Wędkarze z Koła nr 35 PZW w Nowym Mieście Lubawskim w trakcie wtorkowego zarybiania jez. Wielkie Partęczyny (Fot. Koło PZW NML)
Wędkarze z Iławy i okolic coraz częściej na swoje eskapady wybierają jeziora położone na południe od naszego powiatu, w szczególności upodobali sobie Wielkie Partęczyny i jez. Skarlińskie. Otrzymaliśmy od nich sygnał, że na tych dwóch akwenach, zarządzanych przez Polski Związek Wędkarski – okręg w Toruniu, zakazano właśnie połowu ryb drapieżnych z powodu zarybiania. Wędkarzom ta decyzja bardzo się nie spodobała.
Toruński okręg Polskiego Związku Wędkarskiego zarządza ok. 200 akwenami, a także m.in. 100-kilometrowym odcinkiem Wisły. Jeśli chodzi o zakres geograficzny, to jest to w przybliżeniu teren byłego woj. toruńskiego (kujawsko-pomorskie plus powiat nowomiejski i skrawek pow. iławskiego z naszego województwa warmińsko-mazurskiego).
Najdalej położone na północ jeziora będące w dyspozycji tego okręgu to właśnie m.in. Wielkie Partęczyny i Skarlińskie, ale także choćby jezioro Goryńskie w gminie Kisielice (akurat, wobec braku opiekunów, pozbawione w tym roku zarybiania listopadowego).
PZW Toruń w informacji podanej w social mediach 31 października zawiadomił, że:
Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego w Toruniu informuje, że planuje zarybienie szczupakiem narybkiem jesiennym, w dniu 04.11.2025 r.:
1. jez. Radziki ok. godz. 14.30
2. jez. Sosno Duże ok. godz. 15.30
3. jez. Wielkie Partęczyny ok. godz. 16.15
4. jez. Skarlin ok. godz. 17.00
5. jez. Bagno (Nielbark) ok. godz. -
Jednocześnie informujemy na podstawie uchwały XIII Okręgowego Zjazdu Delegatów Kół PZW z dnia 27.02.2022 r., że w związku z zarybieniem narybkiem jesiennym szczupaka jezior Radziki, Sosno Duże, Wielkie Partęczyny, Skarlin, od dnia 4.11.2025 r. do dnia 17.11.2025 r. wprowadza się zakaz połowu ryb drapieżnych.
Edit 04.11: Jezioro Bagno (Nielbark) zarybione zostanie w późniejszym terminie z uwagi na niewystarczającą ilość materiału zarybieniowego.”
No i właśnie m.in. pod tym postem rozgorzała dyskusja, w której uczestniczy wciąż wielu wędkarzy, w tym także z Iławy i okolic. Mają oni żal i pretensje, że w czasie szczególnie efektywnym jeśli chodzi o łowienie np. szczupaków, wprowadza się taki zakaz. Kolejna sprawa podnoszona przez nich to fakt, że w przeszłości zdarzały się już sytuacje, że po jednym zarybianiu i wprowadzeniu w związku z tym zakazu dotyczącego drapieżników, od razu następowało kolejne, co powodowało, że z kalendarza wędkarskiego na Partęczynach i Skarlinie wypadał bardzo ciekawy okres dla miłośników wędkowania. Co istotne – w grudniu na wodach PZW Toruń obowiązuje zakaz zabierania ryb z sobą – każda sztuka, po ewentualnym całusie, wraca do wody.
Opisywany post i komentarze TUTAJ.
Zdaniem wędkarzy
Oto kilka komentarzy wędkarzy zaczerpniętych z Facebooka wprost spod informacji o zarybianiu i wprowadzeniu zakazu połowu ryb drapieżnych.
