
(Fot. KP PSP w Iławie.)
Na pierwszy rzut oka wygląda to zaskakująco, ale, jak nam powiedziała rzeczniczka iławskiej policji, takie są procedury. Nie będzie ścigania domniemanych sprawców wielkich pożarów przy ulicy Gospodarskiej w Iławie, bo właściciel tego terenu nie zdecydował się na złożenie wniosku w tym zakresie. Pytanie, czy w przypadku tak dużych pożarów ściganie nie powinno odbywać się z urzędu, niezależnie od decyzji właściciela.
Wracamy do tematu pożarów, które straż pożarna w majówkę gasiła na terenie działki z pustostanami przy ulicy Gospodarskiej w Iławie.
Chociaż od dawna nikt tu nie mieszka, nie jest to pustkowie - w pobliżu są i domy jednorodzinne, i bloki osiedla Ostródzkiego.
- Policjanci, którzy interweniowali na miejscu zdarzenia, po rozmowie z właścicielem nieruchomości ustalili, że prawdopodobnie doszło do zaprószenia ognia przez osoby bezdomne albo młodzież, która się tam grupuje. Właściciel oświadczył, że często dochodzi tam do kradzieży, spożywania alkoholu i dewastacji mienia. Jednocześnie właściciel nie złożył zawiadomienia o celowym zniszczeniu mienia poprzez podpalenie i nie zażądał ścigania sprawców, poprosił tylko policjantów o częstsze patrole w tym miejscu. Natomiast funkcjonariusze zwrócili właścicielowi uwagę, że jeśli nie chce, aby do podobnych zdarzeń dochodziło w przyszłości, miejsce to powinno zostać lepiej zabezpieczone
- poinformowała nas asp. szt. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Zaprószenie i okoliczności, o których mowa powyżej, oznaczają, że właściciel podejrzewał działanie nieumyślne, ale jednocześnie, że ktoś jednak przyczynił się do wybuchu pożarów.
Natomiast w Internecie, po publikacji informacji o kolejnych pożarach na tej samej działce, było dużo spekulacji dotyczących możliwości podpalenia – działania umyślnego.
Straż pożarna, jak nam powiedział oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Iławie mł. bryg. Krzysztof Rutkowski, nie jest w stanie tego potwierdzić. Pożary w momencie dojazdu strażaków były już bardzo rozwinięte; nikogo nie złapano "za rękę".
- Do pierwszego pożaru pustostanu na ulicy Gospodarskiej w Iławie doszło 1 maja około godziny 15:00; wówczas palił się murowany kurnik. Ten pożar, chociaż bardzo mocno rozwinięty, udało się dość szybko opanować i nie ujawniono żadnych osób poszkodowanych. O kolejnym pożarze na tej samej działce strażacy zostali poinformowani następnego dnia po godzinie 6:00 rano. Tym razem palił się inny budynek, bliźniaczy i o podobnych rozmiarach i pożar również był już bardzo rozwinięty. 2 maja po godzinie 17:00 wpłynęło jeszcze jedno zgłoszenie, że widać szary dym unoszący się nad pogorzeliskiem. Okazało się, że w okolicy dwóch wcześniejszych pożarów tym razem paliła się trawa
- relacjonuje rzecznik KP PSP w Iławie.
Jednocześnie wiadomo, że pożary, do których doszło w majówkę, to nie były pierwsze interwencje straży pożarnej na tej działce.
Ta sytuacja rodzi pytania o adekwatność przepisów. Może zaskakiwać, że w mieście wybuchają na tej samej działce kolejne duże pożary, co wzbudza duże zaniepokojenie społeczne i wymaga trudnej i kosztownej akcji strażaków, ponadto ma swoje skutki środowiskowe – a domniemani sprawcy nie są w ogóle ścigani.
Takie jednak są przepisy, że decyzję w zakresie wniosku o ściganie ewentualnych sprawców, składa właściciel. W tym przypadku decyzja jest taka, że ci domniemani sprawcy, czy działali umyślnie czy nieumyślnie, nie poniosą konsekwencji.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
11Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
co ta heretycka pierda o 12:03 pisała wręcz ??? o pierdach umysłu SWEGO
że batyr ma za małą kawalerkę
czyszczą teren pod pato-deweloperkę
przyda sie blisko do centrum jestem za
Jeśli właściciel nie jest wstanie zabezpieczyć swojej działki/ruin budowlanych przed osobami postronnymi gdzie ma świadomość że może przebywać tam młodzież i w każdej chwili może coś się zawalić i jak widać ma świadomość tego że może to skończyć się tragedią, nie wyraża chęć zgłoszenia, ścigania sprawców ewentualnego podpalenia to powinno PAŃSTWO przejąć taki teren. (GOŁYM OKIEM WIDAĆ ŻE WŁAŚCICIELOWI JEST NA RĘKĘ ŻEBY TO SIE SPALIŁO, DROGI KOSZT UTYLIZACJI ,A TAK SPALI SIE I PO PROBLEMIE ) za chwilę tam będą budować nowe osiedle
Jakaś dziwna ta spolegliwość właściciela terenu wobec sprawców "przypadkowych" podpaleń jego zaniedbanych bud i pośpieszna rezygnacja z wniosku o ich ściganie. Bo za co ich ścigać, skoro wykonali (choć po partacku, bo w dwóch etapach) to, na czym zapewne właścicielowi najbardziej zależało? Ażeby szybko i skutecznie oczyścić zaniedbany teren, ponieważ jakiś deweloper pewnie już przebiera nóżkami by tam wejść i postawić kilka kolejnych, pozbawionych odrobiny polotu architektonicznego i zawsze takich samych ceglanych pudeł do mieszkania. A może prokuratura powinna wszcząć śledztwo właśnie wobec samego właściciela terenu za dość specyficzny (choć w Iławie stosowany - przykład to kilkakrotne "przpadkowe" pożary nieszczęsnego młyna nad Iławką) i karygodny, narażający zdrowie wielu okolicznych mieszkańców, sposób pozbycia się zaniedbanych bud? A nawet jeśli nie przykładał do tego tego ręki, to akurat on był odpowiedzialny za odpowiednią troskę i zabezpieczenie przed intruzami swojego terenu.
Czekaj, czekaj 35-ty Orędowniku. Czy czasami to właśnie branża deweloperska, nieruchomościowa i bankowa nie jest najbardziej hojna w finansowaniu PO i PSL? No raczej!!! To dlatego tak przepychają Bezpieczny Kredyt 0%? No raczej!!! Kto ma zarobić, zarobi, a ceny nieruchomości w górę. Każda mafia żeruje w kryzysie. Ale to chyba nie może być prawda, bo podchodzi pod narrację Putina i brunatnych konfiarzy buahaha.
35-ty nadaje spod kołderki, żeby narzeczony nie widział wręcz. 35-ty to wszechekspert wszechwszytkiego , pożarnictwa, lecznictwa, znający drogę do mleczarni, entuzjasta i orędownik tabletek PO dla panów w rajstopach też.
frania nadaje z kawalerki batyra buahahaha
W takim razie dziadu działkę zabezpieczyć proszę.
Przecież widać to gołym okiem, że ktoś to robi specjalnie. Komuś zależy na tym terenie. Być może pod budowę bloków? Hmm. Zresztą ostatnio dziwnym trafem co jakiś czas podpalenia, a to na wyspie płonęło, gdzie tyle lat nic się nie działo a to przy sali zabaw Bam bam. Przypadek? Nie sądzę