
Zdjęcie ilustracyjne (freepik.com)
Do redakcji Iławskiego Dziennika Internetowego dotarły sygnały mówiące o dziwnych hukach, które regularnie – co ok. 3 minuty – można było usłyszeć na terenie gminy Iława. Postanowiliśmy sprawdzić, skąd one pochodzą i czemu służą.
Jako pierwszy skontaktował się z nami zaniepokojony mieszkaniec Szałkowa w gminie Iława. W rozmowie z Info Iława relacjonował, że od kilku dni słyszy – zarówno w dzień, jak i w nocy – wystrzały dobiegające jakby z drugiej strony Jezioraka. Informację tę potwierdziliśmy u innych mieszkańców gminy Iława.
Huki te mogły budzić niepokój, zwłaszcza w nocy. Jak podkreślał nasz Czytelnik – członkowie jego rodziny śpią często przy otwartym oknie, co zresztą w miesiącach ciepłych jest normą w wielu domach. Tymczasem specyficzne, bardzo regularne wystrzały przeszkadzały w śnie i odpoczynku.
Z pytaniami na temat huków zgłosiliśmy się do Przemysława Pierunka z Nadleśnictwa Iława.
- Słyszane od kilku dni wystrzały to działanie armatek hukowych wykorzystywanych do odstraszania zwierzyny w celu zabezpieczania upraw rolnych przed szkodami
- mówi na wstępie starszy specjalista Służby Leśnej.
- Jesteśmy w okresie siewów i wschodów. To czas, kiedy szkody na polach powodowane przez zwierzynę są dla rolników bardzo dotkliwe. Huk z takiej armatki, wykorzystujący odpowiednie stężenie gazu i jego zapłon, skutecznie zabezpiecza pola. Armatki takie wykorzystywane są również w sadach owocowych, plantacjach oraz przy stawach rybnych. Oprócz huku, który odstrasza, zwierzętom nie dzieje się przez to żadna krzywda
- tłumaczy.
- Jest to najczęściej wynik współpracy rolników z kołami łowieckimi, którzy wspólnymi siłami starają się ograniczyć straty w płodach rolnych. Nie są to działania nielegalne, choć mogą być momentami uciążliwe
- zauważa na koniec Przemysław Pierunek.
Można więc założyć, że strzały, które słyszał nasz Czytelnik, dochodziły z pól znajdujących się w okolicach Jeziora Jeziorak.
Jak podkreśla przedstawiciel Nadleśnictwa Iława, działanie takie jest legalne, ale może być uciążliwe. Sprawdzamy zatem, czy do Komendy Powiatowej Policji w Iławie dotarły jakieś zgłoszenia dotyczące np. zakłócania ciszy nocnej. Jak nam przekazała asp. szt. Joanna Kwiatkowska, rzeczniczka prasowa KPP Iława, w ostatnich dniach nie było takich sygnałów.
Aktualności Iława
zico
kontakt@infoilawa.pl
8Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
W otulinie Parku Krajobrazowego utworzonego z uwagi na liczne zwierzęta w tym ptactwo [przylatujące tu aby gniazdować co roku], straszenie ich hukami to chyba jakaś kosmiczna pomyłka ??!! Wygońcie z okolicy wszystkie ssaki i ptactwo to zjedzą nas gady, płazy i owady i będzie sprawiedliwie. Najbardziej słychać było wczoraj huki z palonego śmierdzącego ogniska w miejscowej firmie odzieżowej - są zdjęcia.... z resztą nie po raz pierwszy. Może o te huki chodzi. A może huknąć się w głowę powinien genialny Pomysłowy Dobromir...?
Słychać strzały? To może Macierewicza wezwać, on się zna na tym.
Chory pomysł. A ile zwierząt padło że stresu to nieważne, o zestresowanych ludziach nie wspominając.
Poza tym można odnieść nieodparte wrażenie graniczące z pewnością, że rzekoma Julia, to nie żadna jakaś tam Julia, tylko ....ta co zawsze konfowa frania. Ten sam co u frani bełkotiwy język, ten sam prymitywny styl. Wreszcie to sama co zawsze nienawiść wobec żywej jeszcze przyrody (pamiętacie pewnie te ciągle warczące u tego półgłowka piły na ruską ropę i chiński papier do ...y) i przede wszystkim - pośpieszne, neurotyczne okładanie swoich bredni - dziesìątkami własnych zielonych łapek.Wypisz - wymaluj, frania w całej swojej konfederacyjkowej krasie...Zaraz sìę posypią franiowe wulgarne i równie głupie epitety o heretykach i pewnym numerku. Albo coś innego ze stałego franiowego kretyńskiego repertuaru. Co tylko potwierdzi cuchnący, franiowy ślad zapachowy....
gdyby tak zabić smoka to byłaby żarcia kupa.
Ty Julio chciałabyś pewnie cały świat do gara włożyć i go pożreć. Zwierzęta są równie ważne jak twój gar. Np. bez pszczół miałabyś guzik, a nie taki ładny zagon rzepaku jak na powyższym zdjęciu ilustracyjnym. A czy pszczoły to nie zwierzęta? Pszczoły co prawda nie mają uszu, ale drgania powietrza odbierają dzięki narządom usytuownym na przednich odnóżach. I zadaniem ich znawców - bardzo nie lubią gwałtownych drgań, a więc i głupich huków. Ty pewnie należysz do tych, którzy chcieliby wszystko co żywe wystrzelać, wytruć, wypłoszyć. I jakby się dało - to jeszcze to zeżreć. A pola ogrodzić drutem, ustawić obok baterie armatek hukowych walących przez całe doby, a najlepiej do pola pdłączyć jeszcze linię wysokiego napięcia. Wydaje się Julcio, że niektórzy ludzi mają o wiele mniej rozumu niż zwierzęta, które chcą koniecznie przepłoszyć. Poza tym, twoją własnością jest tylko pole przez ciebie głupio ostrzeliwane, a nie cała rozległa okolica, gdzie niesie sìę huk z julciowej armatki...
Julia - wróć do szkoły, poducz się a później coś pisz.
To zwierzęta są ważniejsze niż to byś mógł coś do gara włożyć? Lol fajnie, w dzisiejszych czasach bardziej dba się o zwierzynę niż drugiego człowieka