu austriackiego i twórca Kopca Unii Lubelskiej we Lwowie. Jego nazwiskiem nazwano ulice między innymi w Warszawie i Krakowie. Jest obywatelem honorowym kilkudziesięciu miast polskich, czeskich i chorwackich.

O ile ulica Smolki nie zmieniała swojego patrona od kilkudziesięciu lat, o tyle nazwa ulicy Andersa zmieniała się po 1945 roku kilka razy.

– Zaraz po wojnie była to ulica Kamienna, podobnie zresztą jak przed wojną – tłumaczył Michał Młotek. – W lutym 1947 roku przemianowano ją na ulicę Ignacego Daszyńskiego, następnie na Juliana Marchlewskiego, a w 1991 roku na Władysława Andersa. W ten sposób ulica Andersa, ze wszystkich iławskich ulic, najczęściej zmieniała po wojnie swoją nazwę – dodał.

Koszary Yorka w Iławie niedługo po ukończeniu budowy. Dziś w tych obiektach funkcjonuje szpital powiatowy. Z zachowanych dokumentów wynika, że zaraz po wojnie burmistrz Maksymilian Grabowski starał się o przekazanie obiektów miastu. Być może Grabowski planował ulokować tam siedzibę Zarządu Miejskiego i Miejskiej Rady Narodowej.

Gdy w połowie 1991 roku zmieniano nazwę ulicy Marchlewskiego na Andersa, zmieniono też nazwy innych ulic w Iławie. I tak ulicę Bohaterów Stalingradu przemianowano w części na ulicę Wyszyńskiego, a w części na Królowej Jadwigi, ulicę Nowotki na Jana III Sobieskiego, Hibnera na Jasielską, Thoreza na Maczka, Janka Krasickiego na Leopolda Okulickiego, Hanki Sawickiej na Brata Alberta, a gen. Berlina na mjra Sucharskiego.

Jak wynika z artykułu, który pojawił się w regionalnej gazecie „Głos Pojezierza Iławskiego”, w tym samym czasie, na wniosek radnego Kazimierza Parowicza, utworzono bank nazw ulic. Założono, że kolejne ulice, które powstaną na terenie miasta, nazwane zostaną według kolejności: ulica Józefa Alickiego, ulica Józefa Piłsudskiego, ulica Ofiar Katynia, ulica Orląt Lwowskich i ulica Augusta Emila Fieldorfa. Do dnia dzisiejszego w Iławie powstała jedynie ulica Józefa Alickiego.

Dariusz Paczkowski zaprezentował uczestnikom spaceru serię zdjęć z połowy lat 80-tych XX wieku, na których uchwycono moment ustawiania czołgu przy ówczesnej ulicy Marchlewskiego (fot. Tomasz Skrzypiec).

Ten fragment Iławy miał wyglądać zupełnie inaczej

W 1968 roku, w związku z planami zabudowy południowej części Iławy – od torów kolejowych w stronę dworca, opracowano plany stworzenia tzw. „nowego centrum”. Pod tą nazwą kryła się koncepcja zabudowy dzisiejszych ulic Jana III Sobieskiego, Andersa i obszaru pomiędzy ulicą Jana III Sobieskiego a Wyszyńskiego.
Ulice Andersa i Jana III Sobieskiego miały stać się, według planistów, reprezentacyjnymi ulicami miasta. W tej części Iławy powstać miały nowoczesne biurowce, hotel, domy towarowe i nowa siedziba Komitetu Powiatowego PZPR. Na zapleczu obu ulic zaplanowano budowę amfiteatru na 6 400 miejsc z estradą na 120-osobowe zespoły, kompleksu sportowego z halą, kawiarni, baru szybkiej obsługi i basenu pływackiego oraz sali widowiskowej z biblioteką. Planowano też urządzenie dużego placu imprez masowych na 22 tysiące osób i terenów rekreacyjnych.

Marzec 1974 roku. Trwa budowa nowoczesnego biurowca dla Urzędu Powiatowego. Zdjęcie pochodzi z „Ziemi Iławskiej” – jednodniówki Komitetu Powiatowego PZPR.

