To sztandarowa impreza w Iławie, która właściwie od pierwszych edycji wyszła od razu poza ramy wydarzenia stricte sportowego. Yellow Cup, zwłaszcza w edycjach odbywających się przy nieistniejącej już od lat restauracji „Yellow” (stąd nazwa regat), to był istny piknik żeglarski połączony z koncertami i innymi wydarzeniami towarzyszącymi.

Pomysłodawcą i głównym organizatorem był Marek Siłka. Zanim jednak iławianin opowie o tym, jak to wszystko rodziło się i trwało nad Małym Jeziorakiem, to najpierw podamy szczegóły zbliżających się, tegorocznych zmagań.

Kategorii XXL oczywiście nie może zabraknąć!

Początek XXI wieku - teraz regaty wracają na Mały Jeziorak! (fot. Andrzej Musiński)

Bezpośrednim kontynuatorem działań iławskiego restauratora i miłośnika żeglarstwa jest Stowarzyszenie Sportów Wodnych MOS Iława (za co zresztą Marek Siłka jest mocno wdzięczny iławskiemu klubowi). Kilka ostatnich edycji odbywało się na Jezioraku Dużym, przy Ekomarinie.

Teraz jednak, w 2025 roku, Yellow Cup wraca do centrum miasta! To tu wszystko się zaczęło, to tu też Ogólnopolskie Regaty Oldboy'ów, czyli żeglarek i żeglarzy powyżej 30. roku życia, miały największą widownię. Warto zauważyć, że tegoroczne zawody będą już ich 25. edycją. Tym razem biuro regat mieścić się będzie w restauracji pod chmurką, „Malinowy Rynek”. Nie może rzecz jasna zabraknąć królewskiej kategorii XXL, w której prawo startu mają tylko i wyłącznie żeglarze (żeglarki?) ważący powyżej 100 kilogramów. Zobaczyć wielkie chłopy w tych malutkich łupinkach, jakimi są łodzie przewidziane do nauki dzieci – bezcenne! Uśmiech samoistnie pojawia się na twarzy. 

„XXV Yellow Cup – Wracamy na Mały Jeziorak!

Najbardziej niepoważne regaty w poważnym wydaniu – Ogólnopolskie Regaty Oldboy'ów 30+ Yellow CUP!

Data: 9 sierpnia (sobota) – startujemy o 11:00

Miejsce: Malinowy Rynek, Iława

Wpisowe: 80 zł (koszulka + poczęstunek w pakiecie)

Nie trzeba mieć łódki. Nie trzeba mieć formy. Wystarczy mieć dystans (do siebie)… i ukończone 30 lat.

A co z nagrodami?

Nie tylko chwała i zdjęcie w glorii – czekają konkretne wyróżnienia:

- Miejsca 1–3 w kategorii OPEN

- Miejsca 1–3 w kategorii XXL (+100 kg)

- Najszybsza kobieta

- Najstarszy zawodnik

I jeśli wszystko dobrze pójdzie… nagroda specjalna za Najlepszą Glebę Regat!

Zapisy już trwają!

Oznacz znajomych, którzy „kiedyś pływali”, udostępnij, polub – i widzimy się na wodzie.

XXV Yellow Cup – tu nie chodzi o wynik. Tu się walczy o styl.

Do zobaczenia na Małym Jezioraku – 9 sierpnia, 11:00.”

Zapisów do regat można dokonać TUTAJ

A zaczęło się od żeglarskich „przechwałek”…

Marek Siłka (po środku zdjęcia), pomysłodawca i pierwszy organizator Yellow Cup, podczas jednej z pierwszych edycji najbardziej pozytywnych regat żeglarskich na świecie! (fot. Andrzej Musiński) 

Tylko pandemia odwołała Yellow Cup. A poza tym – impreza odbywa się corocznie. Pierwsze edycje Ogólnopolskich Regat Oldbojów pływających na łodziach przewidzianych dla najmłodszych adeptów sztuki żeglarskiej, miały miejsce na położonym w centrum Iławy Małym Jezioraku. Na jego wschodnim brzegu znajdowała się nieistniejąca już restauracja „Yellow”, która przez lata była sercem, portem i centrum dowodzenia imprezy, która nazwę wzięła właśnie od lokalu gastronomicznego z żeglarskim klimatem.

Yellow Cup od pierwszej edycji przykuło uwagę całego miasta. Ba! Relacje z kolejnych regat ukazywały się w ogólnopolskiej telewizji (choćby w Teleexpressie na TVP1), a same zmagania – zdaniem wielu – były wówczas najlepszą imprezą, jaka w ogóle miała miejsce w mieście położonym nad najdłuższym jeziorem w Polsce.

