Burmistrz Beatę Lejmanowicz zapytaliśmy o uzasadnienie tego działania i wydatku oraz płynące z audytu wnioski.

W Urzędzie Miejskim w Kisielicach rozpoczęto od audytu wewnętrznego, podała nam burmistrz Lejmanowicz. To jego wynik miał wskazać na potrzebę przeprowadzenia kolejnego audytu – tym razem zewnętrznego, wynika z udzielonych nam informacji. Ale nie tylko.

- Sprawa głównego audytu wynikła podczas spotkań z mieszkańcami oraz radnymi. Jest po części odpowiedzią na wniosek naszych mieszkańców oraz wynikiem wewnętrznego audytu – podała portalowi www.infoilawa.pl Beata Lejmanowicz.

Jak zapewnia, firmę audytorską wybrano w konkurencyjnym i otwartym postępowaniu.

Koszt: 30 tysięcy zł netto, ze środków własnych gminy.

- Była to najlepsza dostępna rynkowa oferta. Audyt został przeprowadzony przez niezależną, obiektywną firmę audytorską, funkcjonującą na rynku firm audytorskich w Polsce od kilkudziesięciu lat – mówi burmistrz Lejmanowicz. - Głównym audytorem, przedstawicielem firmy był Pan Łukasz Borowski. Firma przeprowadziła kilka tysięcy audytów dla różnych podmiotów, w tym ministerstw, agencji rządowych, urzędów centralnych, administracji i samorządu terytorialnego. Audytorzy tej firmy posiadają odpowiednie kompetencje i doświadczenie, a każdy z nich ma powszechnie uznawane certyfikaty audytorskie – podkreśla.

Najważniejszą sprawą wydają się płynące z audytu wnioski – jednak władze gminy nie chcą ich ujawnić.

- Otrzymaliśmy raport z przeprowadzonego audytu, z którym zostali zapoznani nasi radni. Ze względu na dobro różnych toczących się spraw, dla dobra gminy, w tym momencie nie zostanie on upubliczniony – przedstawiła swoje stanowisko Beata Lejmanowicz.

Wiadomo natomiast, że urząd wniósł o rozszerzenie raportu – sprecyzowanie przedstawionych zagadnień. Jak podaje burmistrz, część wniosków, działań naprawczych jest już w trakcie realizacji.

Red. kontakt@infoilawa.pl.