„Tyle tych szczupłych, że pół Polski zarybimy... Śmiech, kino, komedia i tragedia, a po zarybieniu będzie jeszcze jedno - wpuszczą dwie może trzy sztuki i znowu zakaz. Przerabiamy to na Partęczynach i Skarlinie i na innych wodach też pewnie patologia”
a
„Żarty… same zakazy. Szczupaka od maja do grudnia można łowić, w grudniu już ryby nie można zabrać, bo zakaz… Nie mówię tylko o szczupaku, ale również o innych drapieżnikach. Zamiast zakazów, może częstsze kontrole? W tym roku nie miałem ani jednej kontroli, a łowię wszędzie gdzie mogę dojechać. Niestety albo stety raczej zrezygnuję z tego cyrku. Nie dość, że człowiek płaci 600 zł, przez większość czasu zakazy, bo zarybiają 15kg szczupaka na jezioro 50ha. Nie mówię już o tych śmiesznych zarybieniach, płakać się chce… ale cóż w następnym roku wolę pojeździć na sztuczne „sadzawki” i coś połowić.”
Są też jednak inne opinie:
„To dobra decyzja - dać chwilę czasu rybie na aklimatyzację, naprawdę 2 tygodnie nikogo nie zbawią. A rybę wszyscy chcą mieć. Widać, co by nie było to źle: działają – źle, nic nie robią – (też) źle”
A jak tę sytuację komentuje toruński okręg PZW?
Zdaniem PZW Toruń
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Arkadiuszem Gościnnym, prezesem Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Toruniu.
- Zarybienia o tej porze roku, a w związku z tym – zakazy połowu ryb drapieżnych, zostały wprowadzone podczas Zjazdy Delegatów naszego okręgu w 2022 roku. Od tej pory robimy to corocznie. Powstał w związku z tym cały program ochrony ryb drapieżnych na naszych wodach, a mówimy o około 200 jeziorach i pokaźnym odcinku naszej pięknej Wisły
- mówi Arkadiusz Gościnny.

Arkadiusz Gościnny, prezes PZW Okręg Toruń (fot. arch. prywatne)
Szef PZW Toruń tłumaczy nam, że zakaz połowu ryb drapieżnych w czasie zarybiania ma na celu ochronę tych ryb, a także stworzenie czasu na odpowiednią aklimatyzację zwierząt w akwenie.
- Ryby, którymi obecnie zarybiamy, mają nawet po ok. 40 centymetrów długości, bywa, że więcej. To narybek jesienny, zarówno w przypadku zarybiania szczupakiem, jak i sandaczem. Taki rozmiar ryby, bardzo bliski przepisowej, minimalnej długości, powoduje, że wielokrotnie ryby wpuszczone jako narybek zostawały bardzo szybko odławiane przez wędkarzy. Czy to przez pomyłkę, czy też celowo – tak po prostu się działo. Dlatego też postanowiliśmy wprowadzić zakaz, o którym mowa m.in. w naszym poście w social mediach. Ta ryba potrzebuje jeszcze czasu na podrośniecie i na odpowiednią aklimatyzację. Wyławiając takie sztuki wędkarze docelowo mogą spowodować, że w naszych akwenach będzie pustostan, jeśli chodzi o ilość ryb
– tłumaczy Gościnny.
Zarybianie jez. Wielkie Partęczyny i Skarlińskie przez Koło PZW Nowe Miasto Lub. (5.11.2025). Fot. PZW NML
Ilość zdjęć 9
Pytamy, czy rzeczywiście w przeszłości bywało tak, że jedno zarybianie/zakaz kończyło się, a zaraz po nim następowało kolejne, w związku z czym wędkarze mieli wyłączony z możliwości wędkowania praktycznie cały listopad?
- Tak mogło być, zwłaszcza w początkowych latach wprowadzania naszego programu ochrony ryb drapieżnych, gdy jeszcze organizacja zarybiania nie była tak dobra, jak obecnie. Początkowo uczyliśmy się tego pełnego procesu, a trzeba wiedzieć, że do takich zarybień dochodzi tylko na tych naszych akwenach, które mają opiekunów. Na przykład jeziorami: Wielkie Partęczyny i Skarlińskim zajmuje się nasze Koło z Nowego Miasta Lubawskiego, z kolei jezioro Goryńskie w powiecie iławskim już takiego opiekuna nie ma, w związku z czym brak tam też zarybiania w tym okresie
– tłumaczy prezes PZW Toruń.
