Jak już wspomnieliśmy w ostatniej publikacji na temat rozstrzygnięć w / po sezonie piłkarskim 2024/25 (więcej TUTAJ) - w klasie okręgowej też jest życie. I właśnie takie przesłanie płynie z Walnego w Jezioraku. Oczywiście, w klubie jest jeszcze wiele elementów do poprawy, a zarząd potrzebuje dalej ludzi do pomocy (w czynie społecznym, dodamy dla jasności). Niemniej jednak, IKS żyje i chce się mieć coraz lepiej.

WALNE

Zgromadzenie Sprawozdawcze Członków Stowarzyszenia IKS Jeziorak, które ponownie odbyło się w Ośrodku Psychoedukacji na Gajerku, miało bardzo sprawny przebieg. Właściwie, podczas prawie każdego głosowania wszyscy uprawnieni do tego członkowie klubu jednogłośnie głosowali „za”, prawie przy każdym punkcie. Wyjątek stanowił ten mówiący o przyjęciu nowego członka zarządu IKS. Łukasz Tulwiński, którego kandydaturę zaproponował prezes Radosław Kamrowski, dyplomatycznie wstrzymał się od oddania głosu (na samego siebie).

Tulwiński to przykład kibica, który działa – przede wszystkim na niwie marketingu i social mediów – za darmo w Jezioraku. Teraz został trzecim członkiem zarządu. Również przyjęto rezygnację Leszka Gajewskiego z zasiadania w tym gronie.

W czasie Walnego prezes Kamrowski przedstawił raport finansowy klubu za rok 2024, mówił także o stanie finansów w roku bieżącym. Ten temat poruszymy szerzej przy okazji rozmowy z szefem Jezioraka, ale generalnie – na papierze wygląda to tak, że zaczyna być coraz lepiej z budżetem IKS.

Zaciskanie pasa daje już efekty, ale oczywiście najbardziej poszukiwanymi obecnie podmiotami/osobami w klubie są nowi (ale także może niedawni?) sponsorzy.

- Zima i początek 2025 roku był dla nas bardzo trudny, ale dzięki wytężonej pracy ludzi chcących pomagać Jeziorakowi udało się wyjść z tego ciężkiego momentu

– przyznał Radosław Kamrowski.

DRUŻYNA

„Tajemnicą”, której szczegóły zna prawie każdy w iławskim i lokalnym środowisku piłkarskim jest fakt, że trenerem zespołu seniorów ma zostać Wojciech Figurski (zastąpi Jarosława Chodowca). Prezes Kamrowski podczas Walnego wyraził się konkretnie w kwestii ewentualnej kadry biało-niebieskich na nadchodzący sezon – mają ją stanowić piłkarze z Iławy i powiatu iławskiego, ewentualnie najbliższej jego okolicy.

Z zawodników zagranicznych nie pozostanie nikt, choć akurat w tym przypadku i prezes, i kibice, i też pewnie koledzy z drużyny chcieliby, aby w drużynie został Kotaro Imaiida. Lubiany, doceniany, dobry technicznie i waleczny. Nie przez przypadek Japończyk został wybrany przez fanów „J” najlepszym zawodnikiem sezonu 2024/25.

AKADEMIA

Ta akurat mogłaby działać dużo lepiej, na co podczas Walnego zwracał uwagę m.in. Zbigniew Patorski. Były członek zarządu IKS ma ciekawe spostrzeżenia, uwagi, poruszył też problem zbyt małej ilości jednostek treningowych i wrócił do przeszłości mówiąc o tym, że wielką stratą dla akademii i całego klubu było odejście w ostatnich kilku latach takich fachowców, jak Bartłomiej Boros (był koordynatorem akademii) czy trener bramkarzy Kamil Jędrzejewski.