Ostatecznie z całej, bardzo śmiałej koncepcji, w związku z postępującym kryzysem i brakiem środków finansowych, udało się wybudować jedynie biurowiec Urzędu Powiatowego (dzisiejszy budynek Starostwa Powiatowego w Iławie), będący pierwszym tego typu obiektem wybudowanym w Iławie po wojnie, budynek sądu oraz dom towarowy.

Na pozostałym obszarze, głównie wzdłuż ulicy Jana III Sobieskiego, zaczęły powstawać ciągi domów jednorodzinnych z pomieszczeniami handlowo-usługowymi na parterze.

Nowa sypialnia na 600 rodzin

Wraz z opracowaniem koncepcji tzw. „nowego centrum”, nakreślono też plany budowy nowego osiedla. Razem z budową bloków na obszarze historycznego Starego Miasta, w południowej części miasta – pomiędzy ówczesną ulicą Marchlewskiego a 1 Maja, Smolki i Skłodowskiej-Curie, przystąpiono do budowy osiedla Centralnego.
Budowa osiedla przypadła na pierwszą połowę lat ’70 XX wieku. Cały kwartał wypełniły czterokondygnacyjne bloki o powtarzających się sekcjach klatek i regularnym rozmieszczeniu.

Jak wynika z artykułu zamieszczonego w „Ziemi Iławskiej” – jednodniówce Komitetu Powiatowego PZPR, do stycznia 1975 roku wybudowano pięć budynków mieszkalnych, a do użytku oddano 300 mieszkań oraz pawilon handlowo-usługowy. W tym czasie trwała już budowa falowca, wówczas najdłuższego budynku mieszkalnego w całym województwie, w którym zamieszkało aż 206 rodzin. Powstawały też kolejne bloki.

Marzec 1974 roku. Trwa budowa pawilonu, w którym wkrótce działalność rozpocznie sklep meblowy. Obecnie mieści się tu sklep z zabawkami. W tle nieprzebudowana bryła szkoły. Zdjęcie pochodzi z „Ziemi Iławskiej” – jednodniówki Komitetu Powiatowego PZPR w Iławie.

Na osiedlu powstać miały także przedszkole i żłobek, kompleks pawilonów handlowo-usługowych, kawiarnia i budynek administracyjno-kulturalny. Ostatecznie, budowę przedszkola ukończono dopiero w latach 80-tych XX wieku, wcześniej, po drugiej stronie ulicy Skłodowskiej-Curie, wybudowano natomiast budynek szkoły podstawowej, a w okolicach ulicy Smolki tzw. Megasam.

Na osiedlu Centralnym, bo taką nazwę nosić miało początkowo nowe osiedle, zamieszkało ostatecznie ponad 4 tysiące osób. Wraz z ukończeniem budowy ostatnich bloków mieszkalnych całej okolicy nadano nazwę „Osiedla XXX-lecia PRL”.

Obelisk ze skutą nazwą osiedla. Wcześniej znajdował się w tym miejscu napis „Osiedle XXX-lecia PRL” (fot. Mikołaj Młotek).

Kolejny spacer po Iławie w ramach nowej „Historii jednej ulicy” odbędzie się pod koniec listopada. Tym razem Michał Młotek i Dariusz Paczkowski zaproszą iławian na spacer po ulicy 1 Maja. Do końca 2022 roku miłośnicy Iławy zawitają jeszcze na ulicę Dworcową.

Organizatorzy spaceru dziękują Marcinowi Fornahlowi za udostępnienie nagłośnienia i Rafałowi Rybnikowi za wykonanie zdjęć z drona.

Źródło: Internetowe Muzeum Iławy.

REKLAMANAJLAK
REKLAMAPellet

11Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~do ~nie tylko... do maksia 11 ponad rok temuocena: 67% 

    Twój wywód historyczny świadczy o tym, że komentarz admina był dla Ciebie zrozumiały.Tylko po co ta spina? Obrażanie kogoś wyzwiskami świadczy tylko o tym, że masz jakiś problem ze sobą. Czy czasem nie jesteś niedowartościowanym historykiem, który zmienił już ,,na ukrainie'' w słynne ,, w ukrainie''? Mam też nadzieję, że nie piastujesz jakiejś funkcji urzędniczej. Dla mnie nie ma znaczenia, czy ktoś napisze ss galicjan, czy też ss galizien. Wiadomo o co chodzi. A wpis admina jest prawdziwy, ale niewygodny.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~max 10 ponad rok temuocena: 25% 

    kolego ,, nie tylko ci....'' twoje wypociny w 4 częsciach zawarł admin w kilku zdaniach.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~nie tylko... do maksia 9 ponad rok temuocena: 63% 

