
(Fot. KPP w Iławie.)
Policja podaje więcej szczegółów bardzo niepokojącego incydentu odnotowanego we wtorek, 3 czerwca w Ząbrowie w gminie Iława. Jak już informowaliśmy naszych Czytelników, służby ratunkowe zostały tutaj wezwane na pilną interwencję po tym, jak do miejscowego kościoła wszedł silnie pobudzony mężczyzna. Policję alarmował też świadek, który widział na ulicy mężczyznę z maczetami.
„Mężczyzna chodzi z maczetami po ulicy” - tak brzmiało poranne zgłoszenie, które we wtorek (03.06.2025 r.) kilka minut przed godz. 8:00 postawiło na nogi iławską policję.
- Swoim zachowaniem ten mężczyzna miał bardzo niepokoić inne osoby. Dlatego na miejsce zostali natychmiast wysłani funkcjonariusze. Okazało się, że opisywany mężczyzna znajduje się przed kościołem, jednak już nie posiada przy sobie żadnych maczet - relacjonuje asp. szt. Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji.
Funkcjonariusze ustalili, że 24-latek przyjechał do księdza, żeby z nim porozmawiać. Według policji wszedł do kościoła bez maczet.
- Jednak kiedy ksiądz zobaczył mieszkańca powiatu iławskiego, który zachowywał się irracjonalnie, w obawie o jego zdrowie i życie wezwał na miejsce służby ratunkowe. Jak się okazało, mężczyzna był bardzo pobudzony, zachowywał się w sposób nielogiczny - dodaje rzeczniczka.
W związku z jego zachowaniem i potencjalnym zagrożeniem, jakie mógł stwarzać dla siebie i innych, funkcjonariusze obezwładnili 24-latka, po czym przekazali go pod opiekę zespołowi karetki pogotowia, który przetransportował mężczyznę do szpitala, podaje iławska policja. Natomiast z miejsca zdarzenia wiemy, że postawny mężczyzna szarpał się i miotał z dużą siłą, śpiewał też religijne pieśni i wykrzykiwał słowa o diable. Czterech policjantów obezwładniło go z trudem.
Jak podaje policja, mieszkaniec powiatu iławskiego był pod działaniem środków odurzających.
Po interwencji odnaleziono i zabezpieczono dwie maczety i nóż, które mężczyzna miał wcześniej przy sobie. Znajdowały się w samochodzie, którym 24-latek przyjechał wraz ze swoją matką.
Teraz funkcjonariusze wyjaśniają, jakie były motywy działania mężczyzny. W grę wchodzi postępowanie w kierunku art. 50a Kodeksu wykroczeń, który mówi o posiadaniu w miejscu publicznym noża, maczety albo innego podobnego niebezpiecznego przedmiotu w sytuacji, gdy okoliczności wskazują na zamiar jego użycia w celu popełnienia przestępstwa. Za taki czyn przepisy przewidują karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny w wysokości co najmniej 3 tysięcy złotych.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Fot. KPP w Iławie.
10Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Przykład idzie z góry,na ćpanie,chlanie i mordobicie.Jest przyzwolenie na takie zachowania i czują się bezkarni.Będzie coraz gorzej.
JAKI OJCIEC TAKI SYN
Ten mężczyzna tak nie dawno chodził po miejscowości Piotrkowo z maczetami to już nie pierwszy raz władze niech coś z tym zrobią bo odwali jak na uniwersytecie ten z siekierą stwarza zagrożenie dla siebie i innych
Diabeł go opętał, pewnie przyszedł do kościoła, aby ksiądz przeprowadził egzorcyzmy.
dupiarz przegrał i wyborca szaleju się najadł
Wyborca wielkiego przegrywa trzasko -dupiarza wpadł w furię więcej jak pewne to było widać słychać i czuć.
Chyba ci się wyborcy pomylili chłopie
Idiota.
I matka takiego zawiozła jeszcze do kościoła? Jakby zrobił komuś krzywdę odpowiadałaby za współudział
Matki do tego nie mieszaj