Osoby związane obecnie z klubem odpowiadały na pytania czy też sugestie Patorskiego, ale jednocześnie zaprosiły go do powrotu do pracy na rzecz IKS. Warto wsłuchiwać się w takie głosy, jak ten czwartkowy. Czy Jeziorak też zaczyna mieć tego świadomość? Chyba tak. Oby...

Podczas spotkania poruszono także niezwykle istotny temat, a właściwie problem zbyt małej ilości dzieci i młodzieży w IKS. Niestety, to zjawisko dotyczy coraz większej liczby klubów, nie tylko z pow. iławskiego. Po pierwsze – coraz więcej jest klubów i akademii (kiedyś w Iławie był tylko Jeziorak, a społeczeństwo przeżywało wyż demograficzny). Obecnie na terenie miasta działa kilka podmiotów futbolowych, ale brakuje spójnej wizji współpracy itd. A do tego dochodzi pogłębiający się niż demograficzny, fakt wyjeżdżania młodych zawodników (po wieku juniora) na studia do większych miast oraz częstsze transfery całkiem młodych zawodników do klubów z okolicy bliższej i dalszej. O tym mówił, wraz z nami zresztą, kapitan zespołu seniorów Tomasz Sedlewski, który problem ten dostrzega choćby w prowadzonej przez siebie grupie maluchów grających już w biało-niebieskich barwach.

Prawda jest taka, że w ostatnich latach żaden z iławskich i okolicznych klubów nie wyszkolił zawodnika, który trafiłby np. do Ekstraklasy. Ostatnim takim przypadkiem był – o czym przypomniał honorowy prezes Jezioraka, Andrzej Sobiech – Hubert Otręba, który jeszcze za czasów śp. Kazimierza Paluszewskiego (był wówczas dyrektorem IKS) trafił do Ruchu Chorzów, grającego wówczas w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej. Swoją drogą, obecni na spotkaniu kibice pytali, czy jest szansa, aby popularny „Bercik” ponownie zagrał w barwach „J”.

Pojawiła się także inna dyskusja, wywołana po części przez nas samych: czy jest możliwość podjęcia (kolejnych) rozmów na temat współpracy, i to takiej ścisłej, pomiędzy Rozwojem Iława a Jeziorakiem? Jak przyznał prezes Kamrowski, zarząd chętnie spotka się z Tomaszem Zakierskim i ekipą z dawnego Małego Jezioraka, ale jak podkreślili prawie wszyscy – ważne tu będzie także działanie władz miasta i Iławskiego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji.

STADION

Walne prowadził tradycyjnie Zbigniew Szczypiński. I co ciekawe, to właśnie nestor iławskich działaczy piłkarskich, a nie ktoś z młodszych członków stowarzyszenia, zwrócił uwagę na fakt, że już teraz trzeba myśleć o takich aspektach, jak zorganizowanie konkursu lub poszukanie firmy, która zostałaby sponsorem tytularnym iławskiego obiektu. Mowa była także o sprzedaży biletów VIP (ich właściciele nawet nie muszą chodzić na mecze, taki bilet może być np. jednorazowym prezentem dla kogoś innego) itd.

To wszystko zabiegi mające na celu jak największy zarobek z samego stadionu. Tak to wygląda, oczywiście przy zachowaniu odpowiednich proporcji i oczywiście przeważnie w przypadku stadionów będących w rękach prywatnych, w przypadku dużych inwestycji w obiekty sportowe w wielu ośrodkach w Polsce i zagranicą.

Mowa była także o tym, że po zakończeniu budowy trybuny od strony dawnego tartaku, stworzy się możliwość ulokowania tam dwóch (a nie jednego, jak jest obecnie) naturalnych boisk treningowych.

Wszystko to plany. Wiemy jednak jedno – nie ma lepszego motoru napędowego dla klubu piłkarskiego niż sukces sportowy. Wówczas do zarządu, akademii itd. ludzie sami zaczną się zgłaszać.

sport

zico

kontakt@infoilawa.pl