    Co zawarł admin w swych trzech dość pokracznych zdaniach? Nic poza dwoma kłamstwami, ośmieszającym błędem rzeczowym, pięcioma błędami ortograficznymi i trzema błędami interpunkcyjnymi. Skromnie licząc. Faktycznie, jest za co go chwalić. Rozumiem, że fakty przedstawione w mym tekście są tobie i twym "narodowo" szemranym koleżkom niewygodne. Ale z faktami nie ma co dyskutować. Specjalnie przedstawiłem je w szerszym kontekście historycznym, aby wszyscy Czytelnicy mogli zorientować się w temacie. I nie kierowałem ich do twojego kumpla z ciasnym i szczątkowym rozumkiem, ani też do jego naziolskich kolesi. Jak również do ciebie - najwyraźniej także zaliczającego się do tego kółka chamskich ignorantów. Bo to i tak strata czasu. Chodzi tylko o to, że jeśli gdzieś w mediach publicznych pojawia się ewidentne, bezczelne kłamstwo, opierające się na kompletnym matołectwie poznawczym, to zadaniem historyka jest korygowanie takich bredni. I to właśnie robię. To mój zawodowy obowiązek. I tyle..

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~admin - prosimy w przyszłości nie używać tego nicka - redakcja 8 ponad rok temuocena: 15% 

    Panie mlotek. troche historii. Anders to czlowiek który pomógł uciec na zachód bandytom ukrainskim z ss galicjan, którzy byli największymi bandytami IIWŚ. taki to bohater!!! Jego żona to ukra!!! i wszystko jasne ??? albo pan jesteś niedouczony albo robisz to świadomie !!!

    Edytowany: ponad rok temu

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~nie tylko ci bandyci...cd. 4 7 ponad rok temuocena: 69% 

    Nie miał na to czasu, ponieważ musiał akurat wtedy składać kwiatki na znajdujących się w okolicy grobach polskich kolaborantów z hitlerowcami z brygady świętokrzyskiej. Bo takiego mamy teraz niestety premiera. A jakiś czas temu przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie, z inicjatywy ministra tzw. obrony narodowej Macierewicza i w obecności tzw. prezydenta Dudy, odbyła się dęta odprawa wart ku czci i pamięci... tzw. bohaterów z Narodowych Sił Zbrojnych i podległej im Brygady Świętokrzyskiej - współpracowników SS i Gestapo, morderców obywateli polskich narodowości żydowskiej jak i członków innych polskich formacji konspiracyjnych, walczących podczas okupacji z hitlerowcami. Niebywałe...Bo takie mamy teraz władze "naszego", polskiego państwa. I nie zapomnij, słusznie wytykając innym narodom ich bandytów z czasów wojny, że i my mieliśmy wtedy także własnych, wcale nie lepszych...

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~nie tylko ci bandyci...cd. 3 6 ponad rok temuocena: 71% 

    Tacy to byli "bohaterowie" nagle podobno nawróceni na wrogów swych dotychczasowych hitlerowskich opiekunów. Amerykańskie władze okupacyjne nie miały bladego pojęcia z kim mają tak naprawdę do czynienia w przypadku dziwnej dla nich zbieraniny z ss galizien, oddziałów własowców, rosyjskiej RONY, czy chociażby "bohaterów" świętokrzyskich. I cierpiąc na braki kadrowe w swej ignorancji wcielali większość tej bandyckiej zbieraniny do swych służb wartowniczych. A powinni z nimi zrobić zupełnie coś innego. W niesławną pamięć o jawnie faszystowskiej tzw. brygadzie świętokrzyskiej, w lutym 2018 r. niesławnie wpisał się także premier Morawiecki - podobno historyk, który winien cokolwiek wiedzieć o ludziach, których zamierzał niestety uczcić. Przebywał wtedy mianowicie na pewnej konferencji w bawarskim Monachium. Ale po jej zakończeniu nie znalazł nawet chwili czasu na odwiedzenie pobliskiego dawnego obozu hitlerowskiego w Dachau, gdzie hitlerowcy zamordowali także np. kilkuset polskich księży.

