
(Fot. Tomasz Rybicki/archiwum.)
IV-ligowy sezon dla kibiców Jezioraka Iława dobiega końca w atmosferze wielkiej niepewności. W kontekście walki o utrzymanie wciąż bardzo wiele jest niewiadomych. W tej sytuacji rozwiązanie jest jedno – w każdym meczu grać na 100, a nawet na 200% procent.
Dziś okazję, by zdobyć cenne punkty, Jeziorak miał w domowym meczu z Mrągowią Mrągowo. Jak określił to Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej, dla niebiesko-białych było to spotkanie „z nożem na gardle”.
28. kolejka IV ligi
Jeziorak Iława – Mrągowia Mrągowo 0-1 (0-0)
0-1 – Mikołaj Cybul (71')
Mrągowia jest o swój ligowy byt spokojna – przed tym meczem zajmowała w tabeli 9. lokatę. Ale to ambitny zespół, który po licznych ostatnio remisach stracił kontakt z czołówką. Dziś na Sienkiewicza był faworytem.
W przeciwieństwie do swojego dzisiejszego rywala Jeziorak nie może mówić o żadnym komforcie i bezpieczeństwie – końcówka sezonu jest dla niebiesko-białych bardzo nerwowa. Sam klub zapowiadał, że to mecz „o wszystko”.
Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis – natomiast obraz gry wskazywał na niewielką przewagę gości. W drugiej odsłonie stwarzali już mniej zagrożenia, za to więcej sytuacji miał Jeziorak – ale iławianom brakowało skuteczności. Wykazał się nią natomiast Mikołaj Cybul – zawodnik gości, który w 71. minucie strzałem głową umieścił futbolówkę w bramce Jezioraka.
W samej końcówce meczu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Dawid Kowalski z Jezioraka Iława.
Do rozegrania w IV lidze pozostają jeszcze dwie kolejki. Ale chociaż rozgrywki finiszują, to wciąż trudno jednoznacznie stwierdzić, jak wyglądają szanse Jezioraka na utrzymanie się – nadal jest zbyt wiele niewiadomych. Wciąż nie wiemy, ile drużyn z naszego regionu spadnie z III ligi, nie są także rozstrzygnięte losy awansów do IV ligi. Nieoficjalnie mówi się też o tym, że niektóre z drużyn aktualnie rywalizujących w tej klasie mogą ze względu na swoje problemy nie zgłosić drużyn do rozgrywek w przyszłym sezonie, zwalniając tym samym miejsce. Na razie pewne jest jedno – że spadnie ostatnia drużyna. W tym momencie nie jest nią Jeziorak Iława. Sytuacja jest bardzo trudna – ale wciąż wszystko jest możliwe, piłka w grze!
Jeziorak Iława: Tyszka – Kłosowski, Kolcz, Sedlewski, Kowalski, Prisekin, Cherek, Imaiida, Stanikowski, Zakrzewski, Ruciński. Rezerwa: Chodowiec – Ciepliński, Bezukh, Jakubowski, Ovsiannikov, Stavilo, Monzer, Rykaczewski.
Red. kontakt@infoilawa.pl.