
(Fot. Info Iława.)
Do groźnego zdarzenia z udziałem małoletniego rowerzysty doszło dziś w gminie Iława. Poszkodowanego chłopca zabrał do szpitala śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jadący rowerem 12-latek przewrócił się – i był to na tyle niefortunny i groźny upadek, że młody rowerzysta doznał poważnych obrażeń twarzy. Pozostał natomiast przytomny i kontaktowy.
Z pierwszych informacji o tym zdarzeniu wynika, że nie wziął w nim udział żaden inny pojazd; był to po prostu upadek rowerzysty.
Na miejscu pomocy udzielali m.in. strażacy z Siemian, Jerzwałdu i z Iławy.
Poszkodowane dziecko zabrał do szpitala śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który w związku z tym zdarzeniem lądował w Siemianach. Rannym 12-latkiem, który doznał poważnych obrażeń twarzy, zajmą się olsztyńscy medycy.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
12Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Tak bo każdy z rodziców chodzi krok w krok za swoimi nastolatnimi dziećmi, wydarzyła się tragedia dla rodziny. Jeśli tak chcecie komentować to lepiej w ogóle.
Kask dziecku trzeba kupić, to podstawa. Chłopak nawet nie miał takiej opcji, bo kasku mówił, że nie posiada
Jeżeli to robił "redaktor" chodzący ze słuchawką to nie dziwcie się nt. rzetelności - on szuka tylko i wyłącznie taniej sensacji.
Przecież podobno skoczył z dachu w Szyszce...
Dokładnie tak
No właśnie... tak dokładnie było.
Część artykułu to nie prawda, pierwszą pomoc uznali mieszkańcy ośrodku wypoczynkowego „szyszka”, nie byli nawet pytani o zdanie a chłopiec był bez kasku. A straży jeździli wozem w kołko i nic nie robili.
Dziecko przewróciło się na rowerze - strażacy z Iławy ; Jerzwałdu i z Siemian do tego helikopter LPR - Szkoda , że jeszcze nie przyjechały ekipy z Olsztyna ,Elbląga i z Gdańska
Cały ten artykuł to chyba na prośbę rodziny został napisany. Młody skoczył z dachu w ośrodku Szyszka, upadł na twarz. Ogólnie znany w okolicy z brawurowej jazdy, bez kasku, często na jednym kole. Dlaczego nie napiszecie prawdy?
Czy nikt nie zakwestionuje jak to możliwe, że dziecko po prostu spada z rowera i ma poważne obrażenia. Rozumiem, że na taka wersja jest na rekę rodzinie, która nie upilnowała chłopaka, a nie był to wcale zwykły upadek. Może policja powinna zainteresować się tą dziwną sprawą,a rodzina powinna podziękować turystom, którzy pomogli dziecku, jak nie było z nim żadnego opiekuna, ani kasku na głowie. Widzieliśmy całą tę sytuację i jesteśmy zniesmaczeni tym, jak to jest tu opisane, aby uchronić rodzinę przed konsekwencjami poważnego zaniedbania. Nie był to też zwykły upadek.
Czy chłopiec miał kask?
Nie, jak i opiekuna nie było