A wszystko zaczęło się od Marka Siłki, właściciela restauracji „Yellow”, i od jego przekomarzanek na wesoło z jednym z żeglarzy.

- Pod koniec XX wieku poznałem w „Yellow” klienta, który był zaprawionym w rejsach żeglarzem. Rozmawialiśmy na temat tego pięknego sportu i w pewnym momencie nasz gość rzucił do mnie: „Ale regaty z Tobą to bym zawsze wygrał!”. Nie mogłem nie przystać na taką propozycję, ale zamiast ścigać się tylko we dwóch, to pomyślałem, że warto do tych zmagań wciągnąć także innych wodniaków, a sama rywalizacja odbywać by się miała na najmniejszych możliwych łodziach, czyli tych z klasy Optimist. Od razu skontaktowałem się także z naszym klubem żeglarskim, SSW MOS Iława

- wspomina Marek Siłka.

I tak stworzyła się ekipa, która rozpoczęła wciąż trwającą tradycję. Dzięki Yellow Cup nabrzeże Małego Jezioraka wyraźnie ożyło, a wpływ na to miały tak samo regaty, jak i koncerty, które odbywały się zawsze przy okazji zmagań oldbojów. Miały one miejsce na specjalnie postawionej do tego celu scenie, która zlokalizowana była w okolicach parkingu przed Yellow oraz w miejscu, gdzie obecnie są fontanny przed galerią handlową.

- Początkowo scenę tę budowaliśmy z jedną z lokalnych firm, potem do naszej inicjatywy włączyło się Iławskie Centrum Kultury. Scena za każdym razem żyła przez około 12 godzin każdej edycji Yellow Cup. Do tego dochodziły inne wydarzenie towarzyszące, jak warsztaty dla młodych żeglarzy itd. Myślę, że w pewien sposób zwróciliśmy Iławę i uwagę jej mieszkańców w stronę Jezioraka, także Małego, a wcześniej miasto było raczej odwrócone od naszego jeziora

- zauważa pomysłodawca i główny organizator regat, których w sobotę będzie miała miejsce już 25. edycja.

Klimat Yellow Cup, zarówno regat, jak i koncertów itp., był niesamowity! A tworzyło go przede wszystkim środowisko lokalnych żeglarzy – zarówno amatorów, jak i zawodowców. Prezesem MOS-u Iława był wówczas Wojciech Janusz, który chętnie przystał na propozycję Marka Siłki. Do tego Krzysztof Zieliński był sędzia regat, a lokalny artysta Bogdan Wojciech Bartkowski stworzył projekt plakatu i projekt koszulek – a te corocznie są inne, ale zawsze bardzo ważne!

- Muszę do tej listy jeszcze dodać osoby Tomka Dobeckiego, który przez lata był super konferansjerem podczas regat oraz Macieja „Vietnama” Kucharskiego, który dbał o strefę zabaw, ze strzałami z armaty na czele. No i nie mogę nie wspomnieć o Kasi Grabkowskiej z MOS-u Iława – wielkie dzięki Kasia za to, że kontynuowałaś nasz małe dzieło i przejęłaś w pewnym momencie organizację Yellow Cup

- wylicza iławianin.

Regaty odbywały się wówczas zawsze w ostatnią niedzielę lipca. Jak tłumaczy Siłka – sobota odpadała, bowiem tego dnia sklepy sąsiadujące z restauracją były otwarte, a organizatorzy Yellow Cup nie chcieli przeszkadzać w pracy ich właścicielom i pracownikom. I właśnie to też był symbol, że każda ostatnia niedziela lipca oznaczała imprezę nad Małym Jeziorakiem!

- Uważam, że bardzo dobrym pomysłem jest powrót z regatami Yellow Cup na Mały Jeziorak. To tu jest - nie tylko letnie - centrum naszego miasta, to tu ta impreza narodziła się. I też tu ludzie, często zupełnie przypadkowi, mogą przyglądać się tym niezwykłym, bardzo pozytywnym zmaganiom

- kończy Marek Siłka i jednocześnie zaprasza do uczestnictwa i kibicowania podczas Yellow Cup 2025.

A my, dzięki uprzejmości iławskiego fotografa Andrzeja Musińskiego, publikujemy archiwalne zdjęcia jego autorstwa z Yellow Cup 2001 (!) oraz kolejnych edycji. Dzięki Andrzej za fotki!

sport

zico

kontakt@infoilawa.pl