(Fot. Freepik.com/prostooleh.)
Demograficzna zapaść naszego kraju – to obecnie jeden z najszerzej dyskutowanych tematów w polskim Internecie. Debata rozgorzała po publikacji przez Główny Urząd Statystyczny danych o demografii. Są wręcz alarmujące. Jak czytamy w jednym z komentarzy, "w przeciągu najbliższych 50 lat można spodziewać się w Polsce stopniowego wygaszania kraju".
Alarm demograficzny
W opublikowanym 24 listopada "Roczniku demograficznym 2025" GUS podaje, że dzietność Polek - oznaczająca przeciętną liczbę dzieci, które rodzi kobieta w ciągu całego swojego okresu rozrodczego – wyniosła w 2024 roku zaledwie 1,099. Jeszcze w roku 2020 było to 1,387, a w 1980: 2,276 – to pokazuje postępujący negatywny trend i pogłębiający się kryzys demograficzny w kraju.
Do tego przyrost naturalny w kraju jest negatywny – a udział osób starszych w społeczeństwie systematycznie rośnie.
Temat podejmują m.in. politycy.
- Współczynnik dzietności w 2024 r. w żadnym regionie nie osiąga poziomu zastępowalności pokoleń (min. 2,1). To oznacza, że Polska realnie się kurczy i starzeje – skomentował europoseł Arkadiusz Mularczyk. - Żaden podregion w kraju nie "odtwarza" społeczeństwa. To poważne wyzwanie dla naszego państwa, gospodarki, systemu emerytalnego i przyszłości rodzin. Potrzebujemy długofalowej strategii - nie doraźnych programów. Bez polskiej rodziny nie będzie polskiej przyszłości.
"Można spodziewać się w Polsce stopniowego wygaszania kraju"
Na stronie Kartografia Ekstremalna na Facebooku udostępniona została mapa, na której można sprawdzić współczynnik dzietności dla wszystkich powiatów w Polsce.
Jak wygląda to w powiecie iławskim? Okazuje się, że nasz powiat jest... w wojewódzkiej czołówce. To właśnie u nas w roku 2024 współczynnik dzietności był niemal najwyższy w całym regionie i wyniósł dokładnie 1,23. Lepszy wynik w województwie warmińsko-mazurskim osiągnęli jedynie nasi sąsiedzi z powiatu nowomiejskiego: 1,25. To jednak słabe pocieszenie – bo współczynnik nadal jest na tak niskim poziomie, że społeczeństwo będzie się bardzo szybko kurczyć i starzeć.
- Oznacza to, że każde kolejne pokolenie będzie o połowę mniejsze. Jak to sobie wyobrazić? Dzisiejsze 100 Polek i Polaków będzie miało tylko 50 dzieci oraz zaledwie 25 wnuków. Jest to poziom, którego żaden kraj nie jest w stanie wytrzymać, nawet gdyby rocznie sprowadzać kilkaset tysięcy imigrantów – skomentował autor Kartografii Ekstremalnej. - W przeciągu najbliższych 50 lat można spodziewać się w Polsce stopniowego wygaszania kraju - od szkół i przedszkoli, przez sklepy, szpitale, sklepy i punkty usługowe, koniec z remontami dróg i budową nowych, za to z coraz większą liczbą opuszczonych ruder, a potem powoli także całych miast – zaalarmował.
Problem niskiej dzietności dotyka dziś niemal całego rozwiniętego świata. W wielu krajach – tak jak w Polsce – dane demograficzne są alarmujące. Jednoznacznie pokazują, że jeśli tego negatywnego trendu nie uda się odwrócić, na co nie ma łatwej recepty, to nadchodzące lata przyniosą w naszym kraju głębokie i trudne do udźwignięcia zmiany społeczne i ekonomiczne.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
22Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A dlaczego młodzi mieliby się tym zajmować? Mądrzejemy. Przestajemy myśleć jedną częścią ciała. Rozwijają się ruchy mizoginiczne i mizoandryczne a z drugiej rozwijają się chore oczekiwania po obu stronach płciowej barykady. Rozwija się tania prosta internetowa przyjemność. Liczy się kariera pieniądz i spokój. Człowiek człowiekowi zaczyna być wilkiem. Tworzą się chore ideologie o "normalności" wynaturzonych zachowań zastępczych w stosunku do miłości kobiety i mężczyzny którymi karmi się dzieciaki. Konserwatyści grzmią z ambon w różnych dziwnych miejscach dajac sobie przyzwolenie samego Boga na głoszenie prawd objawionych nigdy nie doświadczywszy nawet bliskości kobiety ani ciężaru posiadania rodziny. Wymarzona generacja do zwiększania populacji. Nic tylko meteorytu brakuje
Powiat iławski ma dobry wynik dzięki tradycjonalistycznej Lubawie i jej okolicach (klimaty jak Kurpie i Kaszuby). Takie gminy jak Susz, Zalewo mają zapewne tragiczne wyniki.
Tak właśnie jest.
Na sama myśli jak działają instytucje w iławie to sie nie chce niczego tutaj mieć.
nowa szkola to chyba nie jest najlepszy pomysł, ale znajac to miasto to pewnie postawia dwie
Patrząc na mapkę, to jeszcze tylko Kurpie i Kaszuby trochę działają. Powiat ostródzki totalne dno.
Europa zanika. Zresztą na to zasłużyła, chociażby okradaniem całego świata. Szkoda tylko, że pędzimy razem z nimi na zderzenie ze ścianą. System społeczny premiujący najsprytniejszych złodziei, a reszcie każący na nich zapier..., okazał się debilnym pomysłem na dłuższą metę. I bardzo dobrze, idioci na śmietnik historii.
"Rozwiniętego świata" HAHAHA. Super to rozwój, skoro populacja zanika. Chcieliśta Zachodu i nieograniczonej konsumpcji, to mata!
pci ponad 50 a .... robić nie ma komu.
Główny problem to niechęć kobiet do rodzenia i wychowania dzieci. Najpierw kariera, zabawa, wycieczki, potem jedno dziecko i wystarczy. Nie dodawajcie do tego ideologii. To jest wygodnictwo i nic więcej.
Tak, ale to wygodnictwo nie wzięło się znikąd. I ciężko winić za to Putina.
p0lki wolą dać cyganowi.
Już prawie nie ma w Polsce Cyganów. Dawno temu poczuli pismo nosem i nawiali.
a śmiszni w stringach mają tabletki PO a wściekłe brody do kolan.
Więc ludziska do roboty róbta starajta się a Polska wam nie bójta się co najmniej już nie 800 a 5 tysi ,a tak poza tym jak ma być przyrosty demograficzny jak cudaki uważają że trzy płcie są tęczowe cudaki. :-)))
Zapewnić ludziom godne warunki do życia i zakładania rodziny. Mniej pato-socjala i wyręczania więcej realnego wsparcia. Mieszkania dofinasnowane z podatków dla pracujących z minimum dwójką dzieci - nie pracujesz tracisz mieszkanie. Dofinansowanie do zarejestrowanych umów najmu - albo najem przez Państwo od obywatela na ustalonych warunkach.Bezpłatne wyższe szkoły i wsparcie dla uczniów z dobrymi wynikami - utrzymanie studenta to koszt który z ledwością mogą udźwignąć rodziny gdzie pracuje oboje rodziców. Dodatek do wypłaty/emerytury rodzica za każde dziecko lub pracujące pełnoletnie dziecko - tak żeby wspierać prawidłowe modele i zachowania a nie patologiczne roszczeniowe postawy. Dofinansowania/ulgi dla pracodawcy do zatrudniania rodzin gdzie są dzieci. Zagwarantowane przedszkola lub dofinansowanie do przedszkola.Warunkiem otrzymania każdego wsparcia powinno być zatrudnienie rodziców.
czytaj ze zrozumieniem - komentarz jest właśnie o tym, że "nieprawidłowy" socjal jest problemem. W latach 80tych ludzie mieli pracę zagwarantowaną, dodatki, wsparcie w zakładach pracy itd. Jak dasz socjal patoli to dla pracujących nie ma nic - więc po co się rozmnażać? żeby dzieci jak niewolnicy robiły na patole?
To nie socjal, to choroba psychiczna.
Następny, który myśli, że to socjal jest rozwiązaniem problemu dzietności. Wiesz ile było socjalu, gdy rodził się wyż demograficzny lat 80? Ludzie wtedy mieszkali w 3 pokolenia w jednym sypiącym się domu. A teraz się pokoleniu Z marzy, że mieszkanie mają dostać, bo im się należy. Główny problem dzietności na świecie to zmiany kulturalne i społeczne, a nie brak socjalu.
Natura horret vacuum, więc.. w czym problem?
A niech się Europa zdziwi, mocno na to cały czas pracuje.
Jak uważasz, że problem się sam rozwiąże, bo natura nie cierpi próżni, to najpierw pomyśl, jakie są możliwe rozwiązania. Nie z każdego będziesz się cieszył. Np. mniejsza starzejąca się populacja, to mniejsza obronność kraju. Nie wszystkie nacje na świecie się kurczą. Są takie, które kiedyś mogą postanowić, że im się przydadzą inne tereny i Europa się zdziwi, co ich czeka.