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~nie tylko ci bandyci...cd. 2 5 ponad rok temuocena: 75% 

    Ażeby im włos z głowy nie spadł ze strony jakiś nieświadomych jednostek hitlerowskiego Wehrmachtu, to korzystali z przyjaznej "opieki" ze strony oficerów łącznikowych z...SS. Dzięki ich pomocy udało im się ujść aż do Czech, gdzie "wyzwolili" podobno z rąk niemieckich obóz kobiecy w Holiszowie. Tylko po to, by w ten sposób przypodobać się już tam zbliżającym się Amerykanom. Tyle tylko, że żadnego wyzwolenia przez rzekomych bohaterów "świętokrzyskich" nie było. Podeszli pod bramę obozu dopiero 5 maja 1945 r., czyli na... dwa dni przed końcem wojny. Wtedy hitlerowcy już zupełnie nie mieli w głowie obrony obozu, a jedyną załogę stanowiło tylko kilku marnie uzbrojonych niemieckich emerytów. "Bohaterowie" z NSZ zostali wierni swemu fanatycznemu antysemityzmowi aż do końca - przed "wyzwoleniem" obozu łaskawie zaoferowali opiekę wszystkim tam zgromadzonym więźniarkom. Z wyjątkiem jednak... Żydówek, które stanowiły większość przebywających tam kobiet.

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~nie tylko ci bandyci...cd. 4 ponad rok temuocena: 77% 

    Po trzecie i chyba najsmutniejsze - pamiętaj, że najemnicy z ukraińskiego ss nie byli jedynymi bandytami, którym udało się ujść przed karą na zachód. Byli wśród nich także niestety Polacy. A mianowicie niesławnej pamięci "bohaterowie" z tzw. Brygady Świętokrzyskiej, podległej faszyzującym tzw. Narodowym(?) Siłom Zbrojnym, założonym przez fanatycznych członków przedwojennego polskiego ruchu (pseudo)narodowego, miłujących i Benita M. i Adolfa H. Członkowie Brygady splamili się w czasie okupacji m.in. współpracą z kieleckim Gestapo we wspólnym prześladowaniu Żydów. Sami też na własną ręką wyłapywali, ograbiali i mordowali ukrywających się polskich Żydów. Korzystając z broni branej od hitlerowców zwalczali czynnie także inne formacje polskiego podziemia - w tym odziały AK. Z Niemcami walki zupełnie nie podejmowali. Pod koniec wojny, słusznie obawiając się kary za jawną zdradę i współpracę z okupantem, ok. 800 członków Brygady uciekało z kraju na zachód przed zbliżającym się frontem.

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~nie tylko ci bandyci... 3 ponad rok temuocena: 79% 

    Po pierwsze - to nie było żadne ss galicjan, tylko ss galizien. Więc nie zarzucaj innym braków w wiedzy, skoroś sam kompletnie niedouczony, głupi i zupełnie nie wiesz o czym piszesz. Po drugie - gen. Anders w żaden sposób nie mógł pomóc żadnym ukraińskim bandytom z ss w ucieczce na Zachód. A to dlatego, że pod koniec wojny wraz z oddziałami polskiego II Korpusu znajdował się w ...północnych Włoszech. A jednostki ss galizien wtedy już były na zachodzie, gdzie walczyły jeszcze w kwietniu 1945 r. z Rosjanami w rejonie austriackiego Grazu. Dopiero później gen. Andersowi coś "odbiło", gdy zwrócił się niestety do okupacyjnych władz brytyjskich o łagodne potraktowanie bandytów z ss galizien. Widocznie już mu w głowie kołatały jakieś kalkulacje polityczne na lata powojenne...

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Klo 2 ponad rok temuocena: 85% 

    Ale ty jesteś mądry ??????? Jak szafa grająca. Ruskie pieśni.

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Do ~admin 1 ponad rok temuocena: 85% 

    A ty jesteś ruska onuca czy udajesz?

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.357 sekundy