zdjęcie jest tylko ilustracją do artykułu (Fot. freepik.com)
Czym jest (letnia) rekreacja? Dla jednych to błogi odpoczynek, relaks na łonie natury, najlepiej w ciszy. Dla innych – aktywność na wodzie, i to taka napędzana oktanami. Miłośników pływania na skuterach wodnych jest coraz więcej, a kilku z nich – zdaniem naszego Czytelnika – uprzykrza wakacyjny odpoczynek osobom wypoczywającym nad jeziorem Trupel położonym zarówno w pow. iławskim (większa część), jak i w pow. nowomiejskim.
Jezioro Trupel, oddalone od Iławy o zaledwie 15 kilometrów, znajduje się na terenie Pojezierza Brodnickiego. To jezioro przepływowe, o długość ok. 6 kilometrów (maksymalna szerokość wynosi niewiele ponad kilometr). Głębokość średnia akwenu wynosi 3,7 metra, a maksymalna – prawie 8 metrów. Przez jezioro „przepływa” rzeka Osa. To piękne miejsce do odpoczynku, relaksu, aktywnej turystyki wodnej itp.
„Pseudorekreacja”
Zdjęcie wykonane przez Czytelnika na jez. Trupel (fot. Adam Marciniak)
No właśnie, a propos tego ostatniego punktu, czyli turystyki wodnej, a konkretnie – pływania na skuterach. Otrzymaliśmy list od naszego Czytelnika, Adama Marciniaka, właściciela działki rekreacyjnej nad Truplem. Jak podkreśla, jego (i nie tylko jego) coroczny wypoczynek jest zakłócany przez miłośników śmigania pędzącymi maszynami po tafli wody.
Oto treść listu od Adama Marcinika.
"Dzień dobry
Chciałbym przypomnieć temat opisywany również na Waszym portalu w 2023 roku. Dotyczy to problemu pseudorekreacji użytkowników skuterów wodnych na jeziorze Trupel.
Sporo czasu minęło od działań podjętych przez mieszkańców i osoby korzystające z uroków jeziora Trupel w gminie Kisielice mających na celu wprowadzenie zakazu używania silników spalinowych na jeziorze. Na początku 2023 roku do Rady Powiatu Iławskiego została złożona petycja podpisana przez kilkudziesięciu mieszkańców i użytkowników działek rekreacyjnych wokół jeziora Trupel.
Wiosną 2023 roku Rada Powiatu podjęła uchwałę o zasadności petycji (Uchwała Nr XLVI/351/23).
I właściwie na tym się skończyło, ukazało się kilka artykułów w mediach wspierających tę inicjatywę, niestety władze powiatu nie zrobiły oficjalnie nic w tej sprawie a sytuacja się pogarsza z każdym weekendem ładnej pogody. Kilku użytkowników skuterów wodnych (najczęściej 2-3) dosłownie zawłaszczyło ten spokojny akwen do uprawiania swojej pasji. Wielogodzinne rajdy i akrobacje wykonywane coraz to większymi i głośniejszymi skuterami dosłownie uniemożliwiają innym korzystanie z tego akwenu. Warto zauważyć, że jezioro Trupel znajduje się częściowo na terenie Powiatu Nowomiejskiego, na którym od dawna taki zakaz ustanowiono uchwałą Rady Powiatu.
Ryk ogromnych silników skuterów odbijający się od ściany lasu otaczającego jezioro potęguje się i jest zmorą plażowiczów, wędkarzy oraz mieszkańców i użytkowników działek rekreacyjnych.
Korzystanie z kajaków czy materacy do pływania jest ryzykowne, gdyż powstająca fala grozi wywrotką.
Wspomnę jeszcze, że całe jezioro Trupel znajduje się w Obszarze Chronionego Krajobrazu Jeziora Trupel i Goryń będących ostoją wielu unikatowych zwierząt, ptactwa i ryb, ale jak widać nie stanowi to podstawy do ustanowienia "strefy ciszy".
Mam nadzieję, że może medialne nagłośnienie problemu skłoni władze samorządowe do działania.
Pozdrawiam
Adam Marciniak”
Czytelnik, gdy poruszyliśmy temat badań natężenia hałasu na jez. Trupel (jak nam przekazał starosta powiatu iławskiego, Bartosz Bielawski, doszło do nich dwukrotnie i nie wykazały one przekroczenia norm), powiedział:
- Te badania to fikcja, mikrofony ustawione były ok. 100 metrów od jeziora, za linią drzew i budynków, a pogoda była akurat taka, że prawie nikt nie pływał
- wspomina Adam Marciniak.
