To spotkanie było kluczowe z punktu widzenia utrzymania się Wikielca w III lidze. Niestety, jest przegrana, która może przekreślić te nadzieje.

33. kolejka III ligi
GKS Wikielec – GKS Bełchatów 1-2 (1-0)
Bramki:

• 0:1 - Jakub Bartosiński (26')
• 0:2 - Łukasz Wroński (49')
• 1:2 - Joao Augusto (81')

g

Goście objęli prowadzenie po celnej główce Jakuba Bartosińskiego z 26. minuty. Natomiast w drugiej odsłonie spotkania piłkę umieścił w siatce gospodarzy jego kolega Łukasz Wroński. Wikielcowi nie można odmówić zaangażowania - w końcówce spotkania po trafieniu Joao Augusto udało się złapać kontakt - ale lepszy dziś był rywal. Kolejnego gola naszym już nie udało się zdobyć, chociaż rywal kończył mecz w dziesiątkę.

Ten mecz to kontynuacja bardzo złej ligowej passy - GKS pozostaje bez wygranej już od siedmiu ligowych spotkań, a widmo degradacji do 4. ligi coraz bardziej zagląda mu w oczy. W ostatnich siedmiu meczach zespół zanotował dwa remisy i już pięć porażek. To właśnie przyczyna pożegnania z trenerem Damianem Jarzembowskim, którego dzisiaj na ławce trenerskiej po raz pierwszy zastąpił Wojciech Tarnowski. Zespołowi potrzeba nowej energii, nowego otwarcia – tylko czy już nie jest za późno? 

To był ostatni domowy mecz Wikielca. A za tydzień, 7 czerwca, finał całej ligi. GKS zagra na wyjeździe z Mławianką Mława. Przy tym warto pamiętać, że „Gieksa” wciąż liczy się w rywalizacji o Wojewódzki Puchar Polski 2024/2025. W wielkim finale zmierzy się z Concordią Elbląg. To już 4 czerwca o godzinie 19:00 na stadionie miejskim w Ostródzie. Czy puchar będzie na otarcie łez z powodu spadku? Zobaczymy...

GKS Wikielec: Leszczyński – Dąbrowski, Krasouski, Kacperek, Jajkowski, Kamiński, Hreben, Kondracki, Makarski, Kolbus, Augusto. Rezerwa: Włodarczyk – Rajski, Szmydt, Kwiatkowski, Gibulski, Jankowski, Sobociński, Błażejewicz, Batelt. 

Red. kontakt@infoilawa.pl.
Fot. GKS Wikielec.