Gil miedziany czarnoskrzydły, gołąb rasowy pochodzący przypuszczalnie z Dalmacji – tutaj na jednym z balkonów osiedla Piastowskiego w Iławie. (Zdjęcia: Christek World.)
Jak już wielokrotnie wspominaliśmy na naszym portalu, bardzo lubimy ciekawostki, którymi dzielą się z nami nasi Czytelnicy. Takie jak zdjęcia bardzo oryginalnego ptaka, które w weekend nadesłał nam lokalny internauta.
Ptak zawitał na osiedle Piastowskie w minioną niedzielę rano, a iławianin, który dokonał tej obserwacji, miał nie tylko szczęście, ale i wykazał się refleksem – bo udało mu się sfotografować niecodziennego gościa.
- Co to za cudak? :) - zastanawiał się później.
Udało nam się ustalić dokładną rasę (tak, tak, to ptak rasowy!). Najpierw sztuczna inteligencja oceniła, że najprawdopodobniej mamy do czynienia z gołębiem – lub jego bliskim krewnym. Co jednak z oryginalnym umaszczeniem, jaka to dokładnie rasa? Lokalni przyrodnicy poradzili nam kontakt z miłośnikami gołębi. Ale nie tych pocztowych - bo te wyglądają raczej pospolicie - tylko rasowych. Tak sprawa otarła się aż o Polski Związek Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza – jeden z jego wysokich przedstawicieli rozpoznał na udostępnionych zdjęciach, że ptak to gil miedziany czarnoskrzydły – rodzaj rasowego gołębia.
- Przypuszczalnie pochodzi z Dalmacji, rejonu Illyrien. Gile miedziane z czarnymi skrzydłami zostały wyhodowane w Anglii, pozostałe odmiany barwne wyhodowane zostały w Niemczech, gdzie w dalszym ciągu są doskonalone. Gil jest mocny, podobny do gołębia polnego, ale smuklejszy i elegancko zbudowany, bardzo żywo usposobiony – tak pasjonaci opisują przedstawicieli omawianej rasy.
Zagadka rozwiązana! :-) A jeśli Wam również udało się zrobić ciekawe zdjęcie albo dokonać niecodziennej obserwacji, zapraszamy do kontaktu z naszą redakcją.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: Christek World.










3Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Raz przywiązałem skórkę wędzoną i przyleciało coś czarnego wielkości sroki. Miała ochotę tę skórkę zerwać. Przyleciały i wróble. Tylko jak zaczęły balkon brudzić, to trzeba było skończyć taką zabawą.
ciekawe czy dałby się dokarmiać???Zas na moim parapecie siada wróbel i czeka aż mu coś poprószę.
Wróble trzeba bardzo cenić, robią dobrą robotę dla nas za friko. Trzeba dokarmiać ptaszki, one już szukają sobie stołówek na zimę.