Starostwo odpowiada
Jezioro Trupel widziane z wysokości lotu ptaka (fot. Przeciesz Marketing)
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Kamillą Jacyszyn-Łachańską, dyrektorką Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa w Starostwie Powiatowym w Iławie. Potwierdza słowa starosty nt. przeprowadzanych badań dodając, że każde takie badanie jest kosztowne (po kilka tysięcy złotych każde), a koszty te ponosi samorząd, w tym przypadku powiat iławski.
- Po sygnałach od osób przebywających latem nad jeziorem Trupel przeprowadziliśmy tu dwukrotnie badania natężenia hałasu. Miały one miejsce w roku 2019 i w 2023. Wykonywały je profesjonalne, niezależne i akredytowane firmy. Żadne z tych badań nie wykazało, aby norma hałasu, wytwarzanego choćby przez łodzie motorowe czy skutery wodne, została przekroczona. Dlatego też nie wprowadzaliśmy tam tzw. strefy ciszy
- mówi Kamilla Jacyszyn-Łachańska.
Panią dyrektor pytamy też o to, dlaczego powiat nowomiejski na tym samym akwenie wprowadził strefę ciszy, a pow. iławski tego nie uczynił. Wciąż mówimy o jednym i tym samym jeziorze.
- Niegdyś samorządy wprowadzały strefy ciszy bez przeprowadzenia wcześniej badań hałasu na danym akwenie. Tak też było w przypadku powiatu nowomiejskiego i jeziora Trupel, zdaje się, że do wprowadzenia tych przepisów doszło w 2000 lub 2001 roku. Teraz jednak część samorządów i organów nadzorczych dla danych akwenów wycofuje się ze wcześniejszych decyzji wiedząc o tym, że tego prawa nie można sobie wprowadzić od tak. Podstawą do stworzenia strefy ciszy na jeziorze itp. jest bowiem właśnie wynik badania mówiący o tym, że normy hałasu zostały przekroczone
- wyjaśnia dyrektorka Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa.
Co ciekawe – jak powiedział nam Czytelnik, właściciele skuterów wodnych wodują je obecnie nie na terenie powiatu iławskiego, tylko pow. nowomiejskiego, czyli już na dzień dobry, uruchamiając silnik, łamią aktualne przepisy.
Opinia Kamilli Jacyszyn-Łachańskiej oznacza jedno – na Truplu, póki co, nie zostanie wprowadzona strefa ciszy. I jak dyrektorka wydziału dodaje na koniec:
- Pamiętajmy o tym, że w naszym kraju z powierzchni wody mogą korzystać wszyscy, oczywiście przy zachowaniu środków bezpieczeństwa, przestrzegania przepisów prawa itd. Poza tym, dla każdego rekreacja może oznaczać co innego. Jeden woli błogi odpoczynek w ciszy, inny lubi wędkować, jeszcze kto inny grać w siatkówkę plażową itd. Są też miłośnicy pływania na skuterach wodnych, a niestety uwarunkowania jeziora Trupel są ku temu sprzyjające. Należy jednak podkreślić jedną, bardzo ważną kwestię, że aby rada powiatu iławskiego mogła uchwalić taką uchwałę to nie może to dotyczyć ochrony jeziora, tylko musi dotyczyć ochrony terenów rekreacyjno-wypoczynkowych położonych nad jeziorem. Oczywiście mowa jest o terenach, na których badania wykazały przekroczenie dopuszczalnych norm hałasu
Aktualności Iława
zico
kontakt@infoilawa.pl
17Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Jak mamy dyskutować to dyskutujmy rzeczowo. Nie interesuje mnie kto co sobie kupił i za ile. Jeśli macie potrzebę publicznego dzielenia się swoimi zakupami to współczuję. Idąc tym tokiem to jeśli uprawiam rekreacyjnie cross to czy za Waszym płotem mogę sobie jeździć w tą i z powrotem bo tak CHCĘ? W myśl Waszego sposobu myślenia MOGĘ BO TAK CHCĘ. Ochrona środowiska jak sama nazwa wskazuje ma zabezpieczyć środowisko przed ingerencją czynników zewnętrznych. Jeśli osoba, która jest za to odpowiedzialna w startostwie wypowiada się w takim tonie to znaczy, że zabezpiecza interesy nie do końca związane ze swoimi kompetencjami - a na pewno nie interes środowiska.
