REKLAMApluszak
REKLAMAPatrz
wydrukuj podstronę do DRUKUJ15 lipca 2023, 19:38 komentarzy 6
Mieszkaniec Iławy interesuje się historią, zabytkami. A już szczególnie go pochłonął temat dawnych młynów - tego w Iławie, ale nie tylko.

Mieszkaniec Iławy interesuje się historią, zabytkami. A już szczególnie go pochłonął temat dawnych młynów - tego w Iławie, ale nie tylko. (Fot. Info Iława.)

Jaka jest przyszłość starego młyna w Iławie? Mieszkańcowi naszego miasta Mariuszowi Tomaszewskiemu, autorowi makiety tego obiektu, marzy się, aby budynek nad Młynówką odzyskał swój dawny blask...

Efektem jego fascynacji dawnymi młynami - kiedyś tak często obecnymi w krajobrazie i gospodarczym życiu regionu, a dzisiaj niestety coraz częściej popadającymi w ruinę - i jednocześnie pasji modelarskiej jest makieta starego młyna na ulicy Kościuszki w Iławie. Iławianin zainteresował się formą, architekturą młyna, ale też dawną technologią produkcji mąki.

Iławianin modelarstwem interesuje się od wczesnego dzieciństwa. Wcześniej, już od wielu lat, wykonywał modele głównie z plastiku. Makieta starego młyna w Iławie to jedno z największych modelarskich wyzwań, jakich się dotąd podjął.

Sam pomysł stworzenia tej makiety pojawił się około 3 lata temu. Natomiast realizacja nieco się przeciągnęła. 

- Wykonywałem makietę, z dość dużymi przerwami, przez 1,5 roku - 2 lata - mówi Mariusz Tomaszewski.

Materiały? Główną bazą makiety jest styropian utwardzany. To z niego wykonane zostały m.in. wszystkie cegiełki młyna, następnie samodzielnie pokrywane farbą. Model, jak mówi sam autor, tworzą w zdecydowanej większości materiały "domowej roboty". Tylko niektóre części makiety, np. dachówka czy trawa, to gotowe materiały modelarskie. 

Praca łączy upodobanie autora do modelarstwa w ogóle ze szczególną fascynacją dawnym młynarskim rzemiosłem i obiektami takimi jak ten nad Młynówką w Iławie.

- Ten budynek mnie zainspirował. Teraz wygląda tak, jak wygląda... Mam nadzieję, że miasto faktycznie w tej obiekt zainwestuje, choćby uruchamiając tam muzeum. Myślę, że przywrócenie funkcjonalności młyna byłoby wielką atrakcją turystyczną. Byłoby też świetną okazją do bardzo potrzebnego oczyszczenia Młynówki - komentuje Mariusz Tomaszewski. - My z rodziną lubimy jeździć do Torunia - tamtejsze muzea mają atrakcyjną także dla dzieci, interaktywną formułę, która przyciąga odwiedzających. Podoba mi się właśnie taka formuła - żywego muzeum, gdzie można dotknąć i doświadczyć, a nie tylko obejrzeć znajdujące się za szybkami eksponaty. Mam nadzieję, że właśnie w tę stronę pójdzie miasto odnośnie muzeum planowanego w iławskim młynie, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że zanim jakiekolwiek prace się rozpoczną, może minąć jeszcze 5-6 lat - dodaje autor makiety.

Jego budowla prezentuje młyn wodny na ulicy Kościuszki w Iławie na początku XX wieku. Jak się okazuje, wcale nie było tak łatwo dokładnie odtworzyć oryginalny wygląd obiektu.

- Zbyt wielu materiałów na temat iławskiego młyna niestety nie ma - mówi autor makiety. - W książkach trafiają się jedynie krótkie wzmianki. Udało mi się natomiast skontaktować z panią Edwardą, od której imienia pochodzi nazwa młyna. Mieliśmy okazję rozmawiać i e-mailować i ona udzieliła mi pewnych informacji. 

Chodzi dokładnie o Panią Edwardę Dąbrowską-Cymer. To do jej pierwszego imienia nawiązuje napis MŁYN GOSPODARCZY "EDWARDA" na elewacji obiektu. 

