
(Fot. KPP w Iławie.)
Wracamy do sprawy, o której informowaliśmy wczoraj. W piątek, 13 czerwca, około godziny 18:40, oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Iławie odebrał zgłoszenie o zaginięciu 3-letniego chłopca w miejscowości Goryń w gminie Kisielice. Dziecko wyszło przez otwartą furtkę z posesji i oddaliło się w nieznanym kierunku. W pobliżu znajdował się rozległy kompleks leśny, a nad okolicą zapadał zmierzch. Każda minuta miała znaczenie.
Na polecenie Komendanta Powiatowego Policji w Iławie ogłoszono alarm dla wszystkich funkcjonariuszy.
Do działań poszukiwawczych natychmiast włączyli się policjanci z całego powiatu, w tym z Komisariatu Policji w Suszu. W akcji uczestniczył również przewodnik z psem tropiącym, strażacy ochotnicy z gminy Kisielice oraz funkcjonariusze Państwowej Straży Rybackiej z Nowego Miasta Lubawskiego, którzy wspierali działania przy użyciu drona.
Po niespełna trzech godzinach od zgłoszenia nastąpił przełom – chłopiec został odnaleziony w kompleksie leśnym oddalonym o około 3 kilometry od miejsca zamieszkania. Odnaleźli go policjanci z Susza. 3-latek był przestraszony i zziębnięty. Funkcjonariusze natychmiast się nim zaopiekowali i przekazali pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego.
Ostatecznie chłopiec wrócił cały i zdrowy do swoich rodziców. Dzięki szybkiej i sprawnej akcji służb udało się zapobiec tragedii.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Fot. KPP w Iławie i OSP Goryń.
7Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Kiedyś była taka sytuacja, że dziecko bawiło się na ogrodzonym i zamkniętym podwórku, a przez ogrodzenie wskoczył pies i je pogryzł. Matkę ścigał prokurator za brak opieki nad dzieckiem i narażenie go na niebezpieczeństwo. Wg mnie to było chore, ale nie wiadomo, co zrobi prokurator w tym przypadku. Tylko matki szkoda.
Brawa dla każdego kto włączył się do akcji
...a jak dorośnie to pójdzie do policji w służbę.
Radość pana policjanta mówi sama za siebie, tak się cieszę że szczęśliwego zakończenia
O 18:40 jest jasno i nie zapada zmierzch.
Tylko ze taki maluch nie jest aż tak widoczny jak osoba dorosła. Położy się i już go nie widać. Druga sprawa, nie było ciepło na wieczór więc każda chwila się liczy. 3 godz bez rodzica w lesie to i tak bardzo długo
dokładnie, panika niepotrzebna co do jasności nieba, mogli by szukac jeszcze 2 godziny i by było nadal jasno