
Poniedziałek, 22 września. Policjanci doprowadzają 67-letniego mężczyznę na przesłuchanie w iławskiej prokuraturze.
67-letni mieszkaniec Lubawy może już nigdy nie odzyskać wolności po tym, jak w minioną sobotę wieczorem zadał śmiertelne ciosy nożem synowi swojej partnerki, a ją samą poważnie ranił.
Za czyny, których się dopuścił, mężczyzna usłyszał wczoraj dwa zarzuty. Grozi mu co najmniej 10 lat więzienia albo nawet dożywocie.
Podejrzany o dokonanie sobotniej zbrodni w jednym z mieszkań na ulicy świętej Barbary w Lubawie w poniedziałek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Iławie i przesłuchany.
- Przedstawiono mu dwa zarzuty: zabójstwa i usiłowania zabójstwa – powiedziała portalowi www.infoilawa.pl rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Elblągu prok. Ewa Ziębka. - Za czyn z art. 148 Kodeksu karnego (zabójstwo) grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo kara dożywotniego pozbawienia wolności – dodała. - Ponadto wobec mężczyzny złożono wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania.
Jak ujawniają śledczy, tłem zbrodni był rodzinny konflikt, spór. Natomiast nieoficjalnie, z relacji okolicznych mieszkańców, dowiedzieliśmy się, że w dniu zbrodni miał miejsce wspólny grill, podczas którego 40-latek miał docinać 67-letniemu partnerowi matki. To poprzedziło wieczorny atak nożem, którego 67-latek dokonał po alkoholu – późniejsze badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad dwa promile. 40-letni mężczyzna wskutek zadanych mu kilkunastu ciosów nożem zmarł. Natomiast 62-letnia kobieta, która również została zaatakowana tym niebezpiecznym narzędziem i poważnie raniona, trafiła do szpitala. Doznała wielu obrażeń, ale według dzisiejszych informacji prokuratury jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Kamienica w Lubawie, w której w minioną sobotę późnym wieczorem rozegrał się dramat.