- Ci Państwo kupili młyn w Iławie w 1981 roku. Po śmierci męża w 1990 r. Pani Edwarda młyn wydzierżawiła na okres około dwóch lat, a później stał on już nieczynny. Młyn na dobre zakończył swoją działalność w roku 1994 - opowiada pan Mariusz. - To właśnie na podstawie informacji przekazanych mi przez panią Edwardę, kilku zdjęć, które udało mi się uzyskać, a także wiadomości o innych młynach, próbowałem zrekonstruować wyposażenie tego młyna. Pomogły mi również informacje przekazane przez właścicieli młyna wodnego w Tuczkach, gdzie prowadzone jest także gospodarstwo agroturystyczne. Podczas wizyty w tym miejscu mogłem zobaczyć, jak wygląda produkcja mąki w młynie podobnym do tego, który działał w Iławie. 

Akcja gaśnicza z marca 2020r., gdy młyn stanął w ogniu. Na elewacji obiektu na tym zdjęciu widać też napis MŁYN GOSPODARCZY "EDWARDA". Chodzi o panią Edwardę Dąbrowską-Cymer, która w 1981 roku wraz z mężem kupiła młyn. Była właścicielka służyła autorowi makiety swoją wiedzą o tym obiekcie i wspomnieniami związanymi z jego funkcjonowaniem.

Na podstawie tych poszukiwań i zgromadzonej wiedzy iławianin przygotował też - nigdzie jeszcze nieopublikowane - autorskie opracowanie "Historia białą mąką pisana czyli jak to z młynem w Iławie było". Samą makietę bardzo chętnie udostępni szerszej publiczności. Jak mówi, jest otwarty na propozycje dotyczącej publicznej prezentacji swojej pracy, którą dzisiaj przechowuje w piwnicy. Idealnym miejscem do jej ekspozycji byłby z pewnością odrestaurowany młyn, ale na to jeszcze musimy poczekać. Tymczasem - zobaczcie makietę iławskiego młyna na zdjęciach!

Iławianin stworzył makietę starego młyna w Iławie.

Ilość zdjęć 11

Czy tak mógł wyglądać młyn wodny w Iławie na początku XX wieku? Widok od strony zachodniej, przekrój podłużny. Próba rekonstrukcji wyposażenia budynku według autora. Skala 1:80.

REKLAMANAJLAK
REKLAMAogłoszenie

6Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~xyx 6 9 miesięcy temuocena: 83% 

    Tak poza tym, potrzebna jest dyskusja o architekturze i urbanistyce w Iławie. Trzeba by jakoś określić styl w jakim Iława będzie się rozwijać i jaki styl proponować nawet prywatnym inwestorom (przy okazji wydawania pozwoleń na budowę większych obiektów. Można próbować odtwarzać lub imitować dawne zabytki, ale już się chyba nie da. Inne miasta mają lepszy potencjał na tzw. klimat historyczny (np. Lubawa). A w Iławie, może lepiej by inwestować w ładne ale nowoczesne i funkcjonalne bryły budynków (nawet 5 czy 7 piętrowe) na planie litery U, L lub H, które tworzą lokalne przestrzenie zewnętrzne do wykorzystania w miesiącach letnich, otoczone mini-parkami, ogrodami, skwerkami itp. Potrzebne są biurowce. Iława jest dość daleko od Olsztyna, Torunia czy innych miast tej wielkości i mogła by być sub-regionalnym centrum administracyjno-biznesowym, turystycznym, kulturalnym i sportowym. Aż się prosi o negocjację z Min. Sportu o Centralny Ośrodek Sportu dla sportów wodnych i LA - nad Jeziorakiem.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~dietki biorą a młyn WSTYD 5 9 miesięcy temuocena: 100% 

    a na początku lat dziewięćdziesiątych a może wcześniej zwiedzała ten młyn delegacja radnych / m.inn, Bojko / I PO CO ??? ponad 30 lat minęło i gruzy młyna śmierdzą ..

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~negocjacje ????????? 4 9 miesięcy temuocena: 100% 

    to rysuj i konkretyzuj , bo opowiastki o tym o tamtym , siamtym i owamtym , to są tylko opowiastki .. Zaproponuj konkretnie co ? i za ile ?

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~zenił 3 9 miesięcy temuocena: 94% 

    Gratuluję i podziwiam Panie Tomaszu !!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Kopyto 2 9 miesięcy temuocena: 29% 

    Jakie koszty byłyby nowego młyna, oddanego jako muzeum? Czy miasto dałoby radę. I znów ze dwa lata dyskusji nad odbudową tej ruiny, ale za nowej kadencji bo rada już zmurszała

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Swój 1 9 miesięcy temuocena: 86% 

    A wystarczyło po prostu do tego nie doprowadzić.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.608 sekundy