Mam skuter wodny za ponad 100 tysięcy i widzę zazdrość. Niestety finalnie to co chwilę zgłoszenia, że coś za głośno itd.. Potem się dziwią, że płaci się im najniższą skoro są tyle warci...
Klasa robotnicza iławy robi swoje. Mi nie wadzi, że prostak wynajmuje rower wodny, ale już skuter kuje w oko?? Nie stać się, to nie neguj bogatszych!!
Kupiłem sobie fajną motorówkę za ponad 200tysi i nie mogę jej używać bo komuś wadzi. Typowa zazdrość biedaka taka prawda.
Wytłumacz to zawistnemu roboliwi.
Nie rozumiem dlaczego mając kasę nie mogę kupić sobie skutera i śmigać po jezioraku bo jakiemuś plebsowi robotniczemu to przeszkadza? Niech się kompią w popmowanych basenach na działce jak im głośno.
populacja 800+ swoje wymaga, masz kasę to nic ci nie wolno bo robolowi wadzi.
Dokładnie. Niech się cieszą, że robol ma chwilę na sen, a nie na luksy.
Szanowni Państwo pływający na skuterach wodnych należą do tej samej części społeczeństwa ,co wyjący na motorach i podrasowanych samochodach w mieście. Oni po prostu nie mają nic między nogami i jedyną satysfakcję czują jak hałasują innym
Pani Kamilla Jacyszyn-Łachańska najwyraźniej nie ma ani wiedzy, ani kompetencji w zakresie ochrony środowiska, co widać po jej wypowiedziach dotyczących jeziora Trupel. Takie osoby nie powinny zajmować się sprawami przyrodniczymi – jezioro trzeba chronić, a nie zarządzać nim bez zrozumienia jego wartości. W tej sytuacji zasadne jest wystąpienie do Ministra Klimatu i Środowiska o jej natychmiastowe odwołanie.
Stanowisko pani dyrektor świadczy o rażącym braku wiedzy w zakresie ochrony środowiska i funkcjonowania ekosystemów wodnych. Sprowadzenie problemu jeziora Trupel do kwestii hałasu na lądzie to przykład ignorancji, a nie odpowiedzialnego zarządzania. Takie „powiatowe” myślenie to zagrożenie dla przyrody, nie jej ochrona.
Piękne jezioro, szkoda że nikt nie rozumie jak wygląda wypoczynek w ciszy i spokoju i poszanowaniu przestrzeni. Badania były prowadzone jak były skutery na wodzie czy w garażu? Pewnie w garażu i wtedy wyniki były zgodne z decyzją brak strefy ciszy. Popieram Pana i wspieram w walce o jezioro proszę pusać wyżej i się nie poddawać i nagłaśniać temat.
To fakt, nic się nie robi z wyjącymi skuterami, które zniechęcają ludzi do spędzania czasu nad wodą. Przez kilka osób zabijana jest nasza lokalna turystyka. Tak samo jest w przypadku ryczących motorów.
Brawa dla tego Pana! Buce na swoich skuterach mają się za władców oceanów, mórz i jezior. Rozpanoszyło się to hałaśliwe tałatajstwo i nic wspólnego z żeglowaniem czy wypoczynkiem to nie ma. Wystarczy poczytać te nadęte i buńczuczne komentarze na fb. Żenujące. Pokupowali sobie hałaśliwe zabawki i dziwią się, że innym się nie podoba. Nie, nie podoba się. Ludzie chcą zwyczajnie odpocząć nad jeziorem. Masz ochotę się wyżyć? Pakuj dupsko w kajak, bierz wiosło do łapy i pokaż na co Cię stać.
To samo dotyczy Jezioraka! Toż to czyste szaleństwo! Jeziorak słynął z żeglarzy a nie z tego ryku kilku byków przekonanych o swej wielkości. Powinien być zakaz tego typu sprzętu na akwenach takich jak jeziora. Niech spadają nad morza.
Jedyny porządny Marciniak jakiego znam to Szymon, polski sędzia! :)
Znasz czy wiesz kim jest bo widziałeś w telewizji?