REKLAMAerli
REKLAMAPluszak
REKLAMADożynki 2

Sport

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ27 sierpnia 2025, 19:19
Damian Jarzembowski w Wikielcu, ale już jako trener Olimpii Elbląg. Jak widać, emocji w derbach województwa warmińsko-mazurskiego nie brakowało

Damian Jarzembowski w Wikielcu, ale już jako trener Olimpii Elbląg. Jak widać, emocji w derbach województwa warmińsko-mazurskiego nie brakowało (Fot. Mateusz Partyga)

Różnie bywa z frekwencją na meczach rozgrywanych w środku tygodnia, jednak akurat dziś na Stadionie Gminnym w Wikielcu nie było z tym problemu. Wielu kibiców, także zespołu gości, chciało zobaczyć pojedynek miejscowego GKS-u z Olimpią Elbląg, którą prowadzi obecnie Damian Jarzembowski - przez trzy poprzednie sezony związany właśnie z drużyną z Gminy Iława. To obecnie dwie najwyżej grające ekipy z woj. warmińsko-mazurskiego.

III LIGA PIŁKARSKA:

GKS Wikielec – Olimpia Elbląg 1:1 (0:1)

0:1 – Wierzba (5), 1:1 - Bosse (88),

To był klasyczny pojedynek z tzw. podtekstami, a wpływ na to miała nie tylko osoba trenera Olimpii, ale także fakt, że w obu drużynach grają zawodnicy, którzy w swej piłkarskiej przeszłości mają krótsze i dłuższe przygody w obozach dzisiejszych rywali.


Za faworyta, patrząc na dotychczasowe ligowe zdobycze (GKS – 4 punkty, Olimpia – 7 pkt.) uchodzić mogli goście, a taka teza odzwierciedlenie w rzeczywistości znalazła już w 5. minucie pojedynku. Elblążanie wykonywali rzut wolny spod bocznej linii boiska. Do dośrodkowania wyskoczyło aż trzech zawodników Olimpii, za to zabrakło asekuracji obrońców. Bramkarz Kacper Włodarczyk jeszcze próbował ratować sytuację, jednak ostatecznie piłka wpadła do siatki. Niegdyś GKS, także pod trenerskimi sterami Damiana Jarzembowskiego (a wcześniej Wojciecha Tarnowskiego), sam znany był ze swej skuteczności przy stałych fragmentach gry. Tym razem to zespół z Wikielca stracił w ten sposób gola.


Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, jednak do końca pierwszej połowy nic z tego nie wyszło. Znów szwankowało to, co często nie działa w Gieksie w ostatnich nie tygodniach, a wręcz miesiącach – brakuje pomysłu, siły itd. w ostatniej tercji boiska. Do ok. 70/80 metra gra zespołu trenera Mateusza Sobieraja wygląda naprawdę dobrze, ale przed polem karnym i w jego okolicach coś się blokuje. Bardzo podobnie wyglądało to także w poprzednich sezonach, nieważne kto byłby szkoleniowcem Gieksy.


Jakby tego było mało, tuż pod koniec pierwszej połowy Bartosz Dąbrowski został ukarany czerwoną kartką za niebezpieczne, zdaniem arbitra, zagranie. Od tego momentu, do przerwy i przez całą drugą połowę, GKS musiał sobie radzić grając w kadrowym osłabieniu.

Zespół z Wikielca po przerwie miał o jednego zawodnika mniej, jednak nie zamierzał odpuszczać. Grał nawet lepiej, niż w trakcie pierwszej połowy, miał przewagę na boisku. Pierwszą dobrą okazję zmarnował niestety Maddox Sobociński, który nie wykorzystał podania od wprowadzonego w drugiej połowie Shokiego Nagano (ciekawy transfer klubu z gminy Iława).

Bramka jednak wisiała w powietrzu i w końcu wpadła - w 88 minucie środkowy obrońca Alexandre Bosse wykorzystał dośrodkowanie od Mateusza Jajkowskiego i strzałem z głowy pokonał bramkarza Olimpii. Było to ostatnie trafienie, jakie miało miejsce w dzisiejszym pojedynku. Mecz z podtekstami zakończył się remisem. 

ZOBACZ ZDJĘCIA: Mecz III ligi GKS Wikielec - Olimpia Elbląg (27.08.2025). Fot. Mateusz Partyga / Info Iława

Ilość zdjęć 54

>> W 6. kolejce GKS Wikielec gra na wyjeździe ze Zniczem Biała Piska (sobota 30 sierpnia).

sport

zico

kontakt@infoilawa.pl

TEMATY sport
REKLAMANAJLAK
REKLAMAskup złomu

0Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

    Nie ma jeszcze komentarzy...
REKLAMADożynki
REKLAMAeltel
tel. 500 530 427 lub napisz kontakt@infoilawa.pl
REKLAMAtlenoterapia
REKLAMAKORIM
Artykuł załadowany: 0.7157 sekundy