
(Fot. kadr z nagrania.)
Do naszej redakcji dotarło makabryczne nagranie wideo, ilustrujące skutki zdarzenia, do jakiego doszło na torach niedaleko Iławy.
Kilkanaście dzików zginęło tutaj pod kołami pociągu.
Autor nagrania, wykonanego w obrębie torowiska w pobliżu miejscowości Kamionka pod Iławą, doliczył się aż 16 sztuk martwych zwierząt, znajdujących się między torami albo w ich pobliżu. Wataha musiała znajdować się na torowisku, gdy nadjechał pociąg.
- Ewidentnie dziki zostały potrącone przez pociąg – mówi Przemysław Pierunek z Nadleśnictwa Iława, gdzie zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło dwa dni temu.
Dokonał go pracownik zajmujący się koszeniem nasypu kolejowego. Znalazł zwłoki dzików – i sygnał przekazał właśnie iławskiemu nadleśnictwu.
- Nie jest to grunt Lasów Państwowych – wyjaśnia Przemysław Pierunek. - My ze swojej strony przekazaliśmy informację Powiatowemu Lekarzowi Weterynarii w Iławie, a inspektorat skontaktował się w sprawie potrzeby uprzątnięcia ciał zwierząt z PKP.
Przedstawicieli kolei chcieliśmy zapytać, czy wiadomo, który dokładnie pociąg uczestniczył w tym zdarzeniu i jaki ewentualnie był jego przebieg i skutki, ale nie udało nam się dodzwonić do biura prasowego PKP PLK. Pytania wysłaliśmy na maila.
Wiadomo, że takie zdarzenia nie należą do rzadkości. Wiele zwierząt ginie zarówno pod kołami samochodów na drogach, jak i pod kołami pociągów na torach kolejowych. Aby przeciwdziałać takim wypadkom, PKP korzysta z dźwiękowych odstraszaczy zwierząt. Takie urządzenia działają m.in. w pobliżu przejazdu kolejowego na rogatkach Iławy i niedaleko Smolnik.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
7Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
wstyd ze istnieją tacy ludzie ze cieszą się ze śmierci zwierząt wstyd!!!!!!!!!!
Dobrze że pod auta ludziom nie wbiegły , mniejsze straty.
mięso z dzika jak i z zająca mają smaczne mięso na duszenie. Należy jednak wypaproszone ze dwa tygodnie na powietrzu trzymać. Może być też na mrozie. Z zająca to na pewno, ale upolowany musi być w grudniu.
Najwyraźniej żarcie przesłania ci wszelkie horyzonty i jest jedyną pasją twojego żywota. A to mięso "wypaproszone trzymać na powietrzu ze dwa tygodnie" aby zadomowiło się w nim duże, tłuste, wijące się i smakowite robactwo? I żeby mięsko nabrało dostatecznie intensywnego "aromatu"? To na pewno jakiś "miłośnik i opiekun" dzikich zwierząt - czyli sadysta tzw. myśliwy.
no i elegancko jeden pociąg zrobił więcej pożytku niż całe koło łowieckie (takie co ma z białego ptaka w nazwie)
Jak wyjdzie takie zwierzę na drogę ale lokalną lub powiatową lub inną i przez takie bydle człowiek zniszczy sobie auto nikt nie sieje takiej paniki jak tu gdzie tonaż lokomotywy powoduje że nawet jeśli zobaczy przeszkodę 100 metrów przed sobą nie da rady zatrzymać składu... Lokomotywie się nic nie stało ... Na drodze może być różnie gdyż różnie ludzie reagują jedni hamują inni uciekają w bok... Wiele osób straciło zdrowie lub życie chcąc uniknąć zderzenia że zwierzem ... A maszynista wie że i tak nic nie zrobi więc nawet nie hamuje ... Larum podniesione w tym momencie jest bezzasadne gdyż po pierwsze tak wyszło że ilość przypadków się nałożyła po drugie osobie która tak panikuje za tymi zwierzątkami raczej się pochylić nad tym przez ile takich zwierząt człowiek robi sobie krzywdę ... I reasumując ... Miały pecha ... Trzeba było iść jak pociąg nie jechał niektóre psy przychodzą na przejściu ...
To wyrżnąć wszystkie lasy, wyciąć wszystkie przydrożne drzewa, wystrzelać wszystkie dzikie zwierzęta. Od najmniejszych do największych. I będzie wreszcie błogi spokój z tą nikomu niepotrzebną przyrodą... Motto - "Chłop żywemu nie przepuści! Chłop żywemu nie przepuści! Jak się żywe napatoczy, Nie pożyje se a juści!, Jak nam kiedyś napomknęli Że są w stawie dwa piskorze Tośwa cały staw spuścili Chociaż wielki był jak morze, Chłop żywemu nie przepuści...", itd...