- W poprzednim oraz tym roku system znacznie usprawniliśmy i już widać tego konkretne efekty w postaci większej ilości ryb. A w przypadku jeziora w Partęczynach, rzeczywiście w zeszłym roku były dwie tury zarybiania w czasie jesieni, a związane to było z faktem, że producent za pierwszym razem dostarczył nam za mało narybku szczupaka
- mówi szef PZW Toruń.
Jak się dowiadujemy w siedzibie PZW Toruń – zezwolenie roczne na 2025 rok, które uprawnia do łowienia ryb na wszystkich 215 łowiskach tego Okręgu, wynosi 395 zł (bez opłacania składki członkowskiej PZW) oraz 565 zł (opłata wraz ze składką członkowską). Taki papier daje wędkarzowi prawo do łowienia i w dzień, i w nocy, i z brzegu, i z łodzi, na różne przynęty itd.
Prezes Arkadiusz Gościnny dodaje na koniec:
- Widzimy, że zainteresowanie naszymi jeziorami jest coraz większe. Mam tu również na myśli te położone najdalej na północ, już w okolicach Iławy czy Kwidzyna. To cieszy. Coraz mniej jest miłośników ryby białej, natomiast coraz więcej ryby drapieżnej. Pamiętajmy też jednak, że presja wędkarska jest coraz większa – wędkarze chcę łowić więcej i więcej. Bez odpowiedniego programu, bez działań z naszej strony, nasze jeziora w końcu opustoszeją. A tego nie chce nikt z nas.
Wtorkowe zarybianie relacjonowało już na swoim Facebooku Koło nr 35 PZW w Nowym Mieście Lubawskim.
Dzisiejsze zarybienie szczupakiem jesiennym:
Wielkie Partęczyny - 333 kg
Skarlińskie - 409 kg
Ogromne podziękowania za pomoc przy zarybieniu!!
Na ten temat rozmawialiśmy też z Karolem Chrapińskim, prezesem nowomiejskiego Koła PZW. W stu procentach jego opinia pokrywa się z opinią prezesa Gościnnego z PZW Toruń. I do tego mówi i zaprasza.
- W niedzielę 23 listopada w budynku Miejskiego Centrum Kultury przy ul. 19 stycznia 17 A w Nowym Mieście Lubawskim odbędzie się zebranie członków naszego Koła. Tych wszystkich, którzy teraz krytykują decyzje o listopadowym zarybianiu i zakazie łowienia ryb drapieżnych, zapraszam na to spotkanie serdecznie. Wówczas możemy porozmawiać o tym programie, jaki ma wpływ itd. A może ktoś z Iławy i okolic zechce nam wówczas pomóc w zarybianiu lub sprzątaniu naszych pięknych jezior?...
Aktualności Iława
zico
kontakt@infoilawa.pl








2Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Tam zarabiają szczupakiem 40 cm a na Jezioraku wymiar zmniejszyli 45 cm i można zabierać na patelnię wstyd że mając tyle zaj......ch jezior nasi wędkarze muszą jeździć po sąsiedzku
Z tego miejsca mogę powiedzieć tylko że macie przykład Jezioraka że źle zarządzane jezioro nie jest atrakcyjne dla wędkarzy… ale mięsiarze z Iławy (w tym ten gościu co nadal zabiera sandacze z jeziora Radomno) liczyli na szybki i obfity połów. Normalna sprawa ze się zakazuje połowu danego gatunku który był zarybiany, no ale to nie dla wędkarzy z Iławy. Jeśli nie podobają się Wam nasze zasady to zmienić możecie okręg pzw