na sygnale

Decyzją Sądu Rejonowego w Iławie na trzy miesiące trafił za kratki 55-letni mieszkaniec gminy Lubawa, który już od dłuższego czasu znęcał się nad najbliższymi. Mężczyzna był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. Po ostatniej interwencji funkcjonariuszy policji awanturnik został odseparowany od swojej rodziny. 

Zarzuty rozboju usłyszeli dwaj mężczyźni, którzy w czerwcu b.r. na klatce schodowej w jednym z iławskich bloków napadli na kobietę. Jak ustalili w toku śledztwa funkcjonariusze policji, iławianka była przypadkową ofiarą. Mężczyźni zamierzali dokonać rozboju na pracowniku firmy pożyczkowej. 

Dzięki krótkiej informacji od świadka niebezpiecznych manewrów na drodze policjanci zatrzymali 24-latka, który kierował fordem, mając 2,8 promila alkoholu w organizmie. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Za prowadzenie pod wpływem alkoholu grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Przykre konsekwencje w postaci mandatu spotkały również pasażera pojazdu, który podczas jazdy wyrzucił przez okno petardę. 

Policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Iławie wspólnie z Prokuraturą Rejonową w Iławie zakończyli aktem oskarżenia śledztwo przeciwko dwóm młodym mężczyznom, Arturowi M. i Pawłowi J, którzy podrobili banknoty o nominale 20 zł, a następnie posłużyli się nimi na jednej z lokalnych stacji paliw. Za fałszowanie pieniędzy oskarżonym grozi nawet 25 lat pozbawienia wolności. 

Po raz kolejny sygnał od świadka pozwolił na uniknięcie potencjalnej tragedii na drodze. Dzięki krótkiej informacji od funkcjonariusza Straży Rybackiej na drodze Chełmżyca-Piotrkowo policjanci zatrzymali 30-latka, który, kierując ciężarówką, miał 3,4 promila alkoholu w organizmie. Mężczyźnie grożą dwa lata pozbawienia wolności, a na mocy nowych przepisów prawa o ruchu drogowym także grzywna w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych.

Karczemną awanturę urządziła swoim braciom 36 - letnia mieszkanka Susza. Agresji i wyzwiskom towarzyszył alkohol, w chwili zatrzymania kobieta miała 2,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci musieli odseparować 36-latkę od rodziny, bo nie uspokoiła jej nawet obecność interweniujących funkcjonariuszy.