Sąd Rejonowy w Iławie zdecydował o tymczasowym areszcie dla 40-letniego mieszkańca Iławy, który dopuścił się szeregu poważnych przestępstw. Mężczyzna miał na swoim koncie m.in. kradzieże samochodów oraz włamania do pojazdów i lokali gastronomicznych. Straty, jakie ponieśli poszkodowani, oszacowano na ponad 20 tysięcy złotych.

Sprawa zaczęła się od zgłoszenia kradzieży audi zaparkowanego przed jednym z marketów na terenie gminy Iława. Właściciel pojazdu zauważył jego brak w godzinach porannych i natychmiast powiadomił policję. Funkcjonariusze, którzy zajęli się sprawą, zabezpieczyli monitoring, przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia i rozpoczęli zbieranie materiału dowodowego.

W trakcie działań wyszło na jaw, że miesiąc wcześniej na innym parkingu w okolicy doszło do podobnego incydentu — tym razem zniknął fiat. Policjanci połączyli oba przypadki i rozszerzyli zakres prowadzonych czynności. 

W efekcie pracy operacyjnej i analitycznej ustalono tożsamość podejrzanego. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Jak się okazało, zaledwie kilka godzin wcześniej usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem w Komendzie Powiatowej Policji w Ostródzie, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.

Zebrane przez iławskich śledczych dowody pozwoliły na przedstawienie 40-latkowi łącznie 11 zarzutów. Dotyczą one m.in. krótkotrwałego użycia pojazdów, włamań do lokali i samochodów oraz kradzieży z włamaniem. Sąd przychylił się do wniosku policjantów i prokuratora, decydując o trzymiesięcznym tymczasowym areszcie.

Za kradzież z włamaniem Kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. W tym przypadku na ostateczny wymiar kary wpływ będzie miała również liczba czynów oraz ich charakter. Wiele wskazuje na to, że w tym przypadku kradzieże były dla zatrzymanego niczym... "praca na pełen etat".

Red. kontakt@infoilawa.pl.
Wideo: